Co ciekawe, to właśnie na terenie Algierii profesor medycyny wojskowej Alphonse Laveran odkrył w roku 1880 zarodźca malarii. Jednak od roku 2013 nie zaobserwowano tam żadnego nowego przypadku tej choroby. Czyni to Algierię trzecim krajem afrykańskim, który zwalczył tę chorobę.
W Argentynie zachorowań na malarię nie odnotowano od roku 2010.
Oba kraje od dziesięcioleci utrzymywały niski współczynnik transmisji malarii, a kluczowe znaczenie miały powszechna ochrona zdrowia i rygorystyczny nadzór. Argentyna ściśle współpracowała z sąsiednimi krajami. W domach rozpylano środki owadobójcze, prowadzono także badania przesiewowe na obecność choroby, aby zapobiec jej przenikaniu przez granice.
Od lat 60. XX wieku już w 38 krajom udało się uwolnić od malarii. Niestety, w ponad 80 innych nadal notuje się ponad 200 milionów zachorowań. W roku 2017 na malarię zmarło około 435 tysięcy osób.
Globalny program zwalczania malarii (GMEP) WHO oraz lokalne działania opierały się na stosowaniu DDT i innych środków owadobójczych oraz leków, które miały pomóc 27 krajom uwolnić się od malarii od lat 60. do 80. XX wieku. Jednak WHO zrezygnowała z GMEP w 1969 r., gdy naukowcy zdali sobie sprawę, że globalna eliminacja nie jest możliwa w krótkim czasie.
Starania wznowiono po roku 2000. W 2016 r. WHO skoncentrowała się na 21 krajach w celu wyeliminowania w nich malarii do roku 2020 r. (na tej liście nie ma Argentyny). Dwa z krajów wymienionych w tym wykazie, Paragwaj i Algieria, są już wolne od choroby.
Autor: adso\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock