Czerwony Krzyż alarmuje: droga ewakuacyjna z Mariupola jest zaminowana

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Andrzej Iwaszko: W Mariupolu nie ma gazu, światła, wody.  Sytuacja jest fatalna
Andrzej Iwaszko: W Mariupolu nie ma gazu, światła, wody. Sytuacja jest fatalnaTVN24
wideo 2/5
Andrzej Iwaszko: W Mariupolu nie ma gazu, światła, wody. Sytuacja jest fatalnaTVN24

Od dwóch dni ewakuacja około 200 tysięcy cywilów z oblężonego przez wojska rosyjskie Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy była niemożliwa ze względu na trwające działania wojenne. W poniedziałek Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża przekazał, że kilku pracowników próbowało się wydostać z miasta wyznaczoną drogą. - Okazało się, że została ona zaminowana - powiedział w poniedziałek w rozmowie z BBC dyrektor operacyjny MKCK Dominik Stillhart.

"Dziś nasza ekipa zaczęła otwierać korytarz humanitarny z Mariupola przed wznowieniem działań wojennych. Pozostajemy w Mariupolu i jesteśmy gotowi pomóc w dalszych próbach (ewakuacji), jeśli strony dojdą do porozumienia, jakie tylko one mogą wdrożyć i uszanować" - poinformował w niedzielę Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża we wpisie na Twitterze.

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę 

Jak dodano, MKCK nie może być gwarantem porozumienia o zawieszeniu broni między wojskami rosyjskimi i ukraińskimi, ponieważ jest neutralnym i bezstronnym pośrednikiem humanitarnym, którego misją jest bezpieczna ewakuacja ludności cywilnej.

Jak przekazał w poniedziałek w rozmowie z BBC dyrektor operacyjny MKCK Dominik Stillhart, kilku pracowników Czerwonego Krzyża próbowało wydostać się w niedzielę z Mariupola wskazaną drogą ewakuacyjną. - Okazało się, że została ona zaminowana - powiedział.

Przedstawiciel organizacji zaznaczył, że rozmowy ze stronami konfliktu, Rosją i Ukrainą, trwają "od kilku dni", problemem pozostaje jednak uzgodnienie szczegółów zawieszenia broni, mającego umożliwić ewakuację cywilów. - Wyzwaniem jest osiągnięcie porozumienia, które będzie konkretne, precyzyjne i umożliwiające działanie - powiedział Stillhart.

Jak dodał, dotąd udało się uzgodnić jedynie ogólne zasady porozumienia. - Jednak ze względu na brak szczegółów uzgodnienia upadły - dodał.

Jak pomóc Ukrainie? Lista zbiórek i akcji charytatywnych

Ostrzelali miasto Gradami

Ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk przekazała, że to Rosja uniemożliwiła w niedzielę utworzenie humanitarnego korytarza z oblężonego Mariupola. - Działania Rosjan rozczarowują: znowu uniemożliwili otwarcie humanitarnego korytarza - mówiła na briefingu.

Przekazała, że uzgodnienia w sprawie korytarza humanitarnego osiągnięto w nocy z soboty na niedzielę. Mieszkańcy, którzy chcieli się ewakuować, mieli zebrać się w godzinach 9-11. - Niestety około 9.20 zaczął się ostrzał Gradami. I korytarz humanitarny nie zadziałał - powiedziała Wereszczuk.

Czytaj więcej: "To są twarze dzieci, które nigdy nie dorosną"

- Zorganizowaliśmy konwój humanitarny, który miał przyjechać z Zaporoża do Mariupola. Osiem ciężarówek z jedzeniem i lekami. 30 autobusów, które miały pomóc wywieźć kobiety, dzieci, ludzi starszych z Mariupola w drodze powrotnej. Do tego wszystkiego nie doszło. Rosjanie znowu cynicznie ostrzeliwali drogę, którą miał poruszać się nasz konwój humanitarny - przekazała wicepremier.

Zaznaczyła, że wśród osób, które miały być ewakuowane, jest wielu studentów m.in. z Turcji, Chin i Indii.

Mariupol walczy od 196 godzin
Mariupol walczy od 196 godzin (wideo z 5 marca)TVN24

Rosja zrzuca winę. Brytyjskie ministerstwo obrony: zmniejszanie odpowiedzialności

Rosja o złamanie porozumienia o zawieszeniu broni oskarżyła Ukrainę. Zdaniem brytyjskiego ministerstwa obrony, to prawdopodobnie próba zmniejszenia własnej odpowiedzialności za ofiary wśród ludności cywilnej.

"Drugi dzień z rzędu porozumienie o zawieszeniu broni, które miało umożliwić ewakuację ludności cywilnej z Mariupola, nie zostało dotrzymane. Zawieszenie broni zostało zaplanowane między 10:00 a 21:00 czasu lokalnego, ale porozumienie zostało złamane w ciągu kilku godzin od jego wprowadzenia" - stwierdził resort.

Czytaj więcej: Charków ostrzelany przez Rosjan

"Rosyjskie ataki artyleryjskie na miasto prawdopodobnie utrzymują się na wysokim poziomie, obserwowanym w ostatnich dniach. Podobnie jak wczoraj, Rosja oskarżyła Ukrainę o złamanie porozumienia o zawieszeniu broni. Jest to prawdopodobnie dodatkowa próba zmniejszenia odpowiedzialności za ofiary wśród ludności cywilnej, spowodowane ciągłymi rosyjskimi atakami na miasto" - napisano w opublikowanej przez ministerstwo aktualizacji wywiadowczej.

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:

Autorka/Autor:eŁKa, FC/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: