Substancja, którą znaleziono na ponad 4-kilometrowym odcinku plaży pomiędzy Ustką a Orzechowem, to polietylen. Materiał ten służy do produkcji wyrobów z plastiku. Jak zapewnia straż pożarna, jest niegroźny dla ludzi i środowiska. - Nie wiadomo jeszcze skąd się tu wziął, ale możemy odwołać alarm i otworzyć plażę - zapowiedzieli strażacy.
Informację o dziwnej substancji, którą morze wyrzuciło na brzeg, strażacy dostali przed godz. 6.00 rano. Na miejsce pojechały 4 zastępy ratownictwa chemicznego. Początkowo zamknięto plażę na odcinku od Ustki do Rowów.
- To substancja o kolorze żółtym, przypominająca zaschnięty wosk. Po plaży rozrzucona jest nieregularnie, w niektórych miejscach jest tego mniej, w niektórych więcej, to bryłki o nieregularnym kształcie – poinformował starszy kapitan Grzegorz Falkowski, zastępca komendanta słupskiej straży pożarnej.
Nie stanowi zagrożenia
Na miejscu przeprowadzono podstawowe testy na obecność tlenku węgla, siarkowodoru czy amoniaku. Jak wyjaśnił Falkowski po badaniach udało się ustalić, że substancja to polietylen. - Potocznie możemy powiedzieć, że to materiał do produkcji wszystkiego z plastiku. W tej formie nie stanowi on zagrożenia dla ludzi ani środowiska - powiedział.
Na miejscu substancję zbadali też eksperci z mobilnego laboratorium z Gdyni. - Nasze działania na miejscu zostały zakończone, teraz plaża zostanie uprzątnięta przez zarządcę. Zniesiono też zakaz wstępu - poinformował zastępca komendanta słupskiej straży pożarnej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze