We wrześniu ubiegłego roku pozew przeciwko agencji EVENT, która była właścicielem klubów Cocomo (w całym kraju prowadzili ponad 20 klubów go-go, wszystkie zmieniły nazwę), złożył Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Władze kurortu twierdziły wówczas, że działanie klubu wpłynęło na pogorszenie wizerunku miasta, które przez to traci również jako "podmiot gospodarczy".
Proces w tej sprawie ruszył we wtorek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.
Rozprawa trwała jednak zaledwie kilka minut, bo pojawił się na niej jedynie Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Firma EVENT nie odebrała pozwu, a także - mimo potwierdzenia doręczenia - nie stawiła się na rozprawie.
W tym przypadku, według sądu, firma nie nie podjęła próby obrony, a zatem wyrok zostanie wydany zaocznie.
Sąd wyda w tej sprawie decyzję już 3 marca.
Nie chcą odszkodowania, ani przeprosin
W pozwie, który we wrześniu trafił do gdańskiego sądu, chcą nakazania właścicielowi dawnego klubu Cocomo w Sopocie między innymi "zaprzestania sprzedaży napojów, alkoholi i napojów alkoholowych za cenę rażąco zawyżoną oraz wykorzystywania stanu nietrzeźwości klientów w celu sprzedaży towarów lub usług".
- Nasze działania nie zmierzają, żeby zakazać firmie prowadzenie klubu Cocomo; chcemy, żeby były one prowadzone w sposób cywilizowany – zaznaczał wtedy mec. Roman Nowosielski, który reprezentuje Sopot.
Skarżyli się na rachunki
Media donosiły o klientach, którzy czują się przez klub oszukani. Twierdzili, że "urywał im się film" i budzili się z rachunkami od kilku tysięcy do prawie miliona złotych.
Takie osoby zgłaszały się również na policję w Sopocie. W rejestrach figuruje 10 przypadków. Jeden z gości klubu skarżył się na rachunek na ponad 36 tys. zł.
Prokuratura Rejonowa w Sopocie prowadziła 9 takich spraw. Śledczy przyznają jednak, że do tej pory 6 takich sprawy zakończyło się umorzeniem (w 2 sprawach odmówiono wszczęcia postępowania,w 1 zawieszono postępowanie - red.). W każdym z przypadków decydował fakt, że śledczym nie udało się znaleźć dowodów na popełnienie przestępstwa.
W ubiegłym roku klub zmienił nazwę na Kittens, lokal działa w tym samym miejscu. Policja wszczęła już dwa postępowania od czasu kiedy lokal działa pod nowym szyldem.
Proces miasta Sopot przeciwko klubowi striptizerskiemu
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze