Fale powodziowe zmyły most kolejowy... wraz ze stojącym na nim pociągiem. Do zdarzenia doszło w stanie Arkansas, który od kilku dni zmaga się z intensywnymi opadami deszczu. Jak podały lokalne media, chociaż wypadek wyglądał groźnie, nikt nie został ranny.
Od połowy tygodnia nad Stanami Zjednoczonymi przechodzą wiosenne burze, którym towarzyszą tornada i intensywne opady deszczu. Ulewy objęły swoim zasięgiem ogromny obszar od południowych regionów po obszar Wielkich Jezior. Gwałtowna pogoda przyczyniła się do śmierci co najmniej 16 osób.
Czytaj dalej: Całe dzielnice pod wodą, nie żyje 16 osób
Skład wpadł do wody
Do niebezpiecznej sytuacji doszło wczesnym rankiem w sobotę w stanie Arkansas. Przez Park Stanowy Mammoth Spring przebiega linia kolejowa z kilkoma mostami. Według lokalnego operatora sieci kolejowej BNSF Railways, pociąg został zatrzymany w nocy na moście by przeczekać burzę, jaka panowała na drodze do stacji docelowej. W samym Mammoth Spring sytuacja nie była jeszcze groźna.
Godziny mijały, a poziom wody w rzece rósł. W pewnym momencie wezbrane wody porwały ze sobą most, na którym znajdowało się kilka wagonów składu. Część pociągu wykoleiła się i wpadła do cieku, ale na szczęście w uszkodzonych wagonach nikogo nie było. Operator przekazał, że personel BNSF jest na moście, koordynując działania w celu usunięcia pociągu i naprawy mostu.
To nie jedyne groźne zdarzenie pogodowe, do jakiego doszło w Arkansas w ciągu ostatnich dni. W czwartek i piątek nad stanem przetoczyła się burza z tornadami. Poważnie uszkodzone zostało wtedy miasto Lake City.
Źródło: CNN, KY3
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved