Ukraiński wywiad: Rosjanie otworzyli ogień do kobiet i dzieci, które próbowały się ewakuować ze wsi pod Kijowem

Szpitale w białoruskich miastach Homel, Mozyrz i Narowla są pełne rannych rosyjskich żołnierzy, a kostnice - ich ciał. Poinformowała o tym w nocy z soboty na niedzielę agencja Ukrinform, powołując się na Radio Swaboda. Stacja przekazała, że personel szpitali musiał podpisać zobowiązanie do zachowania poufności. Niektórym medykom grożono zwolnieniem z pracy. W ubiegłym tygodniu w Mozyrze zwłoki rosyjskich żołnierzy umieszczano w wagonach pociągu Rosyjskich Kolei Żelaznych (RŻD). Tłumaczono to tym, że kostnice pękają w szwach. - Ciał było nieprawdopodobnie wiele. Znajdujący się na stacji kolejowej Mozyrz ludzie byli zaszokowani liczbą zwłok ładowanych do pociągu. Niektórzy zaczęli nagrywać to na wideo, ale wojskowi podbiegli do nich i nakazali skasować nagrania - opowiedział Radiu Swaboda mieszkaniec Mozyrza. - We wiosce Kamienka pod Mozyrzem otoczono cmentarz. Nikogo nie wpuszczano. Ustawiono posterunki. Prawdopodobnie zaczęto chować tam Rosjan - dodał. Z kolei mieszkańcy Homla relacjonowali reporterom stacji, że ranni rosyjscy żołnierze przewożeni są autobusami, a zabici - ciężarówkami. - Na Uralu ich zwłoki transportowane są na lotnisko, a stamtąd - do Rosji - powiedział jeden z nich.

W nocy z soboty na niedzielę w Kijowie znów rozległ się alarm przeciwlotniczy. Władze stolicy Ukrainy wezwały mieszkańców do natychmiastowego udania się do schronów przeciwbombowych. "W Kijowie ogłoszono alarm przeciwlotniczy! Prosimy wszystkich o udanie się do schronów obrony cywilnej" - obwieściła administracja miejska na Telegramie.

Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa podała, że jej urząd prowadzi już 1717 postępowań karnych za zbrodnie wojenne Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. "Prokuratura rejestruje każdą zbrodnię wojenną FR na naszej ziemi. Aktualnie trwają postępowania w 1717 sprawach karnych" - napisała na Facebooku Wenediktowa.

W oblężonym przez wojska rosyjskie Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, bez żywności, wody i ciepła znajduje się 400 tysięcy mieszkańców - poinformowała ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa, cytowana przez agencję Ukrinform. - Sytuacja w Mariupolu jest straszna - już 1582 zabitych. 400 tys. naszych obywateli znajduje się w oblężeniu. Nie mają żywności, wody i ciepła. Te bombardowania, do których dochodzi niemal co godzinę, zabijają i ścierają to miejsce z mapy Ukrainy - powiedziała Denisowa. - Wiem, że są próby - i gorąco modlimy się o to - aby ten ładunek humanitarny został dostarczony do Mariupola i by ludzie otrzymali pomoc - dodała. - Wiemy, jak jest ciężko. Wiemy, ile ludzi zabito. Nigdy nie wybaczymy tych wszystkich ofiar spowodowanych przez Federację Rosyjską - podkreśliła rzeczniczka.

Zełenski ocenił, że Rosja, która "jest organicznie niezdolna do normalnego funkcjonowania, napadając na Ukrainę, sama siebie postawiła w jednym szeregu z LNR i DNR" - ludowymi republikami na wschodzie Ukrainy. "Stała się ogromną, odizolowaną od całego świata zoną, gdzie panuje nędza, gdzie wszystko naznaczone jest przemocą i skąd ludzie starają się uciec, gdzie się tylko da". Jak podkreślił, z Rosji "wyjeżdżają dziś informatycy, którzy nie godzą się z brakiem wolności, biznesmeni, a także artyści, którzy rozumieją, że twórczość nie jest możliwa w kraju, gdzie życie ludzkie nie ma żadnej wartości". Fundamentami istnienia Rosji są "przemoc, terror i uzbrojenie, którego mają pod dostatkiem, nie mając przy tym tego czegoś, co czyniłoby ludzi szczęśliwymi - przekonywał Zełenski. - Wszędzie, dokąd wkracza Rosja, umierają marzenia - powiedział. Ukraiński prezydent zwrócił się wprost do deputowanych z obwodu chersońskiego, "którym nie starczyło ducha, by nie ulec szantażowi i rosyjskiej presji" i działają w interesie rosyjskim. - Wchodząc w konszachty z okupantem, podpisujecie na siebie wyrok" - ostrzegł. Zaznaczył, że "na ziemi chersońskiej nie ma miejsca na jakiekolwiek pseudorepubliki". "Ukraina przejdzie zwycięsko ten czas próby i powróci wszędzie, gdzie jest nasza ziemia - zapewnił. Zełenski podkreślił przy tym, że "Ukraina będzie pamiętać i nie wybaczy nikomu niczego, ale postara się pociągnąć do odpowiedzialności zarówno najeźdźców, jak i kolaborantów".

Wszędzie, dokąd wkracza Rosja, umierają marzenia i zaczyna się walka o przetrwanie - powiedział w sobotnim przesłaniu do narodu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Rosyjscy okupanci nie są w stanie nas podbić. Nie mają takiej siły ani takiego ducha, jak my - zapewnił.

Wojska ukraińskie zniszczyły jeszcze jeden punkt dowodzenia rosyjskich sił okupacyjnych - poinformował na Facebooku naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny. "Mniej o jeszcze o jeden punkt dowodzenia rosyjskich wojsk okupacyjnych na naszym terytorium. Welcome to hell! (Witamy w piekle! - red.)" - napisał Załużny. Jego wpis zamieściła agencja Ukrinform. Generał opublikował nagranie, pokazujące moment uderzenia pocisku w rosyjski punktu dowodzenia.

Od początku wojny w podkijowskiej Buczy zginęło co najmniej 67 cywilów. Ich ciała zostały pochowane w zbiorowej mogile na terenie miejskiej cerkwi - poinformował na Facebooku przedstawiciel miejscowych służb medyczno-sanitarnych Andrij Lewkowski. "A teraz o nieprzyjemnym. Na terenie miejskiej cerkwi miasta Bucza pochowaliśmy 67 cywilów. Byli różni, niektórych nie udało się zidentyfikować. Mówicie, że nie ma wojny?!" - napisał Lewkowski. Jego wpis, ilustrowany krótkim filmem z pochówku, przekazała agencja Ukrinform.

W rozpętanej przez Rosję wojnie zginęło już 82 ukraińskich dzieci - poinformował sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow. - W tej wojnie zginęło już 82 ukraińskich dzieci. Zginęły od kul okupantów, kul, którymi strzela Putin. To dla nas bardzo wysoka cena za to, że walczymy o swoją niepodległość - powiedział Daniłow, którego przytacza agencja Ukrinform. W sobotę siły rosyjskie ostrzelały kolumnę cywilów, składającą się wyłącznie z kobiet i dzieci, które próbowały wydostać się z wioski Pobeda w obwodzie kijowskim. Zginęło siedem osób, w tym jedno dziecko.

Zełenski ocenił, że Rosja, która "jest organicznie niezdolna do normalnego funkcjonowania, napadając na Ukrainę, sama siebie postawiła w jednym szeregu z LNR i DNR - ludowymi republikami na wschodzie Ukrainy. - Stała się ogromną, odizolowaną od całego świata zoną, gdzie panuje nędza, gdzie wszystko naznaczone jest przemocą i skąd ludzie starają się uciec, gdzie się tylko da - zaznaczył. - Fundamentami istnienia Rosji są "przemoc, terror i uzbrojenie, którego mają pod dostatkiem, nie mając przy tym tego czegoś, co czyniłoby ludzi szczęśliwymi - powiedział Zełenski.

- Wszędzie, dokąd wkracza Rosja, umierają marzenia - dodał. Podsumowując 17. dzień obrony Ukraińców przed rosyjską inwazją, powiedział: "walczymy o nasze prawo do bycia wolnym, o prawo, by żyć na swej własnej ziemi tak, jak uważamy za stosowne, a nie tak, jak ktoś chciałby za nas i wbrew naszej naturze, byśmy żyli - oświadczył ukraiński lider w przesłaniu opublikowanym na Facebooku.

Wszędzie, dokąd wkracza Rosja, umierają marzenia i zaczyna się walka o przetrwanie - powiedział w przesłaniu do narodu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Rosyjscy okupanci nie są w stanie nas podbić. Nie mają takiej siły ani takiego ducha, jak my - zapewnił.

Prezydent Zełenski poinformował o tym na Twitterze po rozmowie telefonicznej z szefem izraelskiego rządu. "Kontynuowałem dialog z premierem Izraela. Rozmawialiśmy o agresji ze strony Federacji Rosyjskiej i perspektywach negocjacji pokojowych. Należy powstrzymać represje przeciwko cywilnej ludności. Poprosiłem o pomoc w uwolnieniu pojmanego mera Melitopolu i tamtejszych aktywistów społecznych" - napisał prezydent.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poprosił premiera Izraela Naftalego Beneta o pomoc w uwolnieniu uprowadzonego przez siły rosyjskie mera zajętego przez nie Melitopolu, na południowym wschodzie kraju, Iwana Fedorowa.

- Kontynuowałem dialog z premierem Izraela. Rozmawialiśmy o agresji ze strony Federacji Rosyjskiej i perspektywach negocjacji pokojowych. Należy powstrzymać represje przeciwko cywilnej ludności. Poprosiłem o pomoc w uwolnieniu pojmanego mera Melitopolu i tamtejszych aktywistów społecznych - napisał prezydent. Fedorow został w piątek zatrzymany i uprowadzony przez wojskowych rosyjskich. Według Zełenskiego jest torturowany i żąda się od niego, by publicznie uznał okupacyjne władze rosyjskie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poprosił premiera Izraela Naftalego Beneta o pomoc w uwolnieniu uprowadzonego przez siły rosyjskie mera zajętego przez nie Melitopolu, na południowym wschodzie kraju, Iwana Fedorowa.

Prawie 12 tysięcy osób ewakuowano w sobotę m.in. z miasta Sumy na północnym wschodzie Ukrainy. Nie udało się natomiast otworzyć korytarzy ewakuacyjnych m.in. z Enerhodaru na południu kraju - poinformowała wicepremier Iryna Wereszczuk na Telegramie.

Przedstawiciel lokalnej samoobrony Siarhei Marchyk w rozmowie z Polską Agencją Prasową opisał sytuację w Wasylkowie w obwodzie kijowskim.

- Na razie wywieźliśmy psa i siódemkę najbardziej zestresowanych dzieci. Nie mogę podać nazwy miasteczek, do których trafiły, ponieważ ich mieszkańcy boją się namierzenia. Już boją się tego, że nasze samochody mogły być śledzone po drodze przez rosyjskie drony - opisał.

Marchyk na co dzień pracuje jako dokumentalista i reporter,. Obecnie zajmuje się między innymi prowadzeniem biura prasowego samoobrony w położonym około 30 kilometrów na południowy zachód od Kijowa Wasylkowie.

Relacjonuje, że w sobotę nad ranem na terenie miasta odnotowano sześć wybuchów rakiet. Jedna z nich trafiła w magazyn ropy, pozostałe w magazyny z bronią i lotnisko. - Przez prawie godzinę toczyliśmy walki w terenie - dodaje. Potem sytuacja się uspokoiła.

Administracja Portów Morskich Ukrainy (AMPU) poinformowała, że straciła kontakt z pracownikami morskiego portu handlowego w Mariupolu.

"Już kilka dni temu straciliśmy jakikolwiek kontakt z naszymi kolegami, portowcami z Morza Azowskiego. Nie wiemy, czy żyją. Mamy nadzieję, że tak, modlimy się o to. Kiedy Ukraina zwycięży, wróg odpowie za każde odebrane życie, za każdą łzę naszych żon i dzieci" - napisano w oświadczeniu.

Władze obwodu zaporoskiego na Telegramie poinformowały na Telegramie, że żołnierze rosyjscy przechwycili konwój humanitarny, który jechał z Zaporoża do obleganego przez siły rosyjskie Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy.

"Na każdym punkcie kontrolnym okupanci przemocą wyjmowali jedzenie, odzież i środki higieny" – opisano.

To kolejny raz, gdy strona rosyjska zakłóca wykorzystywanie korytarzy humanitarnych, oskarżając przy tym władze Ukrainy o rzekome ich blokowanie.

Inny konwój humanitarny, który z pomocą Czerwonego Krzyża zmierzał z Zaporoża do miasta Połohy, żołnierze rosyjscy zawrócili. Obecnie stoi on w pobliżu miasta Kamieńskie.

Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w ciągu ostatnich trzech dni ponad 10 tysięcy ewakuowanych mieszkańców miast obwodu kijowskiego wyjechało z Kijowa pociągami.

Wczoraj jedną z żegnających się par na dworcu kolejowym w Kijowie spotkał tamtejszy fotograf Mikhail Palinchak.

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak poinformował wieczorem na Twitterze, że rozmowy pokojowe z Rosją toczą się obecnie w formacie wideo. Zostały stworzone specjalne podgrupy zadaniowe w zespołach negocjacyjnych.

Stanowisko delegacji Ukrainy jest określone przez poprzednie dyrektywy - napisał Podolak.

Wcześniej w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że przyjmuje z zadowoleniem zabiegi premiera Izraela Naftalego Beneta w sprawie prowadzenia mediacji między Rosją i Ukrainą, a także że zaproponował mu, aby rozmowy pokojowe odbyły się w Jerozolimie.

Ukraińskie wojska lądowe poinformowały o zestrzeleniu dwóch rosyjskich śmigłowców w okolicach miasta Skadowsk w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy.

"Jeden z pilotów przeżył. Być może uda się dowieźć go do szpitala" - napisano w komentarzu.

W obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy Rosjanie stosują taktykę, według której prowadzą ostrzał, a następnie ukrywają się w wioskach wśród cywilów, gdzie są chronieni przed ostrzałem odwetowym ze strony sił ukraińskich - przekazał szef władz regionu Witalij Kim.

"Wróg kontynuuje swoją praktykę: wychodzi, strzela i ukrywa się w wioskach. Tak, rozpoczynają operację lądową (...). Wiem, gdzie 200-300 z nich się znajduje" - przekazał Kim we wpisie na Telegramie, cytowanym przez agencję Ukrinform

Szefowa KPRP przekazała, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o pomocy dla obywateli Ukrainy.

Wieczorem służba ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowała o kolejnym ostrzale Siewierodoniecka i Rubiżnego w obwodzie ługańskim.

Na skutek ataku zapaliły się między innymi mieszkania, akademik i domy jednorodzinne.

Brytyjskie ministerstwo obrony, w aktualizacji wywiadowczej, oceniło, że rekrutacja przez Rosję najemników czy wysyłanie do walki poborowych świadczy o tym, że coraz bardziej szuka alternatywnych źródeł uzupełniania rosnących strat.

"Prezydent Putin publicznie wyraził zadowolenie z rekrutacji '16 tysięcy ochotników, głównie z Bliskiego Wschodu', którzy mają wesprzeć jego inwazję na Ukrainę. Syryjscy najemnicy służą w Libii u boku sił działających w rosyjskim imieniu (chodzi o najemników z tak zwanej grupy Wagnera) od końca 2020 roku. Pojawia się to po wcześniejszych doniesieniach, że Rosja planuje także zaangażowanie doświadczonych najemników z rosyjskich prywatnych firm wojskowych w celu wsparcia inwazji. W tym tygodniu Rosja została również zmuszona do przyznania się do wykorzystania żołnierzy z poboru w swoich operacjach przeciwko Ukrainie. W miarę jak straty będą rosły, Rosja będzie zmuszona sięgać po alternatywne źródła, aby wzmocnić swoje przeciążone siły regularne" - napisano.

Włoskie MSW podało, że prawie 35 tysięcy uchodźców wojennych przybyło dotąd z Ukrainy do tego kraju.

Według danych włoskiego ministerstwa spraw wewnętrznych wśród prawie 35 tysięcy osób przybyłych od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę jest ponad 17 tysięcy kobiet i 14 tysięcy dzieci.

Ostatniej doby dotarło około 4,5 tysiąca uchodźców. To między innymi 44 kobiety z dziećmi w wieku do 14 lat, które przyjechały do miejscowości Vernole w Apulii na włoskim południu dzięki inicjatywie dobroczynnej miejscowej ludności.

Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Badań Naukowych poinformowało, że 43 włoskie uniwersytety i inne uczelnie zadeklarowały zamiar przyjęcia 420 studentów i wykładowców z Ukrainy. Już gotowe są 182 stypendia.

Mer okupowanego miasta Heniczesk w obwodzie chersońskim na Ukrainie Ołeksandr Tułupow i jego współpracownicy odmówili współpracy z żołnierzami rosyjskimi i ustąpili ze stanowiska - poinformowano na stronie rady miejskiej.

- Postawili nas w takiej sytuacji, że nie możemy pracować i wykonywać pełnomocnictw jako przedstawiciele ukraińskiego organu samorządowego. Dlatego dzisiaj ja, moi zastępcy, sekretarz rady (…), wielu członków zespołu pracowniczego podjęliśmy decyzje o ustąpieniu ze stanowisk - oznajmił Tułupow.

W Heniczesku odbywały się wcześniej protesty przeciw rosyjskiej okupacji i obecności żołnierzy rosyjskich.

W "Faktach po Faktach" o tym, jak wojna wygląda z bliska opowiedzieli dziennikarze "Faktów" TVN i TVN24, którzy wrócili z Ukrainy: reporter Wojciech Bojanowski, operator Kamil Struzik, a także producent projektów specjalnych TVN24 Marcin Piankowski.

Siły ukraińskie odbiły z rąk rosyjskich dwie miejscowości w obwodzie czernihowskim na północy kraju oraz uniemożliwiły Rosjanom przeprawę przez rzekę i marsz w kierunku Kijowa - poinformowało dowództwo operacyjne Północ.

Ukraińskie wojsko informuje też o przejęciu dziesięciu jednostek rosyjskiego sprzętu wojskowego.

W Kielcach odbyła się manifestacja solidarności z narodem ukraińskim. W manifestacji na kieleckim rynku wzięli udział mieszkańcy stolicy regionu świętokrzyskiego i przebywający w Kielcach Ukraińcy - przynieśli ze sobą transparenty z hasłami: "Chwała Ukrainie", "Stop wojnie", "Putin Adolf", "Stop wojennym zbrodnią Putina". Spotkanie rozpoczęło się od odegrania hymnów polskiego i ukraińskiego.

Pociąg z uchodźcami może zostać w najbliższych dniach skierowany do Radomia. Miasto i powiat przygotowują się na przyjęcie dużej grupy obywateli Ukrainy. Miejsca noclegowe szykowane są m.in. w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, a także w budynku byłej szkoły.

W sobotę Dworzec Centralny w Warszawie odwiedził David Harris, dyrektor generalny American Jewish Committee (amerykańska organizacja działająca na rzecz obrony praw Żydów poza USA - red.). - Najważniejsze, co bym chciał powiedzieć, to historia niezwykłego człowieczeństwa i współczucia. To, co robią spontanicznie Polacy z własnej woli jest po prostu nie do opisania. Jest tu tysiące wolontariuszy, którzy organizują darmowe jedzenie, darmowe lekarstwa, darmowe transporty autobusem i koleją za uśmiech - relacjonował Harris w filmie zamieszczony na Twitterze.

Podziękował też Polakom oraz stwierdził, że wszyscy powinni brać z nich przykład. - Powinniśmy brać przykład z Polski, która tak spontanicznie powitała uchodźców, którzy uciekli przed rosyjską agresją, inwazją, okupacją i zbrodniami wojennymi - dodał.

Na Dworcu Centralnym jest dziś mniej uchodźców z Ukrainy niż było w tygodniu, jednak mamy do czynienia z napływem falowym: raz tych osób jest więcej, raz mniej - powiedział młodszy kapitan Michał Wichrowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej PSP w Warszawie.

Przypominamy, że na tvn24.pl działa serwis specjalny po ukraińsku: Новини українською мовою на TVN24

Wicepremier i szef MSZ Mołdawii Nicu Popescu poinformował, że w rezultacie masowego napływu uchodźców wojennych z Ukrainy populacja sąsiadującej z nią Mołdawii zwiększyła się o 4 procent.

Od początku rosyjskiej agresji do Mołdawii z ogarniętej wojną Ukrainy uciekło 300 tysięcy osób. Przeliczając na liczbę mieszkańców, to Mołdawia przyjęła najwięcej uchodźców.

W związku z masowym napływem uciekinierów wojennych rząd Mołdawii już kilkakrotnie apelował do wspólnoty międzynarodowej o wsparcie finansowe i pomoc w zarządzaniu kryzysem migracyjnym.

Z emerytowanym generałem Stanisławem Koziejem o sytuacji w Ukrainie rozmawiał Rafał Lesiecki z tvn24.pl

>> "Spóźnili się na Dziadka Mroza" i teraz grzęzną, ale wciąż są groźni. Co dzieje się poza Kijowem?

Jak pomóc Ukraińcom? Zobacz listę zbiórek i akcji charytatywnych

Prezydent USA Joe Biden zatwierdził kolejną transzę pomocy wojskowej dla Ukrainy, tym razem wartą 200 milionów dolarów - podał Biały Dom. Poprzednia partia pomocy, warta 350 milionów dolarów, została przekazana w rekordowym tempie.

Centrum Strategicznej Komunikacji i Bezpieczeństwa Informacyjnego poinformowało na Telegramie, że w Chersoniu odbyła się pokojowa akcja protestacyjna przeciwko okupacji Ukrainy przez wojska rosyjskie.

Na centralnym placu Chersonia zebrani trzymali plakaty z napisami: "Jesteśmy Ukraińcami, a nie kacapskimi niewolnikami", "Chwała żołnierzom Ukrainy" i "Nie pokonacie nas! Ukraina zwycięży". Przyniesiono również flagi Ukrainy.

20 marca odbędzie się koncert charytatywny, którego celem będzie zebranie jak najwyższej kwoty na rzecz pomocy obywatelom Ukrainy.

Całkowity dochód z wydarzenia zostanie przekazany Polskiej Akcji Humanitarnej, która prowadzi szeroko zakrojone działania pomocowe. Na scenie pojawią się artyści zarówno polscy, jak i ukraińscy.

CZYTAJ WIĘCEJ O CHARYTATYWNYM KONCERCIE

Agencja Ukrinform, cytując informacje zamieszczone na Telegramie przez ukraińską straż graniczną, podała, że przez 16 dni wojny ukraińskie siły zbrojne zniszczyły rosyjski sprzęt wojskowy warty ponad 5 miliardów dolarów, w tym samoloty, śmigłowce i czołgi.

Całkowite straty bojowe Rosjan, według ukraińskich danych, na dzień 12 marca to: ponad 12 tys. ludzi, 362 czołgi, 1205 bojowych pojazdów opancerzonych, 135 systemów artyleryjskich, 62 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, 33 systemy obrony przeciwlotniczej, 58 samolotów, 83 śmigłowce, 585 pojazdów kołowych, trzy jednostki pływające, 60 cystern i siedem bezzałogowców.

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka poinformowało, że co najmniej 579 cywilów, w tym 42 dzieci, zginęło na Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji.

Biuro przekazało również, że potwierdzono doniesienia o 1002 rannych wśród ukraińskich cywilów.

Podkreślono, że w rzeczywistości liczby te mogą być znacznie wyższe.

Zbrojny atak rosyjskich sił na Ukrainę rozpoczął się 24 lutego.

Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podała, że z obwodu kijowskiego ewakuowano dziś blisko dwa tysiące osób.

Kolumna biegnie trasą Mykułyczi-Nemiszajewe-Biłohorodka. Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zapewniła, że ewakuowanym udzielana jest pomoc, w tym medyczna i psychologiczna.

Agencja Ukrinform, powołując się na radę miasta, podała, że w Centrum Humanitarnym w Odessie na południu Ukrainy uruchomiono pierwszy terminal internetowy Starlink podarowany krajowi przez Elona Muska.

Musk oświadczył w ubiegłą niedzielę, że Starlink to jedyny nierosyjski system łączności, który nadal działa w niektórych częściach Ukrainy.

O dostawę terminali internetowych zwrócił się na Twitterze do Muska wicepremier Ukrainy i minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow, który w już drugim dniu inwazji poinformował, że trwają ataki na infrastrukturę cyfrową kraju.

CZYTAJ WIĘCEJ: Błyskawiczna reakcja Elona Muska na prośbę. Wicepremier Ukrainy pokazał efekt

Reporter "Superwizjera" Michał Przedlacki pokazał, jak wygląda zniszczone centrum Charkowa.

Rosyjska rakieta zniszczyła pięciopiętrowy budynek mieszkalny w Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy. Zginęła 73-letnia kobieta.

Kułeba: Wygramy, ale stanie się to o wiele wcześniej i o wiele niższym kosztem, jeżeli damy radę zmobilizować wszystkie możliwe siły, aby pomogły Ukrainie.

Kułeba: Moim zadaniem jest zrobienie wszystkiego, aby Bialoruś nie angażowała się dalej w wojnę.

Kułeba: Nie chcemy zabijać Białorusinów, ale jeśli wejdą na nasz teren, to nie będziemy się bronić.

Kułeba: Łukaszenka jest świadom strat rosyskich w Ukrainie. Wcale nie śpieszy się do wysyłania swoich żołnierzy na Ukrainę.

Kułeba: Wojna jest decyzją Putina. Odsunięcie go od władzy wystarczy, żeby zatrzymać wojnę. Putin to nie osoba, to system. Rosja musi być deputinizowana.

Kułeba: Rosja konsekwetnie wysuwa warunki, które są nie do przyjęcia. Zapewniam, że nie będzie kompromisów co do kwestii egzystencjalnych dla Ukrainy.

Kułeba: Putin dosłownie odmawia nam prawa do istnienia. Ukraińcy teraz są Żydami XXI wieku. Jesteśmy krajem, który jest kozłem ofiarnym.

Kułeba: Putin jest potworem, którego trzeba powstrzymać i który musi się nauczyć gdzie jest jego miejsce. Razem damy radę to osiągnąć.

Kułeba: Ci którzy wierzą, że atak Rosji to sprawa dwustronna popełnia największy błąd w historii cywilizacji.

Kułeba: Musimy zatriumfować. Mówiąc "my" mam na myśli nie tylko Ukrainę, ale każdy kraj, który wierzy w prawo międzynarodowe i prawa człowieka.

Kułeba: Każda pomoc jest cenna. Liczy się każdy dolar. Dziękuję za waszą gotowość i zaangażowanie.

Kułeba: Jesteśmy atakowani, nasza gospodarka cierpi, nasi ludzie cierpią. Mamy miliony uchodźców, potrzebujemy potrzebujemy pomocy i wsparcia finansowego. Nie wygramy tej wojny bez pieniędzy.

Głos na konferencji zabiera szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.

Według Prokuratora Generalnego Ukrainy od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę zginęło 79 dzieci, a prawie 100 doznało obrażeń.

Agencja Ukrinform, powołując się na dowództwo Gwardii Narodowej w regionie, podała, że rosyjski czołg zmiażdżył w obwodzie zaporoskim na Ukrainie samochód osobowy, w którym znajdowali się rodzice i dziecko. Wszyscy zginęli.

Do tragicznego zdarzenia doszło na drodze między wioskami Nesterianka i Myrne w powiecie orichiwskim. Rodzina chciała opuścić teren niebezpiecznych działań wojennych.

W serwisie Player dostępna - bez opłat i logowania - jest telewizja Ukraina 24.

(Найбільший український інформаційний телевізійний канал Україна 24 відтепер на Player. Безкоштовний і відкритий доступ)

Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, szef Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda, przekazał, że tylko dwóch polityków w Rosji - prezydent Władimir Putin i minister obrony Siergiej Szojgu - nadal popiera wojnę na Ukrainie.

Według informacji wywiadu wojskowego (GUR MO) tylko Putin i Szojgu są zainteresowani dalszym prowadzeniem wojny i tylko oni publicznie przedstawiają takie stanowisko.

- Wszyscy inni próbują to zatrzymać. Jedni bardziej aktywnie, inni w sposób bardziej skryty, poprzez sabotowanie przekazywania rozkazów zgodnie z łańcuchem dowodzenia. Rosyjska generalicja jest w większości przeciwna tej wojnie - powiedział Budanow na antenie telewizji Ukraina 24.

Otaczają prezydenta i robią karierę na Kremlu. Kim są ludzie Władimira Putina?

Informacje, że rosyjskie siły okupacyjne zamierzają przeprowadzić pseudoreferendum w mieście portowym Chersoń na południu Ukrainy, by utworzyć tam kolejny region separatystyczny, podał także deputowany chersońskiej rady obwodowej Serhij Chłań.

Chłań oznajmił, że okupanci telefonują do jego kolegów z pytaniem, czy są gotowi do współpracy.

"Kategorycznie odmówiłem. Apeluję do wszystkich deputowanych rady obwodowej (…) Stworzenie 'Chersońskiej Republiki Ludowej' przeobrazi nasz kraj w beznadziejną dziurę pozbawioną życia i przyszłości. Nie dajcie im żadnego głosu! Nie dajcie im możliwości legitymizowania 'Chersońskiej Republiki Ludowej'" - napisał Chłań.

W kontrolowanym przez siły rosyjskie Chersoniu armia okupacyjna - jak sama obwieściła w piątek – zamierza wprowadzić system komendantur, by "podtrzymywać porządek".

W Koroszczynie w województwie lubelskim protestujący próbują zatrzymać ciężarówki na rosyjskich i białoruskich numerach rejestracyjnych, które wyjeżdżają z Polski.

Zobacz relację reportera TVN24:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w rozmowie przeprowadzonej tego dnia z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem zwrócił się do nich o pomoc w uwolnieniu uprowadzonego przez siły rosyjskie mera Melitopola.

CZYTAJ WIĘCEJ O UPROWADZENIU MERA MELITOPOLA

Omówione zostały także między innymi zbrodnie sił rosyjskich wobec ludności cywilnej.

Eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich: Andrzej Wilk, Sławomir Matuszak i Piotr Żochowski, przeanalizowali ostatnie 16 dni rosyjskiej inwazji.

- Działania agresora nie wskazują, by utracił on inicjatywę, a ponoszone straty nadal nie uniemożliwiają mu kontynuowania ofensywy na kilku kierunkach równocześnie - ocenili.

Wypunktowali także znaczące wydarzenia z frontu:

• Trwają walki o kontrolę nad miejscowościami graniczącymi z Kijowem. Siły agresora miały podejść do miasta od zachodu (na wysokości miasta Irpień), a także od północnego i południowego wschodu.
  
• Nieprzerwanie kontynuowany jest ostrzał pozostającego w okrążeniu Mikołajowa, a nocą w mieście trwały walki.
  
• Ukraina powołała Komendę Koordynacyjną ds. postępowania z jeńcami wojny, mającą zagwarantować ich bezpieczeństwo.
  
• Rosyjski resort obrony wezwał stronę ukraińską do zapewnienia bezpiecznego wyjścia z ukraińskich portów statkom obcych bander. W portach Ukrainy znajduje się ponad 50 takich statków. Rosyjski komunikat w sposób zawoalowany sugeruje, że główne porty, a zwłaszcza Odessa, staną się wkrótce obszarem działań wojennych.
  
• Strona rosyjska nadal zakłóca wykorzystywanie korytarzy humanitarnych, oskarżając władze Ukrainy o rzekome ich blokowanie.
  

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podał dziś, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło około 1,3 tysiąca ukraińskich żołnierzy.

Szef MON Mariusz Błaszczak, w 23. rocznicę wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego, zapewnił, że Polska jest bezpieczna, bo jest w Sojuszu Północnoatlantyckim.

- Żołnierze Wojska Polskiego ramię w ramię z żołnierzami Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji, tu na polskiej ziemi dbają o nasze bezpieczeństwo - mówił minister.

Na profilu Pontifex, redagowanym w dziewięciu językach, opublikowano apel papieża Franciszka.

"Nigdy więcej wojny! Pomyślcie przede wszystkim o dzieciach, którym odbiera się nadzieję na godne życie, o dzieciach zabitych, osieroconych, o dzieciach, które bawią się niewypałami. W imię Boga, opamiętajcie się" - wezwał Franciszek. Jego apelowi towarzyszą, jak od początku rosyjskiej agresji, hasztagi "MódlmySięWspólnie" i "Ukraina".

Mer Mikołajowa Ołeksandr Senkewycz poinformował, że osiem osób odniosło obrażenia w wyniku nocnego ostrzału miasta Mikołajów na południu Ukrainy.

Uszkodzonych zostało 167 budynków, z których 11 jest całkowicie zniszczonych.

Zastępca dyrektora generalnego Aerofłotu do spraw strategii, serwisu i marketingu Andriej Panow zwolnił się z pracy i opuścił Federację Rosyjską - podała rosyjska agencja Interfax, powołując się na jego wpis na Facebooku.

"Wyjechaliśmy z Rosji. Opuściłem Aerofłot. Dawne życie się skończyło" - napisał Panow.

Kilka dni temu prokremlowska agencja informacyjna Ria Nowosti podawała, że Aerofłot wstrzymał niemal wszystkie loty zagraniczne od 8 marca. Wyjątek stanowią loty na Białoruś.

Zwierzchnik ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup Światosław Szewczuk w sobotnim przesłaniu ocenił, że Rosjanie nie szanują ciał swoich zabitych na Ukrainie, nie chcą oddać honoru tym, którzy polegli. Jak ocenił, jest to "pogarda dla godności ludzkiej".

W obwodzie kijowskim trwa ewakuacja z objętych walkami miejscowości. Kolejnych 20 autobusów z Buczy dotarło w sobotę do stolicy. Informacje podał szef władz obwodowych Ołeksij Kułeba.

Agencja Ukrinform, powołując się na ukraińską państwową służbę do spraw sytuacji nadzwyczajnych, poinformowała, że rosyjska rakieta zniszczyła pięciopiętrowy budynek mieszkalny w Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy. Zginęła 73-letnia kobieta.

Po uderzeniu pocisku w budynek wszczęto akcję ratunkową, w której uczestniczy 25 osób - przekazał Ukrinform.

Zełenski: Jest szereg małych miast, których już nie ma. Nie ma ich, zniknęły. Ludzi też nie ma. To jest tragedia.

Zełenski: Front mamy wszędzie. Sytuacja wszędzie jest trudna, trudna w różnych wymiarach. Na zachodzie nasi ludzie, na szczęście, nie doświadczyli jeszcze ciągłych bombardowań.

Zełenski: Wojna dała nam dużo w zakresie stosunków międzynarodowych. W trudnych czasach okazuje się kto jest kim. Nasze państwo też się zjednoczyło.

Na konferencji z dziennikarzami rozmawia prezydent Wołodymyr Zełenski.

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit podał, że Emmanuel Macron i Olaf Szolz wezwali Rosję do natychmiastowego zawieszenia broni. Dziś francuski prezydent i niemiecki kanclerz ponownie rozmawiali z Władimirem Putinem.

Deszczycia: korzystając z okazji zwracam się też do Polaków, którzy przyjmują uchodźców, albo przekazują informacje o tym, gdzie mogą zamieszkać Ukraińcy przybywający do Polski, żeby uchodźcy wyjeżdżali do innych regionów, żeby nie skupiali się tylko w województwie podkarpackim, małopolskim, lubelskim, czy mazowieckim. Żeby ta liczna grupa osób jechała dalej, do innych miejscowości w całej Polsce, bo jest tam przygotowane wszystko dla nich na tak samo dobrym poziomie jak w województwach przygranicznych.

Deszczycia: Polska bardzo nas wspiera. To nie są tylko słowa. Jest bardzo mocne wsparcie całego polskiego rządu. To, co bardzo cenimy, to wsparcie społeczeństwa.

Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia o sytuacji na Ukrainie mówił dziś przy placu Trzech Krzyży w Warszawie.

- Już 17 dni Ukraina dzielnie broni się przed armią rosyjską. Żadne duże miasto nie zostało zajęte przez Rosjan. Jest co prawda kilka miast, które są oblężone, na przykład Mariupol, ale ani Charków, ani Sumy, ani Kijów nie są w otoczeniu i mamy z nimi kontakt. Rosja kontynuuje dalej ataki na miasta zabijając cywilów, dzieci, niszcząc budynki, szpitale, infrastrukturę. Nie tylko wytrzymamy, nie tylko zatrzymamy armię rosyjską, ale zaczniemy ją wyganiać z terytorium Ukrainy - powiedział.

Rosyjscy okupanci przygotowują się do przeprowadzenia pseudoreferendum w obwodzie chersońskim w celu utworzenia samozwańczej republiki - podały agencje Reuters i Interfax-Ukraina.

Pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński poinformował, że uchodźcy po zarejestrowaniu będą otrzymywali papierowe potwierdzenie nadania numeru PESEL.

- Pracujemy jeszcze nad rozwiązaniem, które, możliwe, że pozwoli na to, by wprowadzić jakiś nośnik fizyczny - zapowiedział.

Hiszpański minister przeciwdziałania wykluczeniu, zabezpieczenia społecznego i migracji Jose Luis Escriva podał dziś, że pierwsza grupa 25 ukraińskich dzieci chorych na raka przybyła wraz z rodzinami samolotem wojskowym z Krakowa do Madrytu, gdzie będą leczone w szpitalach publicznych. Oprócz nich przybyło 22 innych uchodźców ukraińskich.

W bazie sił powietrznych w Torrejon de Ardoz pod Madrytem dzieci przywitała w piątek minister obrony, Margarita Robles oraz minister Escriva.

To pierwsza grupa z około 100 ukraińskich dzieci z nowotworami, które mają być leczone w Hiszpanii. Trzy następne grupy zostaną umieszczone w szpitalach w Barcelonie, Walencji, Alicante i Sewilli.

Szef wydziału śledczego policji państwowej w obwodzie charkowskim Serhij Bolwinow, cytowany przez agencję Ukrinform, poinformował, że rosyjskie wojsko ostrzelało szkołę w pobliżu osiedla Ołeksijiwka w Charkowie w północno-wschodniej części Ukrainy.

"Rosyjska propaganda nigdy nie będzie mogła wyjaśnić ostrzału artyleryjskiego szkół, szpitali położniczych i ośrodków sportowych. A my nigdy nie zapomnimy ani nie wybaczymy" - napisał Bolwinow.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że do niewoli trafił najemnik z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej tak zwanej grupy Wagnera, który walczył w Syrii i Donbasie.

Grupa Wagnera to nieoficjalna nazwa formacji, która - według mediów niezależnych - brała udział w walkach w Donbasie, Syrii, Mali, Sudanie, Mozambiku, Republice Środkowoafrykańskiej, Wenezueli i Libii. Media wiążą tę "prywatną firmę wojskową" ze zbliżonym do Kremla biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Zatrudnianie najemników jest zabronione przez rosyjskie i międzynarodowe prawo.

W komunikacie SBU napisano, że bojownik chwalił się swoim doświadczeniem bojowym, operacjami w Syrii i w Donbasie w latach 2014-2015.

"Powiedzieli nam, że mieszkańcy będą nas witać z uśmiechem na twarzy i że nasze zadanie to wyzwolenie ich od faszystów" - miał twierdzić mężczyzna. "Ale Ukraina 2022 roku to całkiem inne państwo i nasi wojskowi są w stanie zniszczyć nawet najbardziej zawodowych okupantów" - napisało SBU.

Przekazano, że mężczyzna został pojmany podczas działań zwiadowczych w pobliżu miasta Nowoukrainka w obwodzie kirowohradzkim, w środkowej części Ukrainy, nad Dnieprem.

Ukraiński biznesmen Andrij Stawnitser, którego cytuje agencja Ukrinform, poinformował, że brytyjski wokalista Sting oraz jego żona wsparli centrum pomocy dla Ukrainy "hojną darowizną". "Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie, bo wspierają nas na wiele sposobów" - napisało Help Ukraine Center, które otrzymało pomoc od wokalisty.

Brytyjski minister zdrowia Sajid Javid, informując, że Wielka Brytania wysłała na Ukrainę sześć kolejnych samolotów z pomocą medyczną, podał, że rosyjskie wojska zaatakowały dotychczas co najmniej 25 szpitali i innych placówek służby zdrowia na Ukrainie.

- To zbrodnia wojenna i Rosja zapłaci za swoje zbrodnie. To jest wojna rozpoczęta przez Rosję, całkowicie niesprowokowana, całkowicie nieuzasadniona - powiedział Javid podczas wizyty w szpitalu dziecięcym w Birmingham.

Firma Schwarz Group z Neckarsulm poinformowała, że niemieckie sieci handlowe Lidl i Kaufland na razie wycofują się ze sprzedaży towarów rosyjskich. Tylko kilka produktów wyprodukowanych w Rosji jest dostępnych w niemieckich sklepach.

Towary, które już leżą w sklepach, nie zostaną zniszczone, lecz sprzedane.

Miasto Wołnowacha w obwodzie donieckim przestało istnieć z powodu wojny. Większość mieszkańców została ewakuowana, infrastruktura została całkowicie zniszczona przez rosyjskich okupantów - podał szef donieckiej obwodowej administracji Pawło Kyryłenko.

Przed inwazją Rosji rejon wołnowaski liczył ponad 100 tysięcy mieszkańców. - Większość z nich została ewakuowana, miasto Wołnowacha z infrastrukturą jako taką już nie istnieje. Walka toczy się o tereny, aby uniemożliwić wrogowi zamknięcie pierścienia i realizację planów taktycznych i strategicznych – dodał Kyryłenko.

Sama Wołnowacha liczyła około 21 tysięcy mieszkańców.

​

​