Testy toksykologiczne składników napojów spożywanych przez siedmiu turystów, którzy zatruli się na Fidżi, nie wykazały obecności w nich metanolu ani żadnych nielegalnych substancji - przekazuje CNN, powołując się na miejscowe służby.
Siedmiu turystów w wieku od 18 do 56 lat, w tym czterech Australijczyków i jeden Amerykanin, zatruło się w ostatnią sobotę. Mieli nudności, wymioty i "objawy neurologiczne" - pisze CNN. Do zatrucia doszło po tym, jak wypili koktajle piña colada w barze w ekskluzywnym kurorcie na Wybrzeżu Koralowym.
Choć władze Fidżi informowały, że jest to ososobniony incydent, rząd Australii zalecił swoim obywatelom, by zwrócili uwagę na niebezpieczeństwo zatrucia alkoholem. Doszło do niego ledwie kilka tygodni po serii śmiertelnych zatruć metanolem turystów w Laosie.
Zatrucie na Fidżi. Turyści wyszli ze szpitala
Według raportu toksykologicznego ujawnionego przez władze Fidżi, w napojach spożywanych przez turystów, którzy ulegli zatruciu, nie stwierdzono ani metanolu, ani też żadnych "nielegalnych substancji". Nadal nie jest jasne, co mogło spowodować zatrucie. Wiadomo, że turyści czują się już dobrze - jak podaje CNN zostali już wypisani ze szpitala.
Wicepremier Fidżi Viliame R. Gavoka skierował do turystów przeprosiny, że ich wakacje w tym luksusowym miejscu zakończyły się w taki sposób.
Fidżi słynie ze swoich pięknych plaż i uchodzi za miejsce bezpieczne dla turystów. Położoną na południowym Pacyfiku wyspę co roku odwiedza niemal milion przyjezdnych.
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock