33-latek usłyszał w Prokuraturze Rejonowej Katowice-Północ w Katowicach zarzut rozboju w związku z atakiem na 85-letnią kobietę w jej mieszkaniu, w jednym z bloków mieszkalnych na terenie Katowic - poinformował Aleksander Duda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Podejrzany obserwował kobietę, wszedł za nią do mieszkania i siłą odebrał biżuterię. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego dwumiesięczny areszt tymczasowy.
Kobieta była obserwowana
Do zdarzenia doszło pod koniec października w jednym z bloków w Katowicach. 85-letnia kobieta wyszła z windy i poszła do swojego mieszkania. Według śledztwa, była już wtedy obserwowana przez 33-latka.
"Gdy otworzyła drzwi i weszła do środka została popchnięta. Sprawca chwycił pokrzywdzoną za ręce i zaciągnął do pokoju dziennego. Następnie zacisnął ręce na szyi pokrzywdzonej i zażądał od niej pierścionków" - opisuje prokurator Duda.
Kobieta zdjęła pierścionki i oddała je napastnikowi. Ten jeszcze rozejrzał się po mieszkaniu i wyszedł.
Mężczyzna był już karany za rozbój
33-latek został zatrzymany przez policjantów w Siemianowicach Śląskich i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ w Katowicach, gdzie usłyszał zarzut rozboju. Z uwagi na wcześniejszą karalność za przestępstwa podobne prokurator przyjął, że podejrzany dopuścił się zarzuconego mu czynu w recydywie.
Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt, który został uwzględniony. 33-latek spędzi w areszcie dwa miesiące. Za rozbój grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 15 lat, a w przypadku recydywy górna granica kary jest zwiększona o połowę.
Autorka/Autor: mag/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja