Areszt dla inspektorów ITD podejrzanych o korupcję

Inspektrzy Transportu Drogowego z zarzutami
Inspektrzy Transportu Drogowego z zarzutami
Źródło: KWP Gdańsk
Zatrzymani w środę inspektorzy transportu drogowego najbliższy miesiąc spędzą w areszcie, podejrzani są o przyjmowanie łapówek. - Niewykluczone, że będziemy skarżyć tę decyzję - informuje prokurator.

Dwaj inspektorzy transportu drogowego podejrzani są o przyjmowanie łapówek. W piątek wraz z kobietą, której prokuratura zarzuca pomocnictwo w nielegalnym procederze usłyszeli zarzuty. Obaj mężczyźni najbliższy miesiąc spędzą w areszcie.

Kolejne zarzuty wkrótce?

Jak informuje Jacek Korycki z prokuratury okręgowej w Słupsku, sąd podjął decyzję o aresztowaniu na okres jednego miesiąca.

- Sąd nie uwzględnił wszystkich naszych argumentów i prawdopodobnie uznał, że miesiąc wystarczy. Niewykluczone, że będziemy skarżyć tę decyzję - mówi Korycki. - To śledztwo trwa zaledwie dwa dni, ale już można powiedzieć, iż to nie jedyne osoby jakie usłyszą zarzuty w tej sprawie - dodaje prokurator.

Założyli fikcyjną firmę

- Mężczyźni założyli na podstawioną osobę firmę, która zajmowała się m.in. rozliczaniem pracy kierowców. Firmy transportowe, które korzystały z usług założonej przez podejrzanych firmy, mogły liczyć na to, że ewentualne nieprawidłowości w dokumentacji, za które normalnie groziłyby kary finansowe, zostaną niezauważone lub potraktowane z dużą pobłażliwością – informuje Błażej Bąkiewicz, rzecznik KWP w Gdańsku.

Policjanci zatrzymali w środę dwóch podejrzanych mężczyzn. Przeszukali pomieszczenia i mieszkania zajmowane przez te osoby, a także firmy, które mogły z nimi współpracować.

- Zabezpieczyli tam szereg materiałów, które mogą potwierdzać podejrzenia funkcjonariuszy dotyczące naruszeń przepisów i fałszowania dokumentacji przez zatrzymanych – dodaje Bąkiewicz.

Nie przyznają się do winy

- Dwóm mężczyznom przedstawiono zarzut przyjmowania korzyści majątkowej. Dodatkowo przedstawiliśmy zarzut kobiecie niezwiązanej z ITD, miała pomagać tym mężczyznom w ich działaniach. Wszystkim grozi do 8 lat pozbawienia wolności – informuje Jacek Korycki z prokuratury okręgowej w Słupsku.

Kobieta przyznała się do winy, prokurator zdecydował o tym, by zakazać jej opuszczania kraju. Obaj zatrzymani inspektorzy nie przyznali się do winy.

Autor: md//ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: