"Zerwaliśmy więzi, które łączyły nas ze Stwórcą, z innymi ludźmi i z resztą stworzenia"

Źródło:
PAP

Papież Franciszek zabrał głos z okazji obchodzonego w czwartek Dnia Ziemi. "Zerwaliśmy więzi, które łączyły nas ze Stwórcą, z innymi ludźmi i z resztą stworzenia" – to słowa biskupa Rzymu opublikowane na Twitterze. Zwierzchnik Kościoła katolickiego zaapelował o "uzdrowienie" tych więzi.

"Zerwaliśmy więzi, które łączyły nas ze Stwórcą, z innymi ludźmi i z resztą stworzenia" – to słowa papieża Franciszka opublikowane na Twitterze w obchodzony w czwartek Dzień Ziemi.

"Musimy uzdrowić te zniszczone relacje, które są niezbędne do utrzymania siebie i całej tkanki życia" – dodał Franciszek we wpisie na profilu Pontifex, redagowanym w dziewięciu językach, także po polsku.

Po południu oczekiwane jest wystąpienie papieża na zorganizowanym wirtualnie przez prezydenta USA Joe Bidena dwudniowym międzynarodowym szczycie klimatycznym.

"W coraz większej liczbie miejsc na Ziemi już teraz nie da się żyć"

22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi. Polska Akcja Humanitarna zwraca uwagę, że w wyniku zmian klimatu miliony ludzi musi uciekać ze swoich domów. "Do 2050 roku aż miliard osób może mieszkać na terenach, które nie będą przygotowane na konsekwencje katastrofy klimatycznej" – ostrzega PAH.

W informacji przekazanej w czwartek Polska Akcja Humanitarna zwraca uwagę, że sytuacja zaostrza się z roku na rok. Wspomina o przedłużających się suszach, niszczycielskich powodziach, falach upałów, huraganach, tajfunach i pożarach na wielką skalę.

"W coraz większej liczbie miejsc na Ziemi już teraz nie da się żyć. Światu grozi przez to największa migracja w historii" – zaznacza organizacja. - Powody ucieczek są bardzo złożone, ale według szacunków Czerwonego Krzyża już teraz na świecie 108 milionów ludzi rocznie wymaga pomocy humanitarnej przez kryzys klimatyczny, a do końca dekady ta liczba może wzrosnąć nawet o połowę – wyjaśnia Ludwika Klejnowska z PAH.

Ranking ryzyka klimatycznegoPAP/Adam Ziemienowicz

Szczyt klimatyczny

Organizacja dwudniowego szczytu jest kolejnym krokiem Bidena w stronę międzynarodowej współpracy na rzecz walki ze zmianami klimatu. Po objęciu władzy w styczniu demokrata przywrócił też USA do paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, z którego wycofał je jego poprzednik Donald Trump.

W szczycie wezmą udział przywódcy największych światowych gospodarek, w tym Chin, Indii, Brazylii i Rosji.

Oczekuje się, że Stany Zjednoczone ujawnią zaktualizowane zobowiązanie do emisji dwutlenku węgla, dzięki któremu ich emisje zostaną zmniejszone o prawie połowę do 2030 roku. Eksperci cytowani przez BBC poza USA, które ma złożyć deklarację, spodziewają się, że też inne kraje przedstawią swoje plany obniżenia emisji. Mają być to Kanada, Japonia i Korea Południowa.

To pierwsze duże spotkanie klimatyczne w krytycznym roku, którego kulminacją będzie spotkanie około 200 światowych przywódców w Glasgow w listopadzie na COP26.

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: PAP