11-miesięczne dziecko było zatrzaśnięte w aucie. Zdenerwowana matka poprosiła o pomoc policję. Funkcjonariusze musieli działać szybko, bo temperatura w samochodzie rosła.
Jak przekazała nam podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, w poniedziałek około godziny 11.30 służby otrzymały zgłoszenie o 11-miesięcznym dziecku uwięzionym w samochodzie przy jednej z ulic w Gdańsku. – Z informacji wynikało, że matka przez przypadek zatrzasnęła kluczyki w aucie. Z uwagi na zdrowie i życie dziecka interwencja ta wymagała natychmiastowej reakcji – poinformowała nas policjantka.
Funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy na miejscu znaleźli się pierwsi, zastali w stojącym na parkingu samochodzie płaczącego 11-miesięcznego chłopca w foteliku na tylnym siedzeniu. Samochód był już bardzo nagrzany, więc policjanci zdecydowali o wybiciu szyby w aucie od strony kierowcy. – Użyli do tego policyjnej pałki służbowej. Szyba została wybita, a dziecko zostało przekazane matce – przekazała podinsp. Ciska.
Na miejscu zjawiła się także ekipa karetki pogotowia, która zabrała dziecko do szpitala na szczegółowe badania.
– Tym razem doszło do zdarzenia losowego, które zakończyło się szczęśliwie. Pamiętajmy jednak, aby pod żadnym pozorem nie pozostawiać w zaparkowanym samochodzie dzieci lub zwierząt – przypomina policjantka. Przebywanie w nagrzanym samochodzie jest niebezpieczne dla zdrowia, a pozostawienie w nim dzieci oraz zwierząt może doprowadzić do tragedii. – Widząc taką sytuację, reaguj! Natychmiast zadzwoń na numer alarmowy 112! – apeluje Ciska.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Gdańsku