"To, co obserwujemy, to nie jest poddanie się tak zwanego Państwa Islamskiego"


Tak zwane Państwo Islamskie czeka na właściwy moment, by ponownie uderzyć. To poważny problem dla całego pokolenia - uważa głównodowodzący wojsk USA na Bliskim Wschodzie generał Joseph Votel. Wojskowy brał udział w przesłuchaniu w komisji sił zbrojnych Kongresu.

- To, co obserwujemy, to nie jest poddanie się tak zwanego Państwa Islamskiego jako całej organizacji, ale wykalkulowana decyzja obliczona na to, by zapewnić bezpieczeństwo rodzinom (bojowników) i zachować zdolności (bojowe) - oznajmił Votel.

- Ludność (sprzyjająca) tak zwanemu Państwu Islamskiemu ewakuowana z ostatnich bastionów kalifatu jest w większości daleka od skruchy, zradykalizowana i zdeterminowana - dodał.

Generał wyjaśnił, że w ocenie wojskowych bojownicy IS mają zamiar rozproszyć się, ukryć w odległych obozach i czekać na właściwy moment, by ponownie podjąć walkę. Jak ocenił, jest to "poważny problem dla całego pokolenia".

Zdaniem generała walka z IS i innymi ekstremistycznymi organizacjami "daleka jest od końca". Jak przypomina AP, ocena Votela jest sprzeczna ze stanowiskiem prezydenta Donalda Trumpa, który ogłosił w grudniu, że IS zostało pokonane i amerykańskich żołnierzy należy wycofać z Syrii.

- Tym, co determinuje sposób wycofania (kontyngentu USA), jest nasza misja, którą jest pokonanie tak zwanego Państwa Islamskiego, i na tym się koncentrujemy oraz na tym, by chronić nasze siły i nie wycofywać się w sposób, który narazi je na niebezpieczeństwo - powiedział Votel, który jest byłym szefem Centralnego Dowództwa USA.

Powołując się na ekspertów, AFP pisze, że IS staje się tajną organizacją, której uśpione komórki będą organizować zamachy na utraconych terytoriach.

Połowa Afganistanu w rękach talibów

Votel powiedział też komisji Izby Reprezentantów, że sytuacja w Afganistanie "nie pozwala" na wycofanie stamtąd amerykańskiego kontyngentu.

- Uważam, że wszelkie decyzje dotyczące redukowania sił w Afganistanie muszą być podejmowane po gruntownej konsultacji z naszymi partnerami koalicyjnymi i z afgańskim rządem - kontynuował generał.

Specjalny wysłannik USA do Afganistanu Zalmay Khalilzad prowadzi negocjacje pokojowe z talibami. Jednak sytuacja w tym kraju jest bardzo niestabilna i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył niedawno, że misja Sojuszu w Afganistanie pozostaje najwyższym priorytetem.

W Afganistanie stacjonuje około 14 tys. żołnierzy amerykańskich. Pomimo ich obecności, a także pomimo amerykańskiej pomocy wojskowej, szkoleniowej i finansowej dla afgańskiej armii, islamistyczny ruch talibów kontroluje prawie połowę terytorium tego kraju.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: