Jak podają ukraińskie media, w wielu miejscach Kijowa słychać było w nocy i nad ranem eksplozje. Na kilku osiedlach wybuchły pożary po uderzeniach pocisków i dronów w bloki i budynki. W kierunku ukraińskiej stolicy Rosjanie wystrzelili też rakiety balistyczne. Pierwotnie władze ukraińskiej stolicy informowały o jednej ofierze śmiertelnej, później o dwóch, a po godz. 7 nadeszła informacja o czterech, a następnie sześciu zabitych osobach. Co najmniej siedem jest rannych. Bilans nie jest ostateczny.
Alarm przeciwlotniczy ogłoszono także w kilku innych regionach Ukrainy. Tam również Rosjanie zaatakowali pociskami manewrującymi, rakietami balistycznymi oraz dużą liczbą dronów uderzeniowych.
Jak podało ukraińskie ministerstwo energetyki, siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. "W tej chwili trwa zmasowany, skoordynowany atak wroga na obiekty infrastruktury energetycznej" - podał resort w komunikacie we wtorek nad ranem.
Ukraińcy odpowiedzieli
Agencja AFP pisze, że Ukraińcy odpowiedzieli atakami na tereny rosyjskie m.in. Taganrog w obwodzie rostowskim i Krasnodar. Mer Taganrogu Swietłana Kambułowa napisała na Telegramie, że w ukraińskim nalocie zginęła jedna osoba. Z kolei gubernator Kraju Krasnodarskiego Wieniamin Kondratjew poinformował, że "tej nocy miał miejsce jeden z najdłuższych i najbardziej zmasowanych ataków ze strony Ukrainy".
Autorka/Autor: asty/ads, adso
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Mny-Jhee/Shutterstock