Władimir Putin z wizytą w Mariupolu. Mieszkańcy wściekli na kremlowską pokazówkę

Źródło:
PAP

Władimir Putin odwiedził w niedzielę zajęty przez rosyjskie wojska Mariupol na południowym wschodzie Ukrainy. Jak przekazały niezależne rosyjskie media, dyktatorowi pokazano tam jedyną odbudowaną dotąd dzielnicę. W mediach społecznościowych mieszkańcy okupowanego miasta ocenili to jako hipokryzję i działanie na pokaz.

W niedzielę Kreml poinformował o wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w okupowanym Mariupolu, czyli mieście, które rosyjskie wojska zajęły w maju ubiegłego roku po trwającym tygodniami brutalnym szturmie. W efekcie działań agresora zginęło tam prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.

Wcześniej, w sobotę, Putin udał się na Krym, również z niezapowiadaną wizytą w dziewiątą rocznicę rosyjskiej nielegalnej aneksji półwyspu.

Pokazówka dyktatora w Mariupolu. "Szkoda, że nie przyjechał do naszego domu"

Dyktator spotkał się w Mariupolu z mieszkańcami dzielnicy Newskiej, czyli kremlowskiej pokazowej "wizytówki" zrujnowanego miasta. Jest to jedyny odbudowany dotychczas fragment Mariupola, nazywany przez mieszkańców maleńkim kawałkiem raju pośród ruin - podał opozycyjny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit'.

Relacja tvn24.pl: 389. dzień inwazji Rosji na Ukrainę

"Szkoda, że nie przyjechał do naszego domu w dzielnicy Lewobrzeżnej. Bez okien, bez drzwi, bez ciepłej wody i ogrzewania. Porozmawiałby sobie wtedy z 'lokalnymi mieszkańcami'" - oburzała się jedna z mieszkanek miasta w komentarzu w sieciach społecznościowych. "Nikt nie pokaże mu dołów po fundamentach zburzonych domów" - wtórowała inna kobieta z Mariupola.

"Nie jesteśmy nikomu potrzebni. Wszystko to robione jest wyłącznie po to, żeby pokazać ładne obrazki w telewizji. Żeby ludzie w Rosji na to patrzyli" - ocenił mieszkaniec, cytowany przez Możem Objasnit'.

W zrujnowanym Mariupolu wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje żywności, wody, lekarstw, ciepła, środków higienicznych i łączności.

Autorka/Autor:pp

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: