Wywóz śmieci ze składowiska w Chabielicach ruszył w poniedziałek. Koszt operacji to 16,5 mln złotych. Większość tej kwoty - 13,5 mln złotych - to środki, które na ten cel przekazało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Brakującą sumę przekazała gmina Szczerców.
– To inwestycja o strategicznym znaczeniu dla przyszłości gminy Szczerców - symbol konsekwencji, odpowiedzialności i troski o wspólne dobro - podkreślał Krzysztof Kamieniak, wójt gminy Szczerców. Jak dodał, to największa podpisana umowa w historii gminy.
Szacuje się, że na miejscu znajduje się około 2000 mauzerów zawierających odpady chemiczne.
Firma realizująca zadanie każdego dnia ma wywozić cztery transporty z odpadami. Każdy pojemnik przed załadunkiem jest sprawdzany, ważony i wstępnie badany pod kątem składu chemicznego, by zapewnić pełną kontrolę nad procesem. Pracujące przy wywozie tych odpadów osoby są ubrane w kombinezony ochronne, maski, rękawice i okulary.
Odpady po wywiezieniu przejdą szczegółowe badania laboratoryjne. Na ich podstawie podejmowana będzie decyzja o właściwej metodzie utylizacji lub przekazaniu do recyklingu
Na wspomnianym składowisku były też mauzery z odpadami m.in z Nitrochemu. Firma zabrała swoje odpady w grudniu 2023 roku. Od tego momentu reszta składowiska nie została sprzątnięta.
Na prywatną działkę zwożono odpady z państwowej spółki
Z założenia na placu w Chabielicach miała działać myjnia dla samochodów ciężarowych. Zamiast niej było tam składowisko odpadów, które były zwożone od 2020 roku. Wśród nich znalazły się pojemniki z wodami czerwonymi, czyli odpadem po produkcji trotylu. Trotyl w Polsce produkuje jedna fabryka - spółka Nitro-Chem z Bydgoszczy.
Przedstawiciele spółki i jej właściciela, Polskiej Grupy Zbrojeniowej, pojawili się na miejscu na początku września 2023 roku. Przeprowadzona przez nich wizja lokalna trwała około 40 minut i miała wykazać, czy znajdują się tam pojemniki z wodami czerwonymi. Od czasu jej przeprowadzenia do grudnia nic się nie działo.
18 grudnia 2023 roku w Chabielicach, pojawiła się specjalistyczna firma, która rozpoczęła zabieranie pojemników. Wówczas zabrano cztery, a 23 stycznia kolejne dziewięć mauzerów z wodami czerwonymi. Łącznie zabrano ich 13.
ZOBACZ TAKŻE: "Wody czerwone". Reportaż o nielegalnych składowiskach niebezpiecznych substancji. Autorzy o swych ustaleniach.
Kilkaset nielegalnych składowisk odpadów
W Polsce znajduje się ponad 400 nielegalnych składowisk, na których przestępcy porzucili odpady zagrażające życiu i zdrowiu. Mechanizm jest powtarzalny: na słupa wynajmowana jest działka lub hala, zwozi się tam odpady, a potem "po prostu się znika". Z problemem zostaje właściciel działki lub hali, którego zazwyczaj nie stać na wywiezienie odpadów i utylizację.
Jak ustalili dziennikarze TVN24 Olga Orzechowska, Filip Folczak i Wojciech Bojanowski, w takich miejscach składowane są między innymi tak zwane wody czerwone, powstające podczas produkcji trotylu. Odpad ten reporterzy, a także śledczy, odkryli na kilku nielegalnych składowiskach.
Autorka/Autor: FC/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gmina Szczerców