Szpital zakaźny szuka dodatkowych rąk do pracy w czasie epidemii. Potrzebni są sanitariusze

Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony w Szczecinie został przekształcony w jednoimienny szpital zakaźny. Trafiają tam więc wszyscy pacjenci z podejrzeniem koronawirusa i tam są hospitalizowani w przypadku pozytywnego wyniku testu. Obecnie w szpitalu pracuje 325 sanitariuszy i sanitariuszek. To jednak za mało.

- Myślę, że tych osób potrzeba kilkadziesiąt. Nawet jeśli zgłosi się 50 osób, to nie będzie to zbyt duża liczba - mówi Natalia Andruczyk, rzeczniczka szpitala.

Poszukiwani pracownicy mają wspierać personel medyczny w codziennej pracy. Będą musieli m.in. utrzymywać czystość w pomieszczeniach, zmieniać pościel. Do ich obowiązków będzie należał również transport próbek krwi na terenie szpitala oraz rozwożenie i wydawanie posiłków.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Podstawowa stawka to 18 złotych brutto za godzinę.

- Jeśli chodzi o dodatkowe gratyfikacje, to one są oczywiście możliwe, natomiast wszystko zależy od tego, w jakim systemie będzie ta osoba pracowała, jaki będzie wymiar godzin. Grafiki możemy ustalać dowolnie, w zależności od tego, jakie możliwości ma dana osoba, oraz od tego, w którym oddziale dany sanitariusz, sanitariuszka będą pracowali - dodaje Andruczyk.

Jak mówi rzeczniczka, nowym pracownikom zostaną zapewnione środki gwarantujące bezpieczną pracę, przeszkolenie oraz elastyczny grafik pracy. Do pracy potrzebne jest między innymi aktualne badanie sanitarno-epidemiologiczne.

Problemy kadrowe w szpitalu są związane ze zwolnieniami do opieki nad dzieckiem, chorobami i potrzebą dodatkowych rąk do pracy w czasach pandemii.

W Zachodniopomorskiem stwierdzono do czwartkowego przedpołudnia 487 przypadków zakażenia SARS-CoV-2. Zmarło 16 osób zakażonych tym wirusem.