Teksańscy funkcjonariusze mieli otrzymać rozkaz wpychania migrantów próbujących przekroczyć granicę meksykańsko-amerykańską do rzeki - wynika z maila, którego treść ujawnił dziennik "Houston Chronicle". Wiadomość wskazuje również, że w wodzie umieszczono drut kolczasty, co doprowadziło już do kilku wypadków.
O sprawie "Houston Chronicle" poinformowało 17 lipca. W artykule zacytowano mail z początku czerwca, który jeden z funkcjonariuszy teksańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego miał przesłać swojemu przełożonemu. W treści wiadomości wspomniano o kilku niezgłaszanych wcześniej incydentach, do których dojść miało na przejściu granicznym w Eagle Pass. Z cytowanego przez dziennik maila wynika, że funkcjonariusz, który był jego autorem, miał widzieć na granicy m.in. "kobietę po poronieniu, która zwijała się z bólu, zaplątana w drut kolczasty", a także "4-letnią dziewczynkę, która zemdlała w upale z wycieńczenia po tym, jak została odsunięta od granicy przez funkcjonariuszy". Jak wyjaśnia "Houston Chronicle", autor wiadomości sugeruje, że teksańskie służby zastawiły w głębokiej wodzie rzeki Rio Grande "pułapki" na migrantów w postaci beczek owiniętych i połączonych drutem kolczastym. W mailu podkreślono, że konieczność omijania takich przeszkód zwiększa ryzyko utonięcia. Przywołano przykład nastolatka, który złamał nogę, manewrując między kawałkami drutu kolczastego. Z wody mieli wyciągać go nie pogranicznicy, a ojciec.
W mailu autor apeluje do sierżanta m.in. o usunięcie z wody wspomnianych pułapek. "Ze względu na ekstremalne upały, zakaz rozdawania ludziom wody też powinien zostać natychmiastowo wycofany. Uważam, że przekroczyliśmy granicę niehumanitarności" - podkreślono w mailu.
ZOBACZ TEŻ: 8-latka zmarła po zatrzymaniu na granicy USA. Jej matka twierdzi, że zignorowano stan dziecka
Teksas. Krytyka władz i służb na granicy
Po tym, jak wiadomość ujrzała światło dzienne, na władze Teksasu spłynęła fala krytyki - informuje portal USA Today. 18 lipca wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali m.in. szef Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu Steve McCraw i biuro teksańskiego gubernatora Grega Abbotta. W oświadczeniu zapewniono, że w ramach prowadzonej na granicy operacji Lone Star funkcjonariusze nie otrzymują żadnych rozkazów, które "narażałyby życie osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę".
Głos w tej sprawie zabrał także Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. - Jesteśmy świadomi pojawienia się niepokojących doniesień. Wraz z Departamentem Bezpieczeństwa Krajowego i innymi odpowiednimi agencjami pracujemy w celu dokonania właściwej oceny sytuacji - powiedziała w rozmowie z CNN rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, Xochitl Hinojosa. CNN przypomina, że w przeszłości administracja Joe Bidena wielokrotnie krytykowała władze Teksasu za ich politykę wobec migrantów.
Źródło: "Houston Chronicle", USA Today, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock