Rosja przetrzymuje w obozie jenieckim ukraińską medyczkę w dziewiątym miesiącu ciąży

Źródło:
PAP, suspilne.media, tvn24.pl

Będąca w dziewiątym miesiącu ciąży ukraińska medyczka wojskowa Mariana Mamonowa jest ciągle przetrzymywana w obozie jenieckim w Ołeniwce, kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów. Rodzina i znajomi kobiety obawiają się, co stanie się z dzieckiem, jeśli urodzi je w czasie pobytu w niewoli – podała BBC, której udało się dotrzeć do męża Mamonowej.

Wojskowa medyczka Mariana Mamonowa została wzięta do niewoli na początku kwietnia, gdy służyła w Mariupolu. Zamknięto ją w obozie w Ołeniwce (obwód doniecki) na kontrolowanym przez wojska rosyjskie obszarze wschodniej Ukrainy.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

Mąż Mamonowej, Wasyl, dowiedział się, że zostanie ojcem, gdy Mariana służyła na froncie. Od tamtej pory jej nie widział. - Naprawdę chciała mi to powiedzieć osobiście, ale zamiast tego wysłała małe wskazówki, emoji z matką, ojcem i małym dzieckiem – powiedział BBC.

Kilka tygodni później Wasyl dotarł w mediach społecznościowych do informacji, że Mariana została schwytana przez rosyjskie wojska.

Zdjęcia Mariany Mamonowej na stronie portalu suspilne.media suspilne.media

Cela z 20 osobami

Ciężarna trafiła do celi z 20 innymi osobami i musiała początkowo spać na podłodze. - Kiedy powiedziała nam, że jest w ciąży, natychmiast wszyscy starali się jej pomóc, dawali jedzenie i upewniali się, że ma świeże powietrze – opowiada BBC inna więźniarka obozu Anna Woroszewa, którą wypuszczono stamtąd w lipcu.

Później Marianę przeniesiono do mniejszego pokoju z mniejszą liczbą więźniów, gdzie mogła co noc spać w jednym z dwóch stojących tam łóżek. Kobieta początkowo liczyła na zwolnienie w ramach wymiany więźniów, ale z biegiem czasu zaczęła się coraz bardziej obawiać, że urodzi dziecko w obozie. Termin porodu przypada pod koniec września.

Według Woroszewej w rejonie obozu, który powstał na terenie dawnej kolonii karnej, nie ma dostępu od odpowiedniej opieki lekarskiej. Ponadto Mariana, podobnie jak jej mąż, niepokoi się również, że Rosjanie mogą odebrać jej dziecko po urodzeniu. - Dziecko nie może być trzymane w takich warunkach, więc mogliby je po prostu zabrać – powiedział Wasyl, dodając, że jego żona musi być z tego powodu zdruzgotana.

Brak odpowiedzi

Zarówno rosyjskie ministerstwo obrony, jak i podporządkowani Moskwie separatyści z obwodu donieckiego nie odpowiedzieli na pytania BBC o stan zdrowia Mariany, ani co stanie się z dzieckiem, jeśli urodzi się w obozie.

Wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow zapewnił, że sprawa Mariany jest dla ukraińskiego rządu priorytetem. - Zdecydowanie jest nadzieja, by tę sprawę rozwiązać. Nie mogę powiedzieć, kiedy ostatnio z nią rozmawialiśmy, ale sprawa jest uważnie śledzona, formalnie i nieformalnie – powiedział.

W połowie sierpnia portal telewizji Suspilne poinformował, że rodzina pochodzącej z obwodu rówieńskiego (na zachodniej Ukrainie) Mariany Mamonowej pisała prośby do wicepremier Iryny Wereszczuk, posłów do Rady Najwyższej, a także do prezydenta Zełenskiego w sprawie jej uwolnienia. Krewni twierdzili, że nie otrzymali żadnej odpowiedzi, kazano im czekać, przedstawiciele władz twierdzili, że sprawa wciąż nie została rozwiązana. - Nie mamy już czasu na czekanie - mówił ojciec medyczki Wołodymyr Czerepuszko.

Autorka/Autor:tas/dap

Źródło: PAP, suspilne.media, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Reuters, suspilne.media

Tagi:
Raporty: