Kierowca samochodu dostawczego wjechał z impetem na most w miejscowości Dzierzgonka (Warmińsko-Mazurskie), uderzył w barierki i niewiele brakowało, by zderzył się czołowo z autem osobowym. Gdy zatrzymała go policja, był pijany. 65-latek dostał pięć tysięcy złotych mandatu i grozi mu do dwóch lat więzienia. Jego "wyczyny" za kierownicą zarejestrowały dwie kamery.
"Widowiskowy przykład totalnej bezmyślności za kierownicą" - tak określiła poczynania 65-letniego kierowcy samochodu dostawczego warmińsko-mazurska policja, publikując dwa nagrania tego samego zdarzenia na moście w miejscowości Dzierzgonka w powiecie elbląskim. Policja pokazała film z monitoringu oraz nagranie z wideorejestratora zamontowanego w audi, które wjeżdżało na most i cudem uniknęło czołowego zderzenia.
Do zdarzenia doszło w czwartek (31 marca) około godz. 14.
Z dostawczaka zaczął wysypywać się ładunek
Wideorejestrator z audi nagrał moment, w którym na most wjeżdża z impetem samochód dostawczy. Po chwili pojazd gubi tor jazdy i uderza w barierki ochronne. W ułamku sekundy ląduje tuż przed maską auta osobowego, ocierając się o jego bok.
Siła uderzenia jest tak duża, że otwierają się tylne drzwi i z dostawczaka zaczyna wysypywać się ładunek. Przy okazji "skoszony" został znak drogowy.
Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu
Gdy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że kierownicą peugeota partnera siedział 65-letni mężczyzna, który miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i ukarali go mandatem w wysokości pięciu tysięcy złotych.
Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości odpowie natomiast przed sądem. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami.
Czytaj też: Wybił się na rondzie, przeleciał autem ponad sześćdziesiąt metrów. Badanie krwi wiele wyjaśniło
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Ukarali też woźnicę i kierowcę auta, które uderzyło w autobus
To niejedyne przykłady bezmyślności na drogach, jakie przy okazji tej publikacji opisali warmińsko-mazurscy policjanci. Tego samego dnia funkcjonariusze z Braniewa zwrócili uwagę na poruszający się ulicami miasta konny zaprzęg, którym kierował starszy mężczyzna. W trakcie kontroli mundurowi wyczuli od niego woń alkoholu. Okazało się, że woźnica miał go w organizmie prawie 0,5 promila. Stan od 0,2 do 0,5 promila jest określany jako "wskazujący na spożycie alkoholu", co kwalifikowane jest nie jako przestępstwo, ale wykroczenie. Mężczyzna ukarany został mandatem w wysokości tysiąca złotych.
Również w czwartek – tyle że w Ełku - doszło do kolizji samochodu osobowego z autobusem. Według ustaleń policji kierowca skody najechał na tył autobusu, który zatrzymał się na przystanku na tym samym pasie ruchu. Mężczyzna miał w organizmie dwa promile alkoholu.
Pijani rowerzyści
Policjanci wspomnieli też o zatrzymaniu 44–letniej rowerzystki z ponad pół promila alkoholu w organizmie i 52-letniego rowerzysty z 1,3 promila. Pijana była też 39-latka, która wsiadła za kierownicę skody, mając trzy promile alkoholu. Drogówka zatrzymała ją dopiero po pościgu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Warmińsko-Mazurska