Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak, nie wiadomo, kiedy Robert J. miał zabić 23-letnią Katarzynę Z. i zdjąć z niej skórę. Mimo tego sąd skazał go na dożywotnie więzienie. Dowody obciążające? Pióro bażanta, dwa zdegenerowane włosy i zeznania anonimowych świadków, których nikt poza sędzią nie widział i nie słyszał.

17-latek wyjdzie z więzienia przed skończeniem 25. roku życia. Kobieta po dziesięciu latach.

Chodzi o naruszenie dóbr osobistych Fundacji Otwarty Dialog.

Ledwo stał na nogach, alkomat wskazał trzy promile.

32-letni jechał z prędkością ponad 170 km/h.

Wygrodzili teren dla 4999 uczestników i zatrudnili 57 ochroniarzy. Za bramkami było co najmniej tyle samo ludzi. Widać to na zdjęciu. Trzech nastolatków pobiło tam 28-letniego mężczyznę i uciekło do domów. Służby przedzierały się przez tłum. Policja - trzy minuty. Pogotowie - kolejne siedem, chociaż mają tam ze stacji minutę drogi. Trwała reanimacja i trwał koncert. Miasto nie przerwało imprezy, a potem milczało o tym trzy dni. Na koniec dowiedzieliśmy się, że to wszystko działo się obok.

Wybory na burmistrza Brzezin pod Łodzią mogą zostać unieważnione.

Trzy osoby oskarżone o sutenerstwo i przestępstwa przeciw wolności seksualnej.

Pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".

Usłyszał zarzuty.

Osiem lat więzienia.

Waldemar Bonkowski usłyszał wyrok za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem.

Akt oskarżenia obejmuje 23 osoby.

W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe.

We wpisie na Facebooku pożegnał go klub sportowy.

"Powodował znaczne zagrożenie w ruchu".

Uznał je za nieważne w jednej z komisji i tam mają zostać powtórzone.

We Wrocławiu.

Wartość szkody wyniosła ponad 4 miliony euro.

Do sądu trafił akt oskarżenia.