Niedziela jest jedenastym dniem inwazji Rosji na Ukrainę. W Charkowie rosyjskie wojsko ostrzelało teren instytutu naukowego, na którym jest badawcza instalacja jądrowa. Pociski trafiły także w budynek prokuratury obwodowej oraz w wieżę telewizyjną.
Ukraińska Służba Bezpieczeństwa (SBU) poinformowała w niedzielę, że terytorium Narodowego Centrum Naukowego "Charkowski Instytut Fizyczno-Techniczny, na którym znajduje się instalacja jądrowa "Źródło neutronów", został ostrzelany z wyrzutni rakietowych Grad.
"Po raz kolejny rosyjsko-terrorystyczne wojska prowadzą punktowe uderzenia w jądrowe obiekty Ukrainy" - podała w komunikacie SBU.
Również w niedzielę ukraińskie media poinformowały, że płonie budynek prokuratury obwodowej w Charkowie, a w kierunku miasta lecą rosyjskie śmigłowce. Według doniesień Rosja może próbować wysadzić desant.
Dziennikarz specjalizujący się w tematyce militarnej Jurij Butusow uważa jednak, że Rosjanie nie mają szans na udane wysadzenie desantu w nocy w Charkowie. Jak stwierdził, śmigłowce lecą po to, by znaleźć pilota samolotu szturmowego, zestrzelonego w niedzielę przez ukraińskie siły.
Skarga po ostrzelaniu wież telewizyjnych
Organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) wniosła w niedziele skargę przeciwko Rosji do Międzynarodowego Trybunału Karnego za umyślny ostrzał wież telewizyjnych, co stanowi zbrodnię wojenną - poinformowała w niedzielę turecka agencja Anatolia za oświadczeniem organizacji.
Jak stwierdzono w komunikacie RSF, od początku inwazji Rosjanie celowo ostrzeliwują instalacje medialne na terytorium Ukrainy. Organizacja podkreśla, że wieże telewizyjne to infrastruktura cywilna, nieprzeznaczona do celów wojskowych.
"Wojna informacyjna odcięła dostęp do ukraińskich mediów, a tym samym pozbawiła ludność cywilną możliwości pozyskiwania wiadomości z kraju" - napisała organizacja w oświadczeniu. RSF powołało się na doniesienia z Melitopola i Chersonia, w których to miastach siły rosyjskie zablokowały ukraińską telewizję i radio i zaczęły nadawać "prokremlowski kanał propagandowy".
Według oświadczenia od 1 marca celem rosyjskich ataków były cztery wieże radiowo-telewizyjne, jednak w niedzielę wieczorem poinformowano o trafieniu pociskiem rakietowym w kolejną wieżę, tym razem znajdującą się w Charkowie.
"Umyślny ostrzał wielu instalacji medialnych stanowi zbrodnię wojenną i ukazuje siłę wojny wszczętej przez (prezydenta Rosji Władimira) Putina przeciwko prawu do informacji. Te zbrodnie są tym bardziej poważne, że stanowią część planu, strategii, i są przeprowadzane na wielką skalę. Wzywamy prokuraturę Międzynarodowego Trybunału Karnego do włączenia zbrodni przeciwko mediom i dziennikarzom do centrum śledztwa, jakie rozpoczęła 28 lutego" - przekazał Christophe Deloire, dyrektor RSF.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Państwowa służba Ukrainy ds. sytuacji nadzwyczajnych