Podopieczni Fundacji im. Ojca Werenfrieda z Warszawy dostali odzież od celników z Gdyni. Ubrania, łącznie 320 sztuk koszul i spodni, pochodziły z przejętych przez celników nielegalnych transportów. W magazynach Służby Celnej czeka jeszcze blisko 9 tys. sztuk odzieży i prawie 11 tys. par butów.
- Zobaczyliśmy na stronach internetowych służby celnej, że jest możliwość otrzymania takich ubrań, więc się zgłosiliśmy – mówi Marta Ogonowska-Polkowska, pełnomocnik fundacji im. Ojca Werenfrieda. – Dostaliśmy 300 koszul i dwadzieścia par spodni. Ubrania przekażemy dalej do Ełku do ośrodka dla niepełnosprawnych chłopców i mężczyzn – dodaje.
Jednak zanim odzież trafi do potrzebujących, trzeba usunąć z nich znaki firmowe.
– Ubrania mają podrobione znaki firmowe, często znanych producentów, które trzeba trwale usunąć – mówi Marcin Daczko, rzecznik Prasowy Izby Celnej z Gdyni. – To często polega tylko na usunięciu metki, lub zaszyciu logo. W ten sposób potrzebujący otrzymują praktycznie nowe, nigdy nie używane ubrania – dodaje.
Kto się może zgłaszać?
W magazynach celników ciągle jest ponad 9 tys. sztuk odzieży i blisko 11 tys. par butów, które również mogą zostać przekazane instytucjom charytatywnym.
- Taka instytucja musi zgłosić zapotrzebowanie i poprosić o zwolnienie z opłat celnych, co jest właściwie tylko formalnością, ale trzeba o tym pamiętać. Później zbiera się komisja, która rozdysponowuje poszczególne towary zupełnie za darmo – zapewnia rzecznik.
Autor: md/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Izba Celna w Gdyni