Gdańskie zoo ma nową atrakcję. To kot arabski Zabi, który przyjechał do Trójmiasta z Berlina. Zwierzę szybko zaaklimatyzowało się w nowym miejscu i szybko podbiło serca pracowników.
Miejski Ogród Zoologiczny w Gdańsku może się pochwalić, nowym lokatorem. Dwa dni temu pojawił się w nim kot arabski. Jego naturalnym środowiskiem są piaszczyste tereny pustynne Afryki i południowo-zachodniej Azji.
Przyjazny i energiczny
- Jak widać czuje się dobrze. Nie jest zestresowany, podchodzi do nas, a nawet je z ręki. Nazwaliśmy go Zabi od Abu Zabi, czyli stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - opowiada Marta Gurbiel, opiekunka zwierzaka.
Na początku kot miał do dyspozycji tylko jedno pomieszczenie, ale ze względu na jego ciekawość pracownicy udostępnili mu już drugi wybieg. - Zagląda wszędzie i cały czas zwiedza swój nowy dom. Nie chcemy, żeby się nudził - dodaje Gurbiel.
Będzie miał kolegę
Zabi jest w Gdańsku zaledwie kilka dni, ale pracownicy ogrodu zoologicznego już myślą o drugim kocie, który dotrzymałby mu towarzystwa. - Na wszystko przyjdzie czas. Być może dołączy do niego drugi samiec - zdradza Gurbiel.
Dlaczego nie samiczka? Bo koty arabskie żyją w samotności, łączą się w pracy tylko na chwilę w okresie rui.
Na pustyni jada węże
Kot arabski jest świetnie przystosowany do życia na pustyni. Żywi się drobnymi gryzoniami, wężami i owadami. Szybko kopie nory w piasku, i tam kryje się przed intensywnym słońcem. To wyjątkowe zwierzę i coraz rzadsze w środowisku naturalnym, grozi mu wyginięcie. Głównym zagrożeniem dla gatunku jest degradacja środowiska naturalnego oraz "polowania dla sportu".
Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: MOZ w Gdańsku / Facebook