Nie spotykał się z nimi i ich nie badał. Mimo to wystawiał zwolnienia lekarskie i recepty. Nie za darmo. 57-letni lekarz oraz trzech jego współpracowników usłyszało łącznie 19 zarzutów dotyczących korupcji. Grozi im 8 lat więzienia. Policja dociera do kolejnych osób, którym "pomagał".
- Otrzymaliśmy informacje, że jeden z gdańskich lekarzy wystawia zwolnienia lekarskie w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych. Ustaliliśmy dane 20 osób, którym wystawiał zwolnienia, nie mając z nimi żadnego kontaktu - informuje Renata Legawiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Funkcjonariusze ustalili również, że lekarz nie działał sam. Współpracował z trzema innymi osobami. Czym się zajmowały? Pośredniczyły w poświadczaniu nieprawdy w dokumentacji medycznej i też przyjmowały łapówki.
Zatrzymali cztery osoby
Policjanci zatrzymali 57-letniego lekarza oraz trzy inne osoby. Wśród nich są dwie kobiety. Wszyscy zatrzymani zostali przewiezieni do prokuratury, gdzie przedstawiono im łącznie 19 zarzutów popełnienia przestępstw o charakterze korupcyjnym.
- Trzy osoby tymczasowo aresztowano na trzy miesiące, a wobec jednej z kobiet zastosowano policyjny dozór. Sprawa ma charakter rozwojowy, wiele wskazuje na to, że lekarz mógł nielegalnie wystawić nawet kilkaset zwolnień lekarskich dla kilkudziesięciu osób, które każdorazowo płaciły za to od 50 do 300zł - tłumaczy Legawiec.
Funkcjonariusze dalej pracują nad sprawą. Analizują m.in. zabezpieczoną podczas przeszukań bogatą dokumentacje lekarską. Zatrzymanym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk