Minister Thomas Danielsen w wywiadzie dla telewizji TV 2 poinformował, że przestrzeń powietrzna nad całą Danią zostanie zamknięta dla wszystkich cywilnych dronów od poniedziałku, 29 września do piątku, 3 października.
Decyzja ma związek z organizacją dwóch europejskich szczytów dyplomatycznych w Kopenhadze w przyszłym tygodniu.
"Nie możemy pozwolić, aby zagraniczne drony powodowały niepewność i dezorganizację w społeczeństwie, czego doświadczyliśmy ostatnio. Dania będzie gościć w przyszłym tygodniu przywódców Unii Europejskiej. Musimy dlatego szczególnie skupić się na bezpieczeństwie" - wyjaśnił minister Danielsen, cytowany oświadczeniu resortu transportu.
Naruszenie zakazu może skutkować grzywną lub karą pozbawienia wolności do dwóch lat. Zakaz nie obejmuje lotów dronów wojskowych, lotnictwa państwowego wykorzystującego drony, w tym operacji dronów policyjnych i w sytuacjach kryzysowych, a także operacji dronów w sytuacjach kryzysowych na obszarach miejskich i regionalnych oraz w służbie zdrowia.
Kolejne drony nad obiektami wojskowymi w Danii
"Siły zbrojne potwierdzają, że drony zarejestrowano nad kilkoma obiektami wojskowymi tej nocy" - ogłosiła w niedzielę armia, nie podając jednak więcej szczegółów. Duńskie media dodały, że w nocy żadne z krajowych lotnisk nie zostało zamknięte.
Wcześniej drony pojawiające się na duńskim i norweskim niebie doprowadziły do tymczasowego zamknięcia kilku lotnisk. Minister obrony Danii Troels Lund Poulsen oraz szefowa rządu Mette Frederiksen określili incydenty "atakiem hybrydowym".
Duńska policja potwierdziła wcześniej, że w piątek wieczorem zaobserwowano "jednego lub dwa drony" w pobliżu i nad bazą wojskową Karup, największą w kraju, w której stacjonują wszystkie śmigłowce sił zbrojnych, system nadzoru przestrzeni powietrznej, szkoła lotnicza i oddziały wsparcia.
Autorka/Autor: sz/gp
Źródło: TV 2, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Steven Knap/PAP/EPA