Gwałtowny podmuch wiatru porwał chłopca razem z trampoliną

trampolina
USA. Ośmiolatek trafił do szpitala po zabawie na trampolinie
Źródło: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025

Ośmiolatek ze stanu Utah doznał wstrząśnienia mózgu po tym, jak silny podmuch wiatru porwał go razem z trampoliną, na której skakał. Dziecko upadło na ulicę, sześć metrów dalej - poinformowali jego rodzice w rozmowie z lokalnymi mediami.

Kluczowe informacje
  • Do zdarzenia doszło, gdy chłopiec bawił się na trampolinie z innym dzieckiem
  • Oceniając konsekwencje, matka ośmiolatka mówi o "prawdziwym cudzie"
  • Rodzice poszkodowanego zaapelowali do posiadaczy trampolin, by zadbali o bezpieczeństwo dzieci

Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu w mieście Saint George w stanie Utah, gdzie ośmioletni Jake, wraz rodziną, byli w odwiedzinach u krewnych. Matka chłopca, Shellie Smith, w wywiadzie dla telewizji KSL-TV poinformowała, że nagły podmuch wiatru porwał Jake'a razem z trampoliną na odległość 20 stóp (ok. 6,1 m).

Według relacji matki dziecko przeleciało ponad ogrodzeniem i upadło na ulicę. - To wydarzyło się tak szybko, bez żadnego ostrzeżenia - podkreśliła. Jak dodała, od razu pobiegła do dziecka, które wstało i zapytało, czy to był sen. - Powiedziałam mu: "Nie, synku, to nie był sen. To się zdarzyło naprawdę". Był w stanie usiąść i powiedzieć mi swoje imię, wiek, wszystko. Jakby nic się nie stało - zaznaczyła Smith.

Jake z zadrapaniami trafił do szpitala, gdzie stwierdzono niewielkie wstrząśnienie mózgu, wkrótce ośmiolatek wyszedł do domu. - Było jak w samolocie bez dachu - mówi o tym, co mu się przydarzyło. Chłopiec, który bawił się razem z nim, spadł z trampoliny, nim porwał ją wiatr. Skończyło się na zadrapaniach i kilku siniakach - podaje CNN.

Ośmioletni Jake (po lewej) na trampolinie
Ośmioletni Jake (po lewej) na trampolinie
Źródło: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025

Wypadek na trampolinie. Apel rodziców

Rodzice Jake'a zaapelowali przed kamerą, by rodzice przytwierdzali do podłoża trampoliny swoich pociech. - Są jak gigantyczne latawce - powiedział w KSL-TV ojciec Jake'a, Brian Smith. - Jeśli macie trampolinę, przytwierdźcie ją do podłoża. Bo to się może wydarzyć w ciągu kilku sekund - zauważyła Shellie Smith. - Wiem, że aniołowie chronili mojego chłopczyka, bo go złapali. Fakt, że jest tu ze mną dzisiaj, to prawdziwy cud - dodała.

W ubiegłym tygodniu w Saint George notowano podmuchy wiatru o prędkości nawet do 61 kilometrów na godzinę - wynika z danych na stronie Wind Alert.

Ośmioletni Jake z rodzicami
Ośmioletni Jake z rodzicami
Źródło: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025

W sierpniu ubiegłego roku amerykańskie media donosiły o trampolinie, która spadła na podjazd jednego z domów w mieście Athens w stanie Alabama, zahaczając o budynek. Najsilniejszy podmuch wiatru zanotowany tamtego dnia w okolicy miał prędość około 62 kilometrów na godzinę - informował portal FOX Weather.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: