Prezydent Rosji Władimir Putin nakazał w poniedziałek wprowadzić we Wschodniej Gucie w Syrii pięciogodzinne zawieszenie broni i utworzyć korytarze humanitarne - poinformował szef rosyjskiego resortu obrony Siergiej Szojgu. Mają nimi być ewakuowani cywile.
- Na rozkaz prezydenta Rosji i w celu uniknięcia strat wśród ludności cywilnej we Wschodniej Gucie codzienny rozejm humanitarny zostanie wprowadzony od 27 lutego od godziny 9 do 14 - wyjaśnił minister na posiedzeniu kolegium Ministerstwa Obrony. Wtedy mają zostać ewakuowani cywile.
Dodał, że bardziej szczegółowe informacje o warunkach zawieszenia broni zostaną "podane wkrótce".
Szojgu przypomniał, że w sobotę Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję z żądaniem zaprowadzenia 30-dniowego zawieszenia broni we Wschodniej Gucie.
Rosja ostrzega przed użyciem broni chemicznej
Wcześniej w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że sytuacja w Syrii, w szczególności we Wschodniej Gucie, jest bardzo niepokojąca, a przyczyną napięć są działania bojowników, którzy wykorzystują cywilów w charakterze żywych tarcz.
Dodał, że rosyjski resort obrony dysponuje informacjami dotyczącymi możliwego użycia broni chemicznej przez bojowników we Wschodniej Gucie.
W niedzielę przedstawiciele służb zdrowia w mieście przekazali, że do prowizorycznych szpitali trafiło kilka osób z objawami identycznymi, jak po ataku chlorem.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział tymczasem, że 30-dniowe zawieszenie broni wejdzie w życie, kiedy wszystkie strony dojdą do porozumienia w kwestii sposobu jego wdrożenia. Podkreślił jednak, że przyjęta w sobotę przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucja z żądaniem zawieszenia broni nie obejmuje walk syryjskich sił wspieranych przez Rosję z terrorystami.
Umową o zawieszeniu broni nie są objęci bojownicy Al-Nusry we Wschodniej Gucie i Idlibie - wyjaśnił.
Apel Unii Europejskiej do Rosji, Iranu i Turcji
W Brukseli w poniedziałek odbyło się spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych. Po spotkaniu szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini zaapelowała o natychmiastowe wprowadzenie pełnego, 30-dniowego zawieszenia broni w Syrii, do którego w sobotę wezwała Rada Bezpieczeństwa ONZ. Jednocześnie zwróciła się do oficjalnych gwarantów porozumienia w Astanie - Rosji, Turcji i Iranu - by kraje te wywiązały się z podjętej w maju ubiegłego roku inicjatywy stworzenia i utrzymania tak zwanych stref deeskalacji i rozpoczęły konkretne działania, które pomogą powstrzymać walki i uruchomić pomoc humanitarną dla ludności cywilnej, która znalazła się w "dramatycznej sytuacji".
Mogherini zapowiedziała, że jeszcze w poniedziałek wyśle w tej sprawie list do ministrów spraw zagranicznych Rosji, Turcji i Iranu.
Zaznaczyła, że choć rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ jest pozytywnym krokiem w kierunku rozwiązania konfliktu syryjskiego, ma jeden słaby punkt - brakuje jej ram czasowych.
- Niektóre media informowały wczoraj, że zawieszenie broni został zerwane. Nie, ono nawet nie zaczęło obowiązywać. Najważniejszym przekazem mojego dzisiejszego listu będzie więc to, by jak najszybciej wprowadzić zawieszenie broni. Czas mija, a ludzie giną - kobiety i dzieci. Sytuacja humanitarna pogarsza się - powiedziała.
Mogherini zapowiedziała, że sprawę konfliktu w Syrii poruszy podczas wtorkowego spotkania z zastępcą sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Markiem Lowcockiem.
Dalsze sankcje
W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych dodali również nazwiska dwóch kolejnych polityków syryjskich do listy osób objętych sankcjami. Są to nowo mianowani przez rząd w Damaszku ministrowie przemysłu i informacji. Na liście unijnych sankcji, polegających na zakazie wjazdu do UE oraz zamrożeniu aktywów, znajduje się obecnie 257 osób i 67 firm i organizacji z tego kraju.
W 2017 roku Wschodnia Guta włączona została do wyznaczonych przez Rosję, Iran i Turcję stref deeskalacji, ale nie zapewniło to bezpieczeństwa cywilom.
Enklawa jest oblężona przez siły syryjskie od 2013 roku.
Autor: pk/AG/kwoj / Źródło: PAP