Saida "jest jak meteoryt". Wkrótce przejmie państwo? 

Źródło:
PAP, Radio Swoboda
Wybory prezydenckie w Uzbekistanie w 2021 roku
Wybory prezydenckie w Uzbekistanie w 2021 rokuReuters Archive
wideo 2/3
Wybory prezydenckie w Uzbekistanie w 2021 rokuReuters Archive

W państwach Azji Środkowej władza zazwyczaj jest przekazywana przez satrapów komuś w rodzinie. Tak zapewne stanie się też w Uzbekistanie, gdzie prezydent Szawkat Mirzijojew udziela córce większych pełnomocnictw i deleguje na odpowiedzialne stanowiska. Może to stanowić wstęp do przekazania jej władzy nad całym państwem - analizuje portal Radia Swoboda.

39-letnia Saida Mirzijojewa, najstarsza córka Szawkata Mirzijojewa rządzącego Uzbekistanem od 2016 roku, oficjalnie pełni funkcję doradczyni prezydenta, lecz w powszechnej opinii uznawana jest za drugą najważniejszą osobę w jego administracji. Kilka dni temu została też mianowana pełnomocniczką ds. rozwoju Karakałpacji, autonomicznej republiki na zachodzie kraju.

Jej kariera rozwija się w błyskawicznym tempie - podkreślają eksperci.

Szawkat Mirzijojew przez wiele lat pozostawał w cieniu swego poprzednika, pierwszego prezydenta Uzbekistanu Islama Karimowa i bardzo powoli piął się po kolejnych szczeblach struktur władzy. Saida, która na scenie politycznej pojawiła się wraz z objęciem urzędu głowy państwa przez ojca, tego problemu już nie ma.

Saida MirzijojewaSShMirziyoyeva/Telegram

Saida "jak meteoryt". Do 35. roku życia nie wiadomo o niej nic

Przed 2016 roku opinia publiczna w Uzbekistanie o rodzinie nowego prezydenta nie wiedziała zupełnie nic. Mirzijojew po raz pierwszy pokazał się publicznie z bliskimi dopiero w dniu wyborów. Saida, która miała wtedy 32 lata, przez kolejne trzy i pół roku trzymała się w cieniu. Nie ma żadnych informacji na temat jej życia do czasu, gdy skończyła 35 lat - pisze portal Radia Swoboda.

- Saida jest jak meteoryt. Osoba, której nikt nie znał, stała się drugą osobą w Uzbekistanie, jakby spadła z nieba - powiedział tej rozgłośni dziennikarz Dżahongir Muhammad.

Inni analitycy są zdania, że powierzenie córce przez prezydenta kontroli nad ogromnym regionem, jakim jest blisko dwumilionowa Karakałpacja (o powierzchni 166 tysięcy kilometrów kwadratowych, a więc ponad pół Polski - red.) może stanowić wstęp do przygotowywania jej do roli następczyni ojca.

Aliszer Taksanow, były uzbecki dyplomata mieszkający w Szwajcarii, uważa, że scenariusz przekazania władzy w Uzbekistanie z ojca na córkę jest realistyczny. - Uzbekistan nie jest przecież państwem demokratycznym, ale swoistą wersją wschodniego despotyzmu, gdzie państwem rządzi nie konkretna osoba lub zespół, ale rodzina - powiedział Radiu Swoboda.

- Praktycznie wszyscy krewni Mirzijojewa są w strukturach władzy - albo w lokalnej administracji, albo w ministerstwach i agencjach. Część majątku i część aktywów finansowych, które należały do Gulnary Karimowej (córki Islama Karimowa, która odsiaduje wyrok za defraudację), po cichu przeszły na własność rodziny Mirzijojewów. Oznacza to, że są to bogaci ludzie, którzy zarządzają wszystkim, co niezbędne do sprawowania władzy - uważa Aliszer Taksanow.

Zdaniem byłego dyplomaty, Mirzijojew prawdopodobnie spróbuje zrealizować wariant turkmeński, w którym władza jest przekazywana w drodze dziedziczenia lub wariant północnokoreański, gdzie ludzie zaakceptują wszystko i zagłosują, jak zawsze.

Saida MirzijojewaSShMirziyoyeva/Telegram

"Jej więzi z Kremlem wydają się zacieśniać"

- Saida Mirzijojewa dobrze czuje się w sferze publicznej, a jej praca coraz bardziej przypomina staż przed skokiem w karierze. Niedawno spotkała się z prezydentem Kazachstanu, a jej więzi z Kremlem wydają się zacieśniać - oceniła Nadieżda Atajewa, szefowa paryskiego Stowarzyszenia Praw Człowieka w Azji Środkowej.

Jej zdaniem, im aktywniej Uzbekistan integruje się na arenie międzynarodowej, tym większe zainteresowanie wzbudza na Kremlu. Prerogatywy (córki Mirzijojewa) wykraczają poza prerogatywy jej poprzedników i innych urzędników w aparacie prezydenckim.

- Putin kiedyś w ten sam sposób rozwinął dywan dla syna prezydenta Turkmenistanu Berdimuchamedowa (tam władza przeszła z ojca na syna - red.) - dodała Atajewa.

Konkurenci do przejęcia władzy

Jednak według Aliszera Ilhamowa, szefa londyńskiego centrum badawczego Central Asia Due Diligence, najstarsza córka prezydenta nie jest jedyną kandydatką z jego rodziny do przejęcia władzy.

Jak stwierdził ten analityk, należy pamiętać, że w kraju duże znaczenie, siłę i mocną pozycję ma Państwowa Służba Bezpieczeństwa, w której zastępcą szefa jest Batyr Tursunow, teść Saidy. Chrapkę na objęcie władzy może mieć też Otabek Umarow, mąż młodszej córki prezydenta, zastępca szefa innej struktury - Służby Bezpieczeństwa Prezydenta, który towarzyszy Mirzijojewowi w podróżach i według nieoficjalnych doniesień ma na niego spory wpływ.

Wiele precedensów

W państwach Azji Środkowej istnieje wiele precedensów, kiedy dzieci prezydentów otrzymywały prestiżowe stanowiska w rządzie - przypomniało Radio Swoboda.  W Kazachstanie najstarsza córka byłego już przywódcy Nursułtana Nazarbajewa, Dariga, była między innymi przewodniczącą Senatu, co stawiało ją na drugim miejscu w kolejce do prezydentury. Podobnie jak wielu członków rodziny Nazarbajewa - odeszła z polityki dopiero po krwawych zamieszkach w styczniu 2022 roku, które wybuchły w czasie antyrządowych protestów.  Z kolei córka prezydenta Tadżykistanu, Emomali Rachmona, Ozoda, jest szefową jego administracji, a jego syn Rustam Emomali ma zostać następcą 70-letniego autorytarnego przywódcy, o czym może świadczyć szybki awans Rustama i nominacja na przewodniczącego izby wyższej parlamentu. Urząd ten syn prezydenta łączy ze stanowiskiem burmistrza Duszanbe.

Autorka/Autor:tas/adso

Źródło: PAP, Radio Swoboda

Źródło zdjęcia głównego: SShMirziyoyeva/Telegram