O godzinie 15.30 w stolicy Francji ruszył marsz upamiętniający ofiary zamachu w Paryżu. W pochodzie wzięło udział wielu przywódców państw oraz tłumy obywateli.
A Trafalgar square, le drapeau français projeté devant la foule qui chante la Marseillaise et crie "#JeSuisCharlie" pic.twitter.com/7gikBnl4dO
— Edouard Guihaire (@EdouardGuihaire) January 11, 2015
L'équipe de Charlie Hebdo à la #MarcheRepublicaine, le 11 janvier. Photo Albert Facelly pour Libération. pic.twitter.com/jYeqTkjCW5
— Libération (@libe) January 11, 2015
Organizatorzy szacują, że na ulice wyszło 1,3 - 1,5 mln osób
Na ulicach Paryża wciąż pozostaje bardzo wiele osób
Strong picture!! #JeSuisCharlie #Parijs #MarcheRepublicaine #ParisAttacks #hollande #Merkel pic.twitter.com/cRV93GL82W
— ilse hendrickx (@ilse1968) January 11, 2015
Ponad 10 tysięcy ludzi wzięło udział w niedzielę w Brukseli w marszu odbywającym się pod haslem "Razem przeciw nienawiści". Uczestniczyli w nim przedstawiciele świata polityki, mediów, organizacji muzułmańskich i żydowskich i wspólnoty francuskiej w Belgii. Według policji już pół godziny po rozpoczęciu marszu liczba uczestników wynosiła 10-15 tysięcy. Wiele osób niosło plakaty z napisem "Je suis Charlie" (Jestem Charlie), jako wyraz solidarności z ofiarami środowego zamachu w Paryżu na redakcję tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". Uczestnicy zaintonowali Marsyliankę, poza tym marsz przebiegał w ciszy. Jak poinformowano na stronie internetowej, marsz został zwołany przez "obywateli, rysowników, dziennikarzy, członków związków zawodowych, przedsiębiorców, organizacje walczące z ksenofobią i rasizmem oraz przedstawicieli belgijskich i francuskich partii politycznych".
Solidarność z Francuzami manifestują mieszkańcy wielu krajów w całej Europie:
Szef NATO Jens Stoltenberg, premier Grecji Antonis Samaras, premier Hiszpanii Mariano Rajoy, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, premier Danii Helle Thorning - Schmidt oraz szefowa polskiego rządu Ewa Kopacz:
#MarcheRepublicaine.Powerful, moving! The best: young kids expressing no fear. and hope #love these kids pic.twitter.com/7DJYupkYgh
— maria marieta ن (@dramaria) January 11, 2015
Mój brat był muzułmaninem. Został zabity przez ludzi, którzy udają muzułmanów. To terroryści, nic więcej - powiedział brat zabitego w piątek policjanta, Ahmeda Merabeta
"My brother was a Muslim. He was killed by people who pretend to be Muslims" http://t.co/wTJM2YybJx #CharlieHebdo pic.twitter.com/ADoJtFfr8x
— BBC News (UK) (@BBCNews) January 10, 2015
Young protesters #CharlieHebdo pic.twitter.com/WTb77tHGdY
— Sruthi Gottipati (@GoSruthi) January 11, 2015
Na czas marszu zmobilizowano blisko 5,5 tys. policjantów i żandarmów. Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve zapewnił w sobotę, że zostały zastosowane wszelkie środki, aby zapewnić bezpieczeństwo w czasie marszu
W marszu bierze udział m.in. była pierwsza dama Carla Bruni
The Paris unity march route right now. A mass of humanity as far as the eye can see chanting "Charlie!" @vicenews pic.twitter.com/yDD2jZGuyy
— John Beck (@JM_Beck) January 11, 2015
"Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek jestem Charlie Hebdo"
Przywódców zgromadzonych w Paryżu przywitał Francois Hollande:
Marsz ruszył z lekkim poślizgiem
Marsz jeszcze nie wyruszył. Opóźnienie jest już 30-minutowe
W tłumie widać wiele flag - nie tylko Francji, ale także innych krajów, m.in. Turcji i Brazylii.
Prezydent Francji Francois Hollande obiecał wzmocnienie ochrony szkół żydowskich i synagog w tym kraju po serii dżihadystycznych ataków dokonanych w ostatnich dniach - poinformowała w niedzielę Rada Przedstawicielska Instytucji Żydowskich we Francji (CRIF).
- Odczuwamy smutek i gniew, ale musimy też wyznaczyć szereg pilnych działań (w celu ochrony). Powiedziano nam, że wszystkie szkoły (żydowskie) i synagogi będą chronione za pomocą środków, które w razie potrzeby mogą wyjść poza nadzór policji i objąć pomoc wojska - oświadczył szef CRIF Roger Cukierman po spotkaniu z Hollande'em w niedzielę.
Na Placu Republiki w Paryżu gromadzą się już pierwsi uczestnicy marszu.
Large crowds starting to gather in P de la République. Blue skies & sunshine. #CharlieHebdo #JeSuisCharlie pic.twitter.com/NtB2lVc0Mc
— Sean Klein (@BXLSeanK) January 11, 2015
W drodze na niedzielny marsz w Paryżu jest m.in. sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
On my way to Paris to honour the victims and in solidarity with the people of France #TousALaMarcheDu11Janvier pic.twitter.com/Q1FfHCzULa
— Jens Stoltenberg (@jensstoltenberg) January 11, 2015
#MarcheRepublicaine przejdzie dziś ulicami #Paryż wzdłuż 2 tras; więcej info: http://t.co/5sG0MRF4eM via @prefpolice pic.twitter.com/6Ok2VsTpOI
— Ambassade de Pologne (@PLenFrance) January 11, 2015
In front of the police station where the officer killed Wednesday worked #charliehebdo pic.twitter.com/g8hE3Aw4el
— Noemie Bisserbe (@NBisserbe) January 11, 2015
Przed marszem solidarności w Paryżu na ulicach jest coraz więcej ludzi.
W Paryżu rozpoczęło się spotkanie szefów MSW w związku z atakiem na "Charlie Hebdo".
O godz. 11. odbędzie się spotkanie ministrów spraw wewnętrznych państw Unii Europejskiej.
Premier Ewa Kopacz wylatuje do Paryża na marsz po atakach na "Charlie Hebdo". - Będzie to znak solidarności. Polska jest bezpieczna, ale żeby była bezpieczna, ta solidarność dziś jest bezwzględnie konieczna - powiedziała szefowa rządu.
Budynek niemieckiej gazety "Hamburger Morgenpost" został podpalony po tym, gdy magazyn przedrukował karykatury z "Charlie Hebdo". Nikomu nic się nie stało, policja aresztowała już dwóch podejrzanych - poinformowały w niedzielę władze.
Matka i siostry francuskiego dżihadysty Amedy Coulibaly'ego "potępiły zamachy w Paryżu w ostatnich dniach" i przekazały "szczere kondolencje" rodzinom ofiar. W oświadczeniu przesłanym agencji AFP kobiety napisały, że absolutnie nie podzielają skrajnych poglądów i mają nadzieję, że te haniebne czyny nie będą łączone z islamem.
Prezydent Francji Francois Hollande odwiedził w szpitalu policjantów z oddziałów RAID, którzy zostali ranni podczas szturmu na drukarnię i sklep koszerny w Paryżu. Vincennes
Le président @fhollande a rencontré à l'hôpital les fonctionnaires du #RAID et de la #BI blessés hier à Vincennes pic.twitter.com/TQheKexx0i
— Élysée (@Elysee) styczeń 10, 2015
Poszukiwana przez policję Hayat Boumeddiene, partnerka terrorysty Amedy Coulibaly'ego, mogła już pewien czas temu wyjechać do Turcji i prawdopodobnie była tam, gdy w piątek wziął on zakładników w Paryżu - podała w sobotę AFP powołując się na źródło w policji. Według tego źródła śledczy próbują ustalić, czy Boumeddiene nie wyjechała już z Turcji do Syrii.
Dziennik "Le Figaro" również powołując się na źródło w policji podał, że Boumeddiene odleciała 2 stycznia z Madrytu do Turcji. Władze w Ankarze poinformowały, że w czwartek widziano na granicy syryjsko-tureckiej młodą kobietę odpowiadającą rysopisowi Boumeddiene.
Właśnie w czwartek Coulibaly zastrzelił policjantkę w Montrogue na przedmieściach Paryża. Boumeddiene poszukiwano właśnie w związku z jej domniemaną rolą w strzelaninie.
W Charkowie na Ukrainie odbył się marsz solidarności z ofiarami ataków we Francji. Kilkaset osób przeszło ulicami miasta, protestując przeciwko zamachom terrorystycznym. Marsz zakończył się pod Centrum Kultury Francuskiej, przed którym mieszkańcy złożyli kwiaty i znicze.
#Харьков
Колонна подошла к Французскому культурному центру. Люди ставят свечи и вешают плакаты. pic.twitter.com/0UIAQg9S4z
— IT Sector Харьков (@itsector) styczeń 10, 2015
Policja francuska twierdzi, że dziewczyna jednego z zamachowców "opuściła Francję jakiś czas temu".
Hayat Boumeddiene jest według policji "uzbrojona i niebezpieczna".
Francuski resort spraw wewnętrznych opublikował zdjęcie wspólniczki zamachowca, a policja wzywa, by kobieta "dobrowolnie zgłosiła się" do dowolnego komisariatu.
#Vincennes #CharlieHebdo Have you seen Hayat #Boumeddiene ? Please call 0 805 02 17 17. Thanks for RT. pic.twitter.com/iIjyJL2X3d
— Ministère Intérieur (@Place_Beauvau) styczeń 10, 2015
Radykalny palestyński ruch Hamas potępił w sobotę środowy zamach terrorystyczny w redakcji satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" w Paryżu. W komunikacie wydanym po francusku Hamas oświadczył, że różnica poglądów nie powinna usprawiedliwiać zabijania.
Hamas "potępia agresję wobec magazynu "Charlie Hebdo" i podkreśla, że różnica opinii i poglądów nie powinna usprawiedliwiać zabójstwa" - głosi komunikat.
Ugrupowanie skrytykowało także niedawne oświadczenie premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Po zamachu we Francji Netanjahu wezwał do międzynarodowej walki z terroryzmem i porównał Hamas do zamachowców z Paryża jak i do dżihadystów z Państwa Islamskiego.
"Hamas potępia rozpaczliwe starania premiera Izraela, by znaleźć związek pomiędzy, z jednej strony, ruchem oporu naszego narodu, a z drugiej strony terroryzmem na świecie. Te godne pożałowania próby są skazane na niepowodzenie" - głosi komunikat.
Ze swej strony prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas złożył kondolencje prezydentowi Francji Francois Hollande'owi. Abbas zapewnił go o "solidarności narodu palestyńskiego i jego przywódców z Francją".
Palestyński minister spraw zagranicznych Riad al-Malki zapowiedział, że delegacja przedstawicieli chrześcijaństwa i islamu uda się w najbliższych dniach do Francji, by wyrazić wspólny sprzeciw wobec terroryzmu.
"Takich alertów w najbliższych dniach będzie więcej. Policjantów czeka piekło" - napisał na Twitterze współpracownik francuskiej telewizji France24 Julien Pain.
Nous allons vivre des alertes de ce type à répétition dans les prochains jours. L'enfer pour les policiers. pic.twitter.com/UL5SeSPn4l
— Julien Pain (@JulienPain) styczeń 10, 2015
W wielu miejscach we Francji pojawiły się wyrazy solidarności z ofiarami ataków i ich rodzinami. Napisy "Je suis Charlie" pojawiły się zarówno na budynkach użyteczności publicznej, jak i na sklepach czy domach prywatnych.
#ParisEstCharlie @LePoint pic.twitter.com/u2qn9DoSvW
— Nicolas Guégan (@NGuegan) styczeń 10, 2015
W zamieszkanym przez 80 tys. ludzi mieście Pau na południowym zachodzie Francji w marszu milczenia udział wzięło co najmniej 30 tys. osób. W Orleanie w środkowej części kraju w manifestacji uczestniczyły ponad 22 tys. ludzi. W Nicei na południowym wschodzie Francji na manifestację przyszło - według źródeł policyjnych - co najmniej 23 tys. osób.
"Wszyscy jesteśmy Charlie" - to jedno z najczęściej powtarzanych haseł podczas tych manifestacji. Prezydent Francji Francois Hollande w piątek prosił wszystkich Francuzów, by wzięli udział w demonstracjach mających na celu obronę "demokracji, wolności i pluralizmu".
Marsze milczenia we francuskich miastach poprzedzają wielką manifestację zapowiedzianą na niedzielę w Paryżu pod przewodnictwem prezydenta Hollande'a, który zaprosił na nią licznych zagranicznych przywódców. Ma się ona rozpocząć o godzinie 15.
Francuska gazeta "Le Parisien" opublikowała krótki wywiad z Lassaną Bathilym, pracownikiem koszernego supermarketu, który wyłączył mrożenie w sklepowej chłodni i pomógł ukryć się w niej kilkunastu klientom, w tym kobiecie z sześciomiesięcznym dzieckiem. Media już okrzyknęły go "cichym bohaterem" - wszystko robił bezszelestnie, bez słowa wprowadzając ludzi do chłodni. Dzięki temu zakładnicy mogli kontaktować się z policją i bliskimi i informować ich o sytuacji w sklepie.
- Choć zakładnikom było bardzo zimno, żartowali. Mówili: "Otworzymy butelkę wina, jest ich tu sporo" - opowiada "Le Parisien" Lassana Bathily. Zostali poinformowani przez policję, że szykuje się szturm na sklep. Po zakończeniu akcji kilkanaście osób pogratulowało i podziękowało "cichemu bohaterowi".
Lassana Bathily, discret héros de l\\\'épicerie Porte de Vincennes qui a caché des otages http://t.co/WknTgDAzBv pic.twitter.com/jgMlwMJdkO
— Squirelito (@Squirelito) styczeń 10, 2015
Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow będzie przewodniczył delegacji Rosji, która w niedzielę przybędzie do Paryża, gdzie weźmie udział w marszu przeciwko terroryzmowi - poinformowało w sobotę MSZ Federacji Rosyjskiej.
Marsz ma się rozpocząć o godz. 15. Do jego zorganizowania wezwały wszystkie francuskie partie polityczne - prócz skrajnie prawicowego Frontu Narodowego - a także największe związki zawodowe i organizacje praw człowieka.
Udział w manifestacji zapowiedzieli m.in. szefowie rządów Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Polski i Turcji: Angela Merkel, David Cameron, Matteo Renzi, Mariano Rajoy, Ewa Kopacz i Ahmet Davutoglu, a także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oraz szefowie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, Jean-Claude Juncker i Martin Schulz.
Rosja ostro potępiła zamachy terrorystyczne we Francji. W środę wieczorem w rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji Francois Hollande'em prezydent Władimir Putin określił atak na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" jako "akt barbarzyństwa".
Jak poinformowała policja, około północy z piątku na sobotę w mieście Soissons nieznani sprawcy oddali pięć strzałów w kierunku meczetu. Nikt nie ucierpiał. Pociski utkwiły w fasadzie. Nie było świadków zdarzenia i sprawcy pozostają nieznani.
We francuskich miastach odbywają się demonstracje w związku z zamachami. W mieście Mans, gdzie doszło między innymi do ataku na meczet i zamieszek, członkowie społeczności muzułmańskiej solidaryzują się z demonstrantami i dają im róże.
Devant la mosquée, des membres de la communauté musulmane offrent des roses aux manifestants #LeMans #JeSuisCharlie pic.twitter.com/BRp187QGYv
— Willy Colin (@Willy_Colin) styczeń 10, 2015
Kilkaset Afgańczyków w niewielkim mieście Chora demonstrowało swoje poparcie dla zamachowców we Francji. Wyrażali zadowolenie z powodu "ukarania tych, którzy kpili z Proroka".
Demonstracji przyglądała się policja, ale nie interweniowała. Jak wyjaśniły władze, demonstranci "korzystali z prawa do wolności słowa zapisanego w konstytucji".
Agencja Reutera podkreśla, że było to odosobnione wydarzenie. Władze Afganistanu oficjalnie potępiły zamachy w Paryżu.
Hamas potępił zamach na "Charlie Hebdo" - podaje AFP. "Różnica opinii nie usprawiedliwia zabijania" - napisano
#AFP Dans un communiqué en français, #Hamas condamne l'attentat à #CharlieHebdo : "la différence d'opinions ne saurait justifier le meurtre"
— sarahbenhaida (@sarahbenhaida) styczeń 10, 2015
Premier Tunezji wybiera się na paryski marsz przeciwko terroryzmowi - podaje AFP
[INFOGRAPHIE] Le récapitulatif de l'attaque contre #CharlieHebdo #AFP pic.twitter.com/HdkI94FtJI
— Agence France-Presse (@afpfr) styczeń 10, 2015
Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve zapewnił w sobotę, że zostały zastosowane wszelkie środki, aby zapewnić bezpieczeństwo w czasie niedzielnego wielkiego marszu w Paryżu przeciwko terroryzmowi, z udziałem wielu przywódców m.in. Francois Hollande'a.
Cazeneuve dodał, że w nadchodzących tygodniach utrzymany zostanie maksymalny poziom alertu antyterrorystycznego w regionie paryskim, podniesiony w środę po zamachu w siedzibie satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo".
Marsz przeciw terroryzmowi ma się rozpocząć w Paryżu w niedzielę o godz. 15. Do jego zorganizowania wezwały wszystkie partie polityczne prócz skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, a także największe związki zawodowe i organizacje praw człowieka - przypominał "Le Figaro".
Hashtag #JeSuisCharlie wykorzystano już ponad 5 mln razy
Le hashtag #JeSuisCharlie a dépassé les 5 millions de tweets http://t.co/DMrg3I3f85 pic.twitter.com/7NNvFzIghS #AFP
— Agence France-Presse (@afpfr) styczeń 10, 2015
Lilian Lepere, który w czwartek ukrył się w kartonie w drukarni przed braćmi Kouachy, ma się dobrze - powiedział dziennikarzom jego ojciec.
Mężczyzna poprosił, żeby nie niepokoić jego rodziny, bo Lilian potrzebuje spokoju
Murad, osiemnastoletni szwagier młodszego z braci Kouachi, wymieniany początkowo jako domniemany trzeci uczestnik ataku na Charlie Hebdo, został zwolniony z aresztu - powiadomiła w piątek prokuratura.
Policja wystawiła za nim list gończy w środę po zamachu w redakcji "Charlie Hebdo". Murad zgłosił się wówczas dobrowolnie na policję w komisariacie w Charleville-Mézières (departament Ardennes), gdzie został zatrzymany do wyjaśnienia.
"Le Figaro" podaje, że 18-latek został zwolniony po interwencji nauczycieli z liceum, którzy zaświadczyli ze w chwili zdarzeń był na zajęciach w szkole. Na portalach społecznościach pojawiły się także głosy jego kolegów z klasy, potwierdzające jego obecność w szkole
Nowe szczegóły ws. szturmu na sklep z koszerną żywnością:
Krótko po 15:00 w piątek dziennikarz RTL zadzwonił na numer stacjonarny koszernego sklepu, w którym terrorysta przetrzymywał zakładników. Ten odebrał połączenie i choć nie chciał rozmawiać z dziennikarzem, źle odłożył słuchawkę nieświadomie umożliwiając policji słuchanie tego co dzieje się wewnątrz sklepu.
Nagrano jego długie wywody wygłaszane do zakładników pokazujące jego zimną determinację, indoktrynację ideologią terrorystyczną.
Policjanci mieli zdecydować o podjęciu interwencji słysząc, że zamachowiec rozpoczyna modlitwę. W chłodni sklepu ukrywały się 4 osoby i małe dziecko, o czym zamachowiec nie wiedział. Wyszli bez szwanku.
Francuski premier Manuel Valls powiedział, że niedzielny marsz przeciwko terroryzmowi będzie "rozpaczą dla wolności":
The French PM says tomorrow's rally in Paris will be a "cry for freedom". http://t.co/vlMwoyxjse #ParisAttacks pic.twitter.com/xkBKY2bYbK
— Sky News (@SkyNews) styczeń 10, 2015
Francuski niestroniący od kontrowersji pisarz Michel Houellebecq przerwał promocję swojej najnowszej książki i wyjechał z Paryża - donosi "Guardian". Powieść "Soumission" ("Poddanie"), którą na okładce promował ostatni numer "Charlie Hebdo", opowiada o jego wizji Francji w 2020 roku: prezydentem zostaje polityk Bractwa Muzułmańskiego, poligamia staje się legalna, a prestiżowa Sorbona zostaje przemianowana na Uniwersytet Islamski. Autor wcześniej wielokrotnie był oskarżany o rasizm i podżeganie do nienawiści na tle religijnym. Niektóre źródła podają, że Houellebecqowi przydzielono ochronę policyjną.
La une de la semaine est encore mieux qu'un horoscope. pic.twitter.com/8DJj8PTNGC
— Charlie Hebdo (@Charlie_Hebdo_) styczeń 6, 2015
"Charlie Hebdo" zatytułowało numer: "Przewidywania czarodzieja Houellebecq". Jego karykatura "mówi" z okładki: "W 2015 roku stracę zęby", "W 2020 roku będę świętował ramadan"
We Francji trwają poszukiwania wspólników zamachowców, którzy są odpowiedzialni za śmierć kilkunastu osób, m.in. w redakcji "Charlie Hebdo". Najbardziej poszukiwaną osobą jest Hayat Boumedienne, partnerka mężczyzny, który wziął w piątek zakładników w sklepie.
Amedy Coulibaly został zastrzelony w piątek po południu przez antyterrorystów w sklepie z żywnością koszerną we wschodniej części Paryża. Śledczy próbują ustalić teraz, czy napastnik, który wziął zakładników, działał sam. Poszukiwania policji koncentrują się wokół jego towarzyszki, 26-letniej Hayat Boumedienne. Ostrzeżono, że kobieta jest "uzbrojona i niebezpieczna" - podsumowuje w sobotę BBC.
Francuski prokurator Francois Molins powiedział, że Boumedienne jest podejrzewana o to, że współpracowała z Coulibalym, kiedy ten zastrzelił policjantkę w czwartek na południowym przedmieściu Paryża, w Montrouge. Oświadczył, że śledztwo skoncentruje się na "określeniu, kim byli ich wspólnicy, w jaki sposób kryminalne czyny były finansowane oraz ustaleniu wszelkiej pomocy i wsparcia, z którego mogli korzystać we Francji lub za granicą".
Początkowo nie łączono ze sobą czwartkowej strzelaniny i przeprowadzonego dzień wcześniej zamachu w siedzibie tygodnika "Charlie Hebdo" w Paryżu, gdzie zginęło 12 osób, w tym znani rysownicy oraz policjanci. W piątek służby poinformowały jednak, że między sprawcami jest związek; według mediów należeli oni do tej samej komórki dżihadystów, która wysyłała do Iraku ochotników.
Coulibaly i Boumedienne zniknęli po czwartkowej strzelaninie, ale mężczyzna pojawił się ponownie w piątek w sklepie żydowskim na wschodzie francuskiej stolicy.
Francuskie służby poszukują 26-letniej Hayat Boumeddiene. MSW uruchomiło specjalną infolinię, na którą można dzwonić z informacjami dotyczącymi miejsca jej pobytu
#Vincennes Appel à témoins toujours actif pour Hayat #Boumeddiene ; appelez le 0 805 02 17 17. Merci pour vos RT. pic.twitter.com/piQoGoBhvd
— Ministère Intérieur (@Place_Beauvau) styczeń 10, 2015
Prezydent Ukrainy wpisał się do księgi pamiątkowej ku czci ofiar paryskich zamachów.
"Ukraina wie, co to walka z terroryzmem" - napisał na Twitterze
Ukraine knows what struggle against terrorism means. pic.twitter.com/Hbj5sTQMON
— Petro Poroshenko (@poroshenkoeng) styczeń 9, 2015
Ukraine supports France in its struggle against terrorism. #JeSuisCharlie pic.twitter.com/KE0kHPMMKX
— Petro Poroshenko (@poroshenkoeng) styczeń 9, 2015
Przykład paryski jest bardzo klasyczny, może powtórzyć się w innych krajach - stwierdził w RMF FM szef MSZ Grzegorz Schetyna. Dodał, że Polska jest bezpieczna, ale zagrożenie terroryzmem jest poważne i "podobnie jak inne kraje musi być przygotowana do wojny". - To jest konflikt nienawiści z wolnością - oświadczył minister.
Francuzi oddają hołd ofiarom zamachów terrorystycznych:
Pokonanie ideologii ekstremistów jest możliwe, ale na walkę z rekrutacją dżihadystów w Europie i USA trzeba wydać znacznie więcej środków i zaangażować organizacje pozarządowe - uważa Farah Pandith, przedstawicielka rządu USA ds. społeczności muzułmańskich.
Podczas briefingu zorganizowanego przez Radę Stosunków Zagranicznych (CFR) Pandith przypomniała, że na świecie żyje 1,6 mld muzułmanów, a 66 proc. z nich ma poniżej 30 lat. - To wśród tych młodych ludzi następuje rekrutacja. To pokolenie, które dorastało już po zamachach z 11 września 2001 roku - zwróciła uwagę.
Pandith sama jest amerykańską muzułmanką pochodzenia indyjskiego.
Gdzie jest 26-letnia dziewczyna Amedy'ego Coulibaly? Szuka jej cała Francja:
Zaplanowany na niedzielę w Paryżu wielki marszu przeciw terroryzmowi i przemocy poważnie niepokoi ekspertów do walki z terroryzmem, którzy woleliby odłożyć tę manifestację ze względów bezpieczeństwa - pisze na swych stronach "Le Figaro" w piątek wieczorem.
Zważywszy na to, że wiele kwestii związanych z ostatnimi wydarzeniami nie zostało jeszcze wyjaśnionych oraz ze względu na zapowiedziany udział w marszu wielu premierów i głów państw, ten hołd ofiarom zamachu na "Charlie Hebdo" byłoby lepiej odłożyć - uważa cytowany przez "Le Figaro" ekspert.
- Nie wziąłbym odpowiedzialności za to wydarzenie - mówi w rozmowie z dziennikiem jeden z najważniejszych specjalistów z Palais de Justice w Paryżu, gdzie swą siedzibę mają najwyższe instancje sądowe.
Jak relacjonuje reporter TVN24 w Paryżu Wojciech Bojanowski, około godziny 3 rano francuskie służby rozpoczęły wywozić ciała ofiar zamachowca
Francuska żandarmeria opublikowała na Twitterze zdjęcia z akcji w Dammartin-en-Goele, w której zginęli bracia Kouashi. Podaje, że akcja trwała tylko dwie minuty:
10h00 - Réunion des autorités au PC opérationnel de #Dammartin pour préparer le plan d\\\'action pic.twitter.com/x5OdUiVKau
— GendarmerieNationale (@Gendarmerie) styczeń 9, 2015
L\\\'assaut se prépare. Les équipes du #GIGN sont positionnées aux abords immédiats de l\\\'imprimerie pic.twitter.com/AEmHayMr2s
— GendarmerieNationale (@Gendarmerie) styczeń 9, 2015
9h00 - #DammartinEnGoële est bouclée. 710 gendarmes s'engagent pour protéger la zone et contrôler les accès pic.twitter.com/TcTOKb09Qr
— GendarmerieNationale (@Gendarmerie) styczeń 9, 2015
17h00 – Top action – Le #GIGN réagit aux tirs des terroristes sortis du bâtiment et déclenchent l\\\'assaut pic.twitter.com/gOX9lrVwBX
— GendarmerieNationale (@Gendarmerie) styczeń 9, 2015
Leszek Kabłak, reporter TVN24, z Paryża:
Kluczowi członkowie francuskiego rządu spotkają się w sobotę rano na nadzwyczajnym posiedzeniu ws. nowych środków mających udaremnić ewentualną powtórkę zamachów terrorystycznych - podaje AP
W niedzielę, tak jak w Paryżu, w wielu miastach USA i Kanady zorganizowane będą marsze przeciw terroryzmowi i na znak solidarności z francuskim tygodnikiem satyrycznym "Charlie Hebdo", który stał się celem ataku i gdzie zginęło 12 osób.
Marsze w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Ottawie, Montrealu i Vancouver mają być też gestem solidarności wobec tych, którzy wezmą udział w podobnej manifestacji w Paryżu.
Jak podała ambasada Francji w Waszyngtonie w marszu mogą uczestniczyć wszyscy, którzy "chcą dołączyć do hołdu składanego ofiarom (zamachu) i bronić wolności".
Te ciche manifestacje przeciw terroryzmowi i przemocy rozpoczną się w Nowym Jorku i Waszyngtonie wczesnym popołudniem. W stolicy USA w marszu weźmie udział ambasador Francji Gerard Araud.
W Montrealu marsz "solidarności z tymi, którzy manifestować będą w niedzielę w Paryżu" rozpocznie się przed południem - powiedziała agencji AFP Severine Boitier, jednak z animatorek grupy, która przybrała nazwę "Kolektyw Charlie Hebdo".
W niedzielnym w marszu w Paryżu udział zapowiedzieli, między innymi, szefowie rządów Hiszpanii - Mariano Rajoy, Włoch - Matteo Renzi i Wielkiej Brytanii - David Cameron, a także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Wielki marsz jest organizowany w niedzielę w Paryżu na apel niemal wszystkich przywódców politycznych, związkowych i religijnych. Podobne zgromadzenia przewidziano też w innych dużych miastach Francji.
Jak wynika z nagrania zamieszczonego w sieci, funkcjonariusze otworzyli roletę supermarketu i zaczęli strzelać. Obustronna wymiana ognia trwała kilkanaście sekund, a Coulibaly'emu mimo gradu kul udało się wyjść przed supermarket. Padł dopiero na chodniku przed sklepem.
Mężczyzna był ubrany w strój moro i miał na sobie kamizelkę kuloodporną
Izraelczycy ujawniają zaskakujące szczegóły dotyczące zamachowców:
Relacja reportera TVN24 Wojciecha Bojanowskiego z Paryża:
Trwa pościg za dziewczyną Amedy'ego Coulibaly, 26-letnią Hayat Boumeddiene. Francja wydała za nią list gończy:
[INFOGRAPHIE] #CharlieHebdo : double assaut, trois preneurs d'otages tués #AFP pic.twitter.com/RqkjYPate0
— Agence France-Presse (@afpfr) styczeń 10, 2015
Napad na sklep jubilerski w Montpellier bez związku z zamachami terrorystycznymi w Paryżu
Uzbrojony mężczyzna, który w piątek wziął dwie zakładniczki w sklepie jubilerskim Montpellier, na południu Francji, oddał się w ręce policji w sobotę nad ranem. Dwie pracownice sklepu, które przetrzymywał napastnik są całe i zdrowe - poinformowała prokuratura.
Napastnik, po wielu godzinach negocjacji, które prowadziła jednostka taktyczna policji RAID, poddał się bez walki.
- Około godziny 17 ten mężczyzna wszedł do sklepu jubilerskiego, ale nie usiłował niczego ukraść i motyw jego działania pozostaje niewyjaśniony - powiedział AFP prokurator Christophe Barret.
Według Barreta było to napad z bronią w ręku, który nie miał związku z zamachami, jakie miały miejsce w Paryżu, gdzie przetrzymywano zakładników w sklepie koszernym na wschodzie francuskiej stolicy.
Premier Francji Manuel Valls powiedział w piątek wieczorem w wywiadzie telewizyjnym, że władze Francji przygotowują się na następne ataki terrorystyczne. - Stoimy przed bardzo poważnym wyzwaniem - ostrzegł Valls i przyznał, że służby wywiadowcze "zawiodły". - Jeśli w ciągu trzech dni ginie 17 osób, to jest rzeczą oczywistą, że służby wywiadowcze, których zadaniem jest identyfikowanie osób mogących zorganizować zamach terrorystyczny zawiodły - powiedział premier.
Rząd Jemenu wszczął śledztwo ws. ewentualnego powiązania zamachowców z "Charlie Hebdo" z Al-Kaidą Półwyspu Arabskiego działającą w tym kraju - podała AP, powołując się na jemeńskie służby bezpieczeństwa
Cherif Kouachi był w Jemenie w 2011 r. i francuskie władze wiedziały o tym, że kontaktował się z Al-Kaidą i innymi organizacjami terrorystycznymi na Bliskim Wschodzie - dodał Molins na konferencji prasowej w nocy z piątku na sobotę.
Żona Cherifa Kouachiego i dziewczyna Amedy Coulibaly'ego - Hayat Boumedienne - wymieniły w 2014 r. 500 telefonów. Żona młodszego z braci, który jest podejrzany o dokonanie zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" powiedziała, że dwaj mężczyźni znali się "bardzo dobrze" - poinformował Francois Molin z francuskiej prokuratury generalnej.
Uzbrojony mężczyzna, który w piątek wziął dwie zakładniczki w sklepie jubilerskim Montpellier, na południu Francji, oddał się w ręce policji w sobotę nad ranem. Dwie pracownice sklepu, które przetrzymywał napastnik są całe i zdrowe - poinformowała prokuratura.
Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej w Paryżu, w czasie oblężenia sklepu koszernego z zamachowcem, zamknięta została na czas szabasu Wielka Synagoga - donosi "Jerusalem Post" powołując się na dziennik "Le Monde".
Tak będzie wyglądała w sobotni poranek pierwsza strona jednego z brytyjskich dzienników:
Tomorrow\\\'s Daily Telegraph front page: ”Paris 9/1: France\\\'s terror nightmare” pic.twitter.com/aDPfZnwduU
— Telegraph News (@TelegraphNews) styczeń 9, 2015
Stacja Sky News powołująca się na źródła we francuskiej policji twierdzi, że szturmu na supermarket dokonano w chwili, w której terrorysta się modlił.
Departament Stanu USA ostrzegł w piątek Amerykanów przebywających za granicą przed wymierzonymi w nich atakami terrorystycznymi i wezwał do zachowania jak najdalej posuniętej ostrożności w związku z niedawnymi atakami terrorystycznymi we Francji.
Autor: adso,pk / Źródło: Reuters, CNN, Guardian, PAP, tvn24.pl