Ewa Suchodolska szukała pracy ogłaszając się na jednym z bilbordów w Gdańsku. Dzisiaj zacznie pracę w firmie zajmującej się… bilbordami. – Jestem trochę zdenerwowana, ale się cieszę – mówi kobieta.
– Firma, w której będę pracowała, zajmuje się plakatowaniem. Będę zajmowała się między innymi pilnowaniem tego, by plakaty były w terminie rozwieszane i zdejmowane – tłumaczy Ewa Suchodolska.
Nie kończy poszukiwań
Jednak na tym pani Ewa nie kończy poszukiwań. Jak przyznaje, nie jest w stanie przewidzieć, czy odnajdzie się w nowym zawodzie.
- Na razie to tylko praca na zastępstwo na trzy miesiące. Nie wiem jaka będzie atmosfera, czy się sprawdzę i przede wszystkim, czy firma za trzy miesiące znajdzie dla mnie stanowisko. Ciągle marzę o tym, by znaleźć pracę w swoim wyuczonym zawodzie, czyli pedagogice - zaznacza kobieta.
Reklamowały ją dzieci
Pod koniec stycznia przy al. Grunwaldzkiej 560 w Gdańsku-Oliwie pojawił się bilbord przedstawiający panią Ewę z dwójką dzieci i hasłem "Nasza mama jest super!". Kobieta w ten sposób chciała zachęcić przyszłych pracodawców do zatrudnienia jej w ich firmach.
- Nie mam super wykształcenia i doświadczenia, może dlatego trudno mi się przebić przez te sterty CV. Nie stać mnie też na dokształcanie. Za to jestem otwarta i szybko się uczę – wyjaśniała wtedy Ewa Suchodolska.
Autor: md/b/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24