Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Słupsku zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież żeliwnych krzyży z byłego cmentarza ewangelickiego w Kobylnicy. Grozi mu surowa kara, nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek 11 lipca, policjanci z Kobylnicy zostali zawiadomieni o zniknięciu żeliwnych krzyży, które niespełna miesiąc wcześniej na terenie byłego cmentarza ewangelickiego odkryli członkowie Słupskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Gryf".
Wójt gminy Kobylnica Leszek Kuliński obiecał nawet ufundować nagrodę za pomoc w odzyskaniu krzyży w kwocie: dwa i pół tysiąca złotych .
- Nie wiadomo, czy był to akt wandalizmu, zwykła kradzież, czy może ktoś postanowił w dobrej wierze zabezpieczyć owe historyczne znaleziska. Tak czy inaczej krzyże zniknęły z terenu dawnej nekropolii, pozostały tylko paliki znaczeniowe miejsc, w których je odnaleziono - napisał na swoim Facebooku wójt.
Teren cmentarza został dokładnie sprawdzony przez mundurowych, którzy dokonali oględzin miejsca i wykonali dokumentację fotograficzną. Na podstawie zgromadzonych danych policjantom szybko udało się ustalić tożsamość osoby, która mogła mieć związek ze sprawą.
Wskazał miejsce ich ukrycia
Mundurowi zatrzymali 20-letniego mieszkańca gminy Kobylnica. Mężczyzna został przesłuchany i przyznał się do zarzucanego mu czynu, a także wskazał policjantom miejsce, gdzie ukrył skradzione wcześniej elementy nagrobków. Gmina planuje teraz wykorzystać je do budowy lapidarium.
Za ograbienie grobu lub innego miejsca spoczynku zmarłego grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl/KMP w Słupsku, Słupskie Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne "Gryf"
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Słupsku