Członkowie antysystemowego, współrządzącego we Włoszech Ruchu Pięciu Gwiazd opowiedzieli się w głosowaniu internetowym przeciwko wytoczeniu procesu liderowi koalicyjnej Ligi Matteo Salviniemu. Prokuratura zarzuca mu pozbawienie wolności grupy ponad 150 migrantów.
Zarzut prokuratury z Katanii na Sycylii dotyczy zdarzenia z sierpnia zeszłego roku, gdy na mocy decyzji wicepremiera i szefa MSW Matteo Salviniego przez pięć dni uratowani na morzu migranci z Afryki byli przetrzymywani na pokładzie statku włoskiej Straży Przybrzeżnej i nie mogli zejść na ląd.
Odmawiano im możliwości opuszczenia pokładu w związku z nową polityką migracyjną włoskiego rządu, który zamknął porty dla jednostek ratujących migrantów na morzu. Przybysze opuścili statek Diciotti dopiero wtedy, gdy doszło do porozumienia z włoskim Kościołem i kilkoma krajami UE w sprawie ich przyjęcia. Łącznie na pokładzie było 177 migrantów, ale najpierw pozwolono zejść z niego kobietom i nieletnim.
Zarzuty wobec wicepremiera
Sprawa zarzutów wobec Salviniego, którego prokuratura chce postawić przed sądem, to jedna z najbardziej drażliwych kwestii w trudnych relacjach włoskich koalicjantów.
Pojawiły się sugestie, że gdyby działacze Ruchu opowiedzieli się za odebraniem immunitetu szefowi MSW i kontynuowaniem postępowania, mogłoby dojść do poważnych podziałów, zagrażających dalszej współpracy Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi.
Rezultat głosowania, w którym 59 procent działaczy ruchu sprzeciwiło się osądzeniu Salviniego i poparło jego argumentację, że działał w interesie kraju, jest wiążący dla senatorów tej formacji, mających we wtorek oddać głos w tej sprawie na forum parlamentarnej komisji do spraw wyborów i immunitetu. Ma ona zdecydować, czy zgadza się na kontynuowanie przez prokuraturę postępowania przeciwko wicepremierowi.
Komentatorzy podkreślają, że opinia wyrażona w sieci przez ponad 50 tysięcy działaczy ruchu na jego specjalnej platformie pod nazwą Rousseau może złagodzić napięcia, do jakich dochodziło na tym tle w rządzie Giuseppe Contego.
"Dziękuję za zaufanie"
Matteo Salvini w reakcji na decyzję internautów z Ruchu oświadczył: - Dziękuję za zaufanie, ale nie jest to powód do tego, by otwierać wino musujące. - Nie byłbym też w depresji, gdyby wynik był inny - stwierdził. - Jeśli ktoś ma czyste sumienie, tak jak ja, nie denerwuje się - dodał.
Drugi wicepremier, lider Ruchu Pięciu Gwiazd, Luigi Di Maio oświadczył: - Oddanie głosu przez obywateli jest częścią naszego DNA, (...) narzędziem bezpośredniego uczestnictwa.
- Wraz z tym wynikiem nasi członkowie ocenili, że istnieje interes publiczny i że konieczne było przypomnienie Europie o tym, że należy szanować zasady solidarności- stwierdził Di Maio.
Autor: momo\mtom / Źródło: PAP