Zwłoki kobiety znalezione na balkonie wynajmowanego mieszkania

Źródło:
BBC, Chosun Ilbo, Hanykoreh, KBS,
Seul, Korea Południowa
Seul, Korea PołudniowaArchiwum Reuters
wideo 2/3
Seul, Korea PołudniowaArchiwum Reuters

50-latek z Korei Południowej został aresztowany w związku z morderstwem sprzed 16 lat. Mężczyznę zatrzymano w poniedziałek. Przyznał się do zabójstwa swojej byłej partnerki oraz ukrycia jej zwłok w wynajmowanym mieszkaniu. Wyznał, że ciało kobiety schował na balkonie, pod specjalnie postawioną w tym celu konstrukcją. Zwłoki znaleźli przypadkowo robotnicy budowlani.  

Policja z miasta Geoje w Korei Południowej aresztowała w poniedziałek około 50-letniego mężczyznę podejrzewanego o zamordowanie swojej byłej partnerki. Zatrzymany przyznał się do zabójstwa. Popełnił je w październiku 2008 roku. Jak opisuje BBC, do zbrodni doszło w trakcie kłótni. Kobieta została uderzona w głowę tępym narzędziem. 

Mężczyzna przyznał się do ukrycia zwłok na balkonie wynajmowanego przez siebie mieszkania. Zgodnie z relacją koreańskiego nadawcy publicznego KBS miał włożyć ciało partnerki do walizki, ukryć ją na balkonie i przykryć warstwą cegieł, zalewając około 10-centymetrową warstwą cementu. Pomalował nawet całą konstrukcję na zielono, by lepiej wpasowywała się w inne elementy balkonu - opisuje KBS. 

Zgodnie z ustaleniami lokalnych mediów po zabójstwie mężczyzna miał kontynuować najem mieszkania przez kolejne osiem lat. Lokal opuścił dopiero w 2016 roku, gdy został aresztowany pod zarzutem posiadania narkotyków. Na jego miejsce nie wprowadził się inny lokator, a właściciel nieruchomości zaczął traktować ją jako dodatkową przestrzeń do trzymania swoich rzeczy.  

Ciało kobiety odkryto przypadkiem

Ciało kobiety odkryto dopiero miesiąc temu, gdy konieczne stało się przeprowadzenie prac hydroizolacyjnych. Skuto wówczas postawioną przez najemcę konstrukcję i znaleziono zakopaną pod nią walizkę. Z dobrze zakonserwowanego w tych warunkach ciała dało się pobrać odciski palców, mimo że od śmierci kobiety minęło wiele lat - informuje dziennik "Chosun Ilbo". 

Policja nie podała do publicznej informacji personaliów kobiety. Zgodnie z ustaleniami funkcjonariuszy zmarła nie kontaktowała się często z rodziną, przez co ta dopiero po trzech latach od jej śmierci odkryła i zgłosiła jej zniknięcie. Przeprowadzone wówczas dochodzenie pozostawiło sprawę nierozwiązaną. Obecnie śledztwo trwa. Oczekuje się, że zatrzymany wkrótce usłyszy zarzuty.  

Przemoc wobec kobiet w Korei Południowej

Wyniki przytaczanego przez portal "Hanykoreh" rządowego badania wskazują, że nawet co trzecia Koreanka doświadczyła fizycznej, emocjonalnej bądź ekonomicznej przemocy ze względu na swoją płeć. Ponad połowa pokrzywdzonych padła ofiarą byłych bądź aktualnych partnerów. Mieszkanki Korei Południowej zmagają się też z przemocą seksualną i objawami antyfeminizmu, zdobywającego w kraju coraz większą popularność.  

ZOBACZ TEŻ: Plaga deepfake'owej pornografii w Korei. Setki kobiet padły jej ofiarą

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: BBC, Chosun Ilbo, Hanykoreh, KBS,

Źródło zdjęcia głównego: JUN3/Shutterstock