Kilka tysięcy Macedończyków wyszło w niedzielę na ulice stolicy kraju, aby zamanifestować poparcie dla starań wstąpienia ich kraju do NATO i Unii Europejskiej. Demonstranci w Skopje wyrażali też poparcie dla zmiany nazwy ich kraju.
Demonstranci zgromadzili się przed przedstawicielstwem UE w Skopje, gdzie przemówienie wygłosił premier Zoran Zaew. Podkreślił on, że "Unia Europejska i NATO to bezpieczna droga, nie ma dla nas innej alternatywy". - To jest nas przewodnik do lepszego życia - dodał.
Zaew zaapelował do Macedończyków o poparcie dla "tych historycznych decyzji" oraz dla zawartego w czerwcu porozumienia z Grecją o zmianie nazwy kraju na "Republika Północnej Macedonii" w zaplanowanym na 30 września referendum. Przywódcy opozycji zaapelowali o odrzucenie porozumienia. Ma ono zakończyć trwający od 27 lat ostry spór z Grecją, która odmawiała uznania nazwy "Macedonia" twierdząc, że pociąga ona za sobą możliwość roszczeń terytorialnych dla greckiej prowincji o tej samej nazwie. Ateny zarzucały też władzom w Skopje dążenie do zawłaszczenia części spuścizny jej starożytnej cywilizacji. W konsekwencji Grecja blokowała starania Skopje o członkostwo w NATO i UE. Dopiero wybranemu w 2017 r. rządowi Zaewa udało się zawrzeć kompromis i doprowadzić do porozumienia.
Zarówno NATO jak i UE uzależniły formalne rozpoczęcie rozmów o akcesji od uregulowania kwestii nazwy kraju.
Autor: lukl\mtom / Źródło: reuters, pap