Znany brytyjski prezenter Huw Edwards przyznał się w sądzie do stawianych mu zarzutów przyjmowania zdjęć dzieci o charakterze pornograficznym. Kilka miesięcy wcześniej dziennikarz zrezygnował z pracy dla stacji BBC. "Zwieńczenie dramatycznego upadku" - oceniła jego pojawienie się w sądzie agencja Reutera.
Huw Edwards w środę przyznał się do stawianych mu trzech zarzutów w sądzie rejonowym w londyńskim Westminsterze. Wszystkie zarzuty mają związek z dostawaniem przez niego nieprzyzwoitych zdjęć. Prokurator Ian Hope podczas trwającej 25 minut rozprawy powiedział, że Edwards między 2020 a 2021 rokiem otrzymał od innego dorosłego mężczyzny w komunikatorze WhatsApp łącznie 377 zdjęć o charakterze pornograficznym, w tym 41 zdjęć z dziećmi.
Ostatnie zdjęcie brytyjski prezenter otrzymał w sierpniu 2021 roku. Mężczyzna, który je wysłał, napisał wówczas, że "facet na zdjęciu wygląda dość młodo i że ma więcej nielegalnych zdjęć", wskazał Hope w sądzie. Dodał, że Edwards odpowiedział wówczas mężczyźnie, aby "od teraz nie wysyłał mu więcej nielegalnych zdjęć", jednak internetowa konwersacja się nie zakończyła. Mężczyzna przesyłał Edwardsowi pornografię, choć już bez udziału dzieci, jeszcze do kwietnia 2022 roku.
Znanemu prezenterowi grozi więzienie
Sędzia Paul Goldspring zapowiedział podczas rozprawy, że Edwards zostanie skazany 16 września. Jak dodał, "rozważone zostaną wszystkie możliwości", w tym natychmiastowy wyrok skazujący na więzienie.
Edwards, który przed budynkiem sądu przedarł się przez tłum protestujących i reporterów, nie skomentował sprawy. Claire Brinton z brytyjskiej prokuratury przekazała w oświadczeniu, że "uzyskiwanie dostępu do nieprzyzwoitych zdjęć osób nieletnich utrwala seksualne wykorzystywanie dzieci, które powoduje głęboką, długotrwałą traumę u poszkodowanych".
Według brytyjskiej prokuratury "definicja tworzenia nieprzyzwoitych treści jest szeroka w świetle prawa i może obejmować również ich otrzymywanie za pośrednictwem mediów społecznościowych" - podał portal BBC po środowej rozprawie z udziałem Edwardsa.
"Dramatyczny upadek" znanego prezentera
Pojawienie się Edwardsa w sądzie "zwieńczyło dramatyczny upadek" prezentera, oceniła agencja Reutera, pisząc o środowej rozprawie. 62-letni Huw Edwards to postać powszechnie znana w Wielkiej Brytanii. W BBC pracował od 1984 roku, a przez ponad dwie dekady prowadził serwis informacyjny "BBC News at Ten". To on ogłosił m.in. informację o śmierci królowej Elżbiety w 2022 roku i prowadził relacje z wyborów, ślubów królewskich i igrzysk olimpijskich w 2012 roku.
W lipcu 2023 roku w brytyjskich mediach zaczęły krążyć spekulacje na temat niewymienionego z nazwiska prezentera BBC. Zarzucono mu zapłacenie nastoletniej osobie w sumie 35 tysięcy funtów (prawie 180 tys. zł) za zdjęcia natury seksualnej. O tym, że dotyczą prezentera Huwa Edwardsa, poinformowała wówczas w oświadczeniu jego żona.
W tym roku prezenter zrezygnował z pracy w BBC. "Huw Edwards złożył dziś rezygnację i opuścił BBC" - napisał portal BBC 22 kwietnia. Dziennikarz miał podjąć decyzję po zasięgnięciu opinii lekarzy. Zdaniem stacji, która przyjęła jego rezygnację, umożliwi to zainteresowanym stronom posunięcie sprawy do przodu. "Nie uważamy za stosowne udzielać dalszych komentarzy" - wskazano w komunikacie.
Źródło: Reuters, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ANDY RAIN