Ciało zmarłego w ubiegłym tygodniu prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza raczej nie zostanie zabalsamowane. Powód? Jak przyznał tymczasowy prezydent Nicolas Maduro "są z tym poważne trudności".
- Konsultowaliśmy się z najlepszymi na świecie specjalistami z Niemiec i Rosji. Ich pierwsze opinie są takie, że zabalsamowanie ciała Hugo Chaveza będzie trudne - poinformował tymczasowy prezydent Wenezueli. Nie ujawnił jednak istoty tych trudności.
Po śmierci Chaveza to właśnie Nicolas Maduro zapowiedział, że ciało prezydenta zostanie zabalsamowane i umieszczone na stałe w szklanej trumnie - "tak, aby naród zawsze go widział".
Zgodnie z dotychczasowymi planami, w piątek trumna z ciałem Chaveza ma zostać przeniesiona z Akademii Wojskowej do Muzeum Wojskowości w Caracas.
Hugo Chavez zmarł 5 marca w Caracas wieku 58 lat. Od połowy 2011 roku walczył z chorobą nowotworową. Na Kubie przeszedł cztery operacje; od powrotu do kraju w połowie lutego jego stan szybko się pogarszał.
Historia nigdy nie zapomni
Tymczasem w środę Zgromadzenie Ogólne ONZ minutą ciszy uczciło pamięć zmarłego prezydenta Wenezueli.
- Hugo Chavez przyczynił się do wielu zmian w regionie i na świecie - powiedział sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Vuk Jeremić nazwał Chaveza "charyzmatycznym politykiem", o którym historia nigdy nie zapomni.
Chavez wielokrotnie występował na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Szczególnie w pamięć obserwatorów zapadło przemówienie w 2005 roku, kiedy to już na jego początku powiedział: "Wczoraj był tu diabeł, ciągle jeszcze czuć tu siarką". Nikt nie miał wątpliwości, że słowa te odnosiły się do ówczesnego prezydenta USA George'a W. Busha, który przemawiał z tego miejsca dzień wcześniej.
Autor: bor/iga / Źródło: PAP