Sunak: deportacje do Rwandy zaczną się za 10-12 tygodni

Źródło:
PAP
Parlament w Wielkiej Brytanii
Parlament w Wielkiej Brytanii
Reuters Archive
Parlament w Wielkiej BrytaniiReuters Archive

Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zadeklarował, że w ciągu 10-12 tygodni rozpoczną się loty do Rwandy z migrantami, którzy nielegalnie dostali się na terytorium Zjednoczonego Królestwa. W nocy z poniedziałku na wtorek brytyjski parlament przyjął stosowny projekt ustawy.

Brytyjski premier Rishi Sunak oświadczył w poniedziałek, że pierwsze loty deportacyjne do Rwandy wystartują w ciągu 10 do 12 tygodni. Zastrzegł, że nie chodzi o jeden symboliczny lot, lecz chce, by nielegalnie przebywający w Wielkiej Brytanii migranci przez całe lato byli tam regularnie wysyłani. Sunak przyznał tym samym, że deportacje nie ruszą wiosną, jak wcześniej obiecywał. Wyjaśnił to obstrukcją ze strony Izby Lordów, która wstrzymuje projekt ustawy będącej podstawą prawną lotów do Rwandy.

Złożony w grudniu zeszłego roku projekt ustawy został poparty przez Izbę Gmin w połowie stycznia, ale jego przyjęcie wstrzymywała Izba Lordów, w której rząd nie ma większości. Przez ostatnie pięć tygodni projekt ustawy był przerzucany między obiema izbami parlamentu - Izba Lordów wprowadzała do niego poprawki mające rozwodnić zapisy, które następnie były odrzucane przez Izbę Gmin.

W nocy z poniedziałku na wtorek członkowie Izby Lordów ostatecznie odstąpili od dalszego wstrzymywania projektu, co oznacza, że do jego wejścia w życie potrzebna jest już tylko formalna aprobata króla.

Rząd ma przygotowane lotnisko i zarezerwowane samoloty

Sunak podczas konferencji prasowej zapowiedział, że parlament będzie obradował tak długo, jak będzie trzeba. - Dość tego. Dość zwlekania, dość opóźnień. Parlament będzie obradował dziś wieczorem i głosował bez względu na to, jak długo to potrwa - oświadczył.

Sunak zapewnił, że rząd ma przygotowane lotnisko i zarezerwowane samoloty czarterowe, którymi będą deportowani migranci. Zdementował tym samym pojawiające się od pewnego czasu doniesienia medialne, że rząd ma problem ze znalezieniem komercyjnych linii chętnych do wykonywania lotów, gdyż te obawiają się szkód wizerunkowych, i w związku z tym rozważane jest użycie do tego samolotów wojskowych. - Nie ma "jeśli", nie ma "ale", te loty do Rwandy wystartują - podkreślił premier.

Powtórzył, że rządowy plan - który przewiduje, że nielegalnie przebywający na Wyspach migranci nie będą mogli składać w Wielkiej Brytanii wniosków o azyl, lecz będą odsyłani do Rwandy - jest "niezbędnym środkiem odstraszającym", eliminującym motywację do podejmowania niebezpiecznych przepraw przez kanał La Manche.

Odmówił podania szczegółów operacyjnych ze względu na "głośną mniejszość ludzi, którzy zrobią absolutnie wszystko, aby zakłócić powodzenie tej polityki" - ale obiecał, że będzie to "regularny rytm wielu lotów miesięcznie przez całe lato i później".

Zapytany na konferencji, czy prawdopodobne przyjęcie ustawy będzie dla niego "momentem sukcesu", Sunak odparł: "Sukces będzie wtedy, gdy łodzie zostaną zatrzymane. Tego oczekuje kraj, to jest to, co rząd i ja jesteśmy zobowiązani dostarczyć".

Wielka Brytania walczy z nielegalną migracją

W 2023 roku liczba migrantów przedostających się przez La Manche spadła o ponad 30 proc. w porównaniu z 2022 rokiem. Jednak w tym roku znów rośnie. Od początku tego roku tą drogą przedostało się 6265 osób - to więcej o 24 proc. niż w analogicznym okresie zeszłego roku.

Zgodnie z zawartą w kwietniu 2022 roku umową z Rwandą do tego kraju mogliby być wysyłani wszyscy migranci, którzy dostali się do Wielkiej Brytanii nielegalną drogą, niezależnie od ich narodowości. Tam byłyby rozpatrywane ich wnioski o azyl i jeśli mieliby podstawy do uzyskania go, otrzymywaliby go - ale w Rwandzie, a nie w Wielkiej Brytanii. Z tytułu umowy brytyjski rząd już zapłacił Rwandzie 220 mln funtów, a na ten rok zaplanowana jest kolejna transza w wysokości 50 mln.

Brytyjski rząd liczy, że perspektywa szybkiego odesłania do Rwandy będzie czynnikiem zniechęcającym kolejne osoby do prób nielegalnego przedostania się do Zjednoczonego Królestwa, ale z racji odwołań składanych przez prawników imigrantów, interwencji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz obiekcji brytyjskiego Sądu Najwyższego, nie została tam jeszcze wysłana ani jedna osoba.

Autorka/Autor:asty

Źródło: PAP