Policja przesłuchała już siedemnastolatkę, która miała rozpylić gaz podczas czytania tekstu "Gologta Picnic" w Gdańsku. Jest podejrzana o zakłócanie porządku publicznego. Nie przyznaje się do winy.
W czwartek po południu policjanci przesłuchali siedemnastolatkę podejrzaną o rozpylenie gazu podczas spotkania w świetlicy gdańskiej "Krytyki Politycznej". Dziewczyna miała w ten sposób manifestować swój sprzeciw wobec spektaklu "Golgota Picnic".
Nie przyznała się do winy
O rozpyleniu podejrzanej substancji policję powiadomił jeden z organizatorów przedsięwzięcia. Funkcjonariusze przesłuchali świadków i na podstawie zebranego materiału przedstawili zarzut.
- Dziewczyna jest podejrzana o zakłócanie spokoju i porządku publicznego w trakcie imprezy kulturalnej. Usłyszała zarzut, ale nie przyznała się do winy - mówi Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
Podejrzana złożyła wyjaśnienia, ale policja nie chce zdradzać szczegółów. Materiały trafią teraz do sądu, który podejmie decyzję o ewentualnej karze. Siedemnastolatka może odpowiadać za wykroczenie jak osoba dorosła.
- Może jej grozić kara grzywny, aresztu albo ograniczenia wolności - dodaje Siewert. Dziewczyna pojawiła się na przesłuchaniu z prawnikiem oraz rodzicami. Wszyscy odmówili komentarza.
Przepychanki i gaz łzawiący
Próba czytania tekstu spektaklu „Golgota Picnic” w świetlicy Krytyki Polityczne zakończyła się awanturą. W proteście wzięło udział około 65 osób. Jego uczestnicy na początku modlili się i śpiewali patriotyczne pieśni. Potem sytuacja się zaogniła. Część uczestników protestu wpuszczono do mieszczącej się w tym samym budynku siedziby Civitas Christiana. Ci próbowali wedrzeć się z kolei do świetlicy.
Jedna z uczestniczek rozpyliła gaz łzawiący. Dziewczynie udało się wejść do sali, bo wcześniej zarejestrowała się drogą elektroniczną.
Kontrowersyjna sztuka
Przeciwnicy "Golgota Picnic" zorganizowali wiele protestów w Polsce. Spektakl argentyńskiego reżysera Rodrigo Garcii miał być pokazany 27 i 28 czerwca w ramach odbywającego się w stolicy Wielkopolski Malta Festival Poznań. Przeciwko jego wystawieniu zaprotestowały m.in. środowiska katolickie.
Organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu spektaklu. Dyrektor Malta Festival Michał Merczyński wyjaśnił wówczas, że decyzja została podjęta "z powodu bardzo dużego zagrożenia zamieszkami, których skala i forma mogą być niebezpieczne dla widzów, aktorów, postronnych osób, a także mogą prowadzić do dewastacji obiektów użyteczności publicznej miasta Poznania".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze