Senator Ted Cruz z Partii Republikańskiej wstrzymał procedurę nominacji Williama Burnsa na szefa CIA. Zapowiedział, że wycofa sprzeciw, jeśli administracja prezydenta Joe Bidena wprowadzi sankcje wobec firm zaangażowanych w projekt Nord Stream 2. "Przestańcie być łagodni wobec Rosji" – zaapelował na Twitterze senator.
W środę członkowie amerykańskiej senackiej Komisji do spraw Wywiadu jednogłośnie zatwierdzili Williama Burnsa na stanowisko szefa CIA. Ostatecznie kandydatura musi jednak zostać zaakceptowana przez Senat. Republikański senator z Teksasu Ted Cruz wstrzymał procedurę nominacji Burnsa, żądając od administracji prezydenta USA Joe Bidena wprowadzenia sankcji wobec uczestników projektu gazociągu Nord Stream 2.
Jak zauważył Bloomberg, sprzeciw Cruza nie blokuje, lecz jedynie opóźnia objęcie stanowiska przez Burnsa.
Cruz wstrzymuje nominację i domaga się sankcji. "Przestańcie być łagodni wobec Rosji"
Sprawę skomentowała cytowana przez agencję Bloomberg rzeczniczka Cruza, Jessica Skaggs. "Senator Cruz publicznie i prywatnie zapowiedział, że wykorzysta wszystkie swe możliwości prawne, by administracja Bidena wprowadziła sankcje wobec statków i firm budujących Nord Stream 2" - przekazała.
Cruz napisał w piątek na Twitterze, że wycofa sprzeciw wobec nominacji Burnsa, jeśli rząd USA opublikuje raport na temat podmiotów zaangażowanych w budowę gazociągu i ogłosi wobec nich sankcje. "Przestańcie być łagodni wobec Rosji" – zaapelował senator do administracji Bidena.
Republikanie naciskają na nałożenie sankcji
40 republikańskich senatorów podpisało się 3 marca pod listem do prezydenta Bidena, w którym wezwali demokratyczną administrację do "skorygowania błędnych działań poprzez pełne wprowadzenie sankcji, które umożliwia prawo USA". Według nich Stany Zjednoczone powinny objąć sankcjami wszystkie podmioty zaangażowane w budowę Nord Stream 2.
Zaniechanie takich działań świadczyłoby - według senatorów - o "gotowości, by pozwolić prezydentowi (Rosji, Władimirowi - red.) Putinowi na zdobycie kontroli nad dostawami gazu do Europy i zwiększenie wpływów".
Lutowy raport Departamentu Stanu USA wzbudził niezadowolenie wśród republikańskich członków Kongresu. Nie zostały wprowadzone nowe sankcje przeciwko uczestnikom projektu Nord Stream 2. Na listę sankcyjną wpisano jedynie rosyjską barkę Fortuna, która układa gazociąg na dnie Bałtyku i jej właściciela KWT-Rus.
Republikanie powołują się na instrumenty prawne zapewnione przez PEESA, czyli ustawę o ochronie europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. Ich zdaniem administracja Bidena może w każdej chwili opublikować tymczasowy raport, który podaje nazwy firm i nakłada na nie sankcje.
"Ciągle sprawdzamy podmioty zaangażowane przy gazociągu Nord Stream 2 w działalność potencjalnie podlegającą sankcjom" – przekazał PAP w czwartek rzecznik Departamentu Stanu USA. Wcześniej prezydent Joe Biden określił rosyjsko-niemiecki projekt jako niekorzystny dla Europy i jej bezpieczeństwa energetycznego.
Oprócz USA budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.
Kim jest William Burns?
William Burns to doświadczony dyplomata - były ambasador USA w Rosji. 64-latek był też ambasadorem USA w Jordanii i negocjatorem międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem. Ma za sobą 33 lata w Departamencie Stanu, w którym pracował zarówno dla republikańskich, jak i demokratycznych prezydentów.
W 2014 roku William Burns przeszedł na emeryturę, ale objął stanowisko szefa think tanku Carnegie Endowment of International Peace, specjalizującego się w polityce międzynarodowej.
Burns otrzymał trzy Prezydenckie Nagrody za Wybitną Służbę Publiczną i najwyższe odznaczenia przyznawane cywilom przez Pentagon i służby wywiadowcze USA. Ma doktorat Uniwersytetu Oksfordzkiego w dziedzinie stosunków międzynarodowych.
Źródło: PAP