W piątek rozpoczął się proces matki, która zostawiła w samochodzie swojego 1,5-rocznego syna. Chłopiec spędził w aucie kilka godzin i zmarł z przegrzania. Prokuratura postawiła matce zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Sąd warunkowo umorzył postępowanie w sprawie kobiety na okres dwóch lat próby.
Przed Sądem Rejonowym Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie rozpoczął się w piątek proces kobiety oskarżonej o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego kilkunastomiesięcznego syna. Miała pozostawić go bez opieki w zamkniętym, rozgrzanym samochodzie, co doprowadziło do przegrzania organizmu, niewydolności krążeniowo-oddechowej, a w dalszej kolejności udaru cieplnego i zgonu dziecka. Kobieta przyznała się w trakcie postępowania do zarzucanego jej czynu.
Sędzia na wniosek obrończyni oskarżonej już na początku procesu wyłączył jawność procesu i warunkowo umorzył postępowanie w sprawie kobiety na okres dwóch lat próby. Oskarżona będzie miała wyznaczonego kuratora, który będzie kontrolował, czy w tym czasie kobieta nie popełni innego przestępstwa.
Najwyższą karą była śmierć dziecka
Jak wyjaśniał powody takiej decyzji Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie, sędzia „uznał, że społeczna szkodliwość czynu nie była znaczna, a osoba oskarżona była osobą niekaraną”. – Tutaj w tej sprawie można powiedzieć, że najwyższą karą był skutek tego wydarzenia, czyli śmierć dziecka – stwierdził Tomala.
Jeśli kobieta złamałaby prawo, to sąd może podjąć na nowo postępowanie w sprawie śmierci jej dziecka i wymierzyć jej karę. Oskarżona została także obciążona kosztami procesu. Postanowienie nie jest prawomocne.
Grozi jej więzienie
Do tragedii doszło 22 czerwca 2022 roku. Ciało półtorarocznego chłopca znaleziono w zamkniętym samochodzie w Szczecinie. Dziecko w aucie spędziło kilka godzin.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka przekazała, że 31 marca prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie akt oskarżenia w tej sprawie.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na zakończenie postępowania skierowaniem aktu oskarżenia. Podejrzaną oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmierci małoletniego syna poprzez pozostawienie go bez opieki we wnętrzu rozgrzanego samochodu, co doprowadziło do przegrzania organizmu, a w rezultacie do śmierci dziecka. Jest to czyn z artykułu 155 Kodeksu karnego, zagrożony karą pozbawienia wolności do lat pięciu - przekazała Macugowska-Kyszka.
RMF FM: kilka godzin w samochodzie
Według nieoficjalnych informacji podanych przez portal rmf24.pl, dziecko miało w aucie spędzić kilka godzin. Jak podał portal, 38-letnia kobieta rano miała zawieźć starsze dziecko do przedszkola, a później pojechać do pracy i tam zostawić samochód. Przed godziną 17 - według tej relacji - odebrała dziecko z przedszkola i pojechała po młodszego syna do żłobka, gdzie dowiedziała się, że tego dnia nie przywiozła tam dziecka.
"Po powrocie do samochodu okazało się, że na tylnym siedzeniu pasażera znajduje się 1,5-roczny chłopiec, który cały ten czas spędził w samochodzie kobiety. Dziecko nie dawało oznak życia" - napisał portal RMF FM. Na miejsce mieli zostać wezwani ratownicy, ale nie udało im się uratować dziecka.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock