21 punktów Trumpa. Plan, który "otwiera drogę"

Izraelski nalot w mieście Gaza; 27 września 2025 rok
Palestyńczycy kierują się na południe Strefy Gazy po tym, jak Izrael rozpoczął lądowy atak na miasto Gaza
Źródło: Reuters
Zawieszenie broni, uwolnienie zakładników i rozbrojenie Hamasu, utworzenie międzynarodowych sił bezpieczeństwa oraz odbudowa zniszczonej Strefy Gazy - to główne założenia 21-puktowego planu pokojowego przedstawionego przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak ocenia dziennik "Washington Post", otwiera on "drogę do utworzenia państwa palestyńskiego".
Kluczowe fakty:
  • Administracja Donalda Trumpa przedstawiła 21-punktowy plan zakończenia wojny w Gazie.
  • Konflikt wybuchł po ataku Hamasu 7 października 2023 roku, w którym zginęło około 1200 osób, a ponad 240 uprowadzono. Izrael w odwecie zabił dziesiątki tysięcy ludzi w Strefie Gazy, w tym kobiety i dzieci.
  • Wcześniejsze mediacje z udziałem Egiptu i Kataru nie przyniosły efektu, a propozycja USA to najdalej idący plan od początku wojny, choć na razie bez akceptacji Izraela i Hamasu.

Plan Trumpa, którego kopię zdobył "Washington Post", zakłada natychmiastowe zaprzestanie wszelkich działań wojskowych w Strefie Gazy, zamrożenie "linii frontu" oraz uwolnienie w ciągu 48 godzin wszystkich dwudziestu żywych zakładników Hamasu i przekazanie szczątków ponad dwudziestu osób uznanych za zmarłych.

Propozycja amerykańskiej administracji zakłada zniszczenie ofensywnego arsenału Hamasu, amnestię dla bojowników akceptujących pokojowe współistnienie oraz zapewnienie bezpiecznego przejścia dla tych, którzy zdecydują się na wygnanie.

Izrael miałby uwolnić 250 więźniów skazanych na dożywocie oraz 1700 mieszkańców Strefy Gazy zatrzymanych po 7 października 2023 roku, a także przekazać szczątki 15 zmarłych mieszkańców Strefy Gazy w zamian za każde zwrócone szczątki izraelskiego zakładnika. Pomoc humanitarna miałaby natychmiast napłynąć do Strefy Gazy, choć dokument nie precyzuje, kto realizowałby i finansował te działania.

Władzę w Strefie Gazy sprawowaliby tymczasowo "wykwalifikowani Palestyńczycy i eksperci międzynarodowi", nadzorowani przez nowy organ międzynarodowy, podczas gdy Autonomia Palestyńska przechodziłaby proces reform w celu ostatecznego przejęcia nad nią kontroli.

Zniszczenia w Strefie Gazy
Zniszczenia w Strefie Gazy
Źródło: PAP/EPA/MOHAMMED SABER

USA "będą również współpracować z partnerami arabskimi i międzynarodowymi w celu utworzenia tymczasowych Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych, które będą natychmiast rozmieszczane i nadzorować bezpieczeństwo w Strefie Gazy", podczas gdy siły palestyńskie będą szkolone - głosi dokumenty, cytowany przez "Washington Post".

Siły Obronne Izraela będą "stopniowo przekazywać okupowane terytorium Strefy Gazy", a ostatecznie Izraelczycy całkowicie się wycofają, z wyjątkiem nieokreślonej "obecności perymetrycznej" - zakłada plan Trumpa.

Zapewnia on, że żaden mieszkaniec Strefy Gazy nie zostanie zmuszony do jej opuszczenia, a ci, którzy to zrobią, będą mogli powrócić. Dokument zawiera również zobowiązanie Izraela do nieokupowania ani nieanektowania Strefy Gazy oraz do zaprzestania ataków na Katar, uznając jego rolę jako mediatora.

Dokument ostrożnie stwierdza, że po przeprowadzeniu wszystkich przewidzianych reform rozwojowych i politycznych "w końcu powstaną warunki dla wiarygodnej ścieżki do państwowości palestyńskiej, którą uznajemy za aspirację narodu palestyńskiego".

Jak dodano, Stany Zjednoczone "nawiążą dialog między Izraelem a Palestyńczykami, aby uzgodnić horyzont polityczny umożliwiający pokojowe i dostatnie współistnienie".

Izraelski nalot w mieście Gaza; 27 września 2025 rok
Izraelski nalot w mieście Gaza; 27 września 2025 rok
Źródło: PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Trump: jesteśmy bardzo blisko

"Washington Post" przypomina, że ani Izrael, ani Hamas nie zaakceptowały jeszcze liczącego nieco ponad trzy strony planu, który amerykańscy urzędnicy przedstawili ostatnio rządom regionu i państw sojuszniczych podczas spotkań na wysokim szczeblu w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

W nawiązaniu do nowej propozycji prezydent Trump stwierdził, że "być może mamy porozumienie w sprawie Strefy Gazy". "Jesteśmy bardzo blisko… Myślę, że to porozumienie pozwoli nam odzyskać zakładników. To będzie porozumienie, które zakończy wojnę" - przekonywał.

Czytaj także: