- Dostałam już dwie propozycje, ale nie będę startowała w wyborach – stwierdziła we "Wstajesz i Wakacje" w TVN24 działaczka opozycji w okresie PRL Henryka Krzywonos, pytana o swój udział w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Henryka Krzywonos była gościem porannego programu "Wstajesz i Wakacje", który w sobotni poranek zawitał do Gdańska. Działaczka pytana przez prezentera TVN24 Jarosława Kuźniara o to, czy wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych oraz do europarlamentu, całkowicie taką możliwość wykluczyła.
- Dostałam już dwie propozycje, które odłożyłam, bo myślę, że zostanę tu, na dole. Nie będę startowała w wyborach i myślę, że ludzie to popierają, choć co niektórzy mówią, że trzeba startować. Jednak samemu się muru nie przebije, ja nie jestem w stanie nic sama zrobić – podkreśliła Krzywonos. Jednocześnie zwróciła uwagę, że gdyby w wyborach wystartowało więcej takich ludzi jak ona, "którym zależy na drugim człowieku, to byłoby inaczej".
- To wszystko bardzo fajnie wygląda z dołu i tu zostanę. Tu jestem bardzo potrzebna, dzieci mnie potrzebują. To, co robię, daje mi satysfakcję i żyję spokojnie – wytłumaczyła.
"Nie wystartowałabym z PiS-u"
Ponadto pytana, czy jedna z propozycji była z Prawa i Sprawiedliwości, kategorycznie temu zaprzeczyła. – Nie dostałam propozycji z PiS, bo mnie nie lubi. Nie wystartowałabym z list tej partii – mówiła.
Podkreśliła jednocześnie, że wciąż pozostaje sympatyczką Platformy Obywatelskiej i nie uważa, aby przeżywała ona obecnie swój upadek. – Według mnie w partii jest teraz wzlot. (…) Myślę, że to wszystko się unormuje, przecież trochę czasu mamy jeszcze do tych wyborów – mówiła Krzywonos.
Działaczka uważa również, że "te wszystkie pyskówki, które się odbywają, są w ogóle nie potrzebne". – Platforma Obywatelska powinna ruszyć w Polskę i mówić oraz pokazywać wszystkim to, co im się do tej pory udało zrobić. Wtedy poparcie by wzrosło – podsumowała.
Wie, że Wajda "krzywdy jej nie zrobił"
Krzywonos pytana była również o najnowszy film Andrzeja Wajdy "Wałęsa", w którym zagrała ją prowadząca "Dzień Dobry TVN", Dorota Wellman. Jak przyznała działaczka, jest bardzo ciekawa całkowitego efektu, "jak każdy, kto ma w tym jakiś urywek ze swojego życia". – Nie oglądałam go jeszcze i nie chciałam też oglądać, gdy Dorota Wellman mnie grała, bo wiedziałam, że zrobi to dobrze – tłumaczyła. I dodała: - Naprawdę mam sentyment do Andrzeja Wajdy i wiem, że krzywdy mi nie zrobił – podsumowała.
Autor: dp/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24