Wybrała się na pieszą wędrówkę w skrajnym upale. Jej ciało znaleziono na "odległym szlaku"

Źródło:
"People", KTVK/KPHO, tvn24.pl
Deem Hills Recreation Area w Phoenix
Deem Hills Recreation Area w PhoenixGoogle Maps
wideo 2/2
Deem Hills Recreation Area w PhoenixGoogle Maps

Na górzystym szlaku w Phoenix, stolicy stanu Arizona, znaleziono ciało 34-letniej Jessiki Christine Lindstrom, pielęgniarki z Oregonu. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że do śmierci kobiety doprowadził panujący w okolicy skrajny upał.

Jak poinformowała policja z Phoenix, Lindstrom po raz ostatni widziano żywą rankiem 4 sierpnia na terenie parku rekreacyjnego Deem Hills, gdzie kobieta wybrała się na pieszą wędrówkę po górzystym terenie. Kilka godzin później funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie o jej zaginięciu. Cytowany przez portal "People" rzecznik lokalnej straży pożarnej przekazał, że poszukiwania 34-latki trwały pięć godzin, a przeczesujących ścieżki ratowników wspierały drony.

Rzecznik straży wyjaśnił, że ciało Lindstrom zostało znalezione na "odległym szlaku" w północnej części parku. Zaznaczył, że śmierć kobiety nie jest traktowana jako podejrzana. Przyczyna zgonu oficjalnie zostanie podana po sekcji zwłok, jednak ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że doprowadził do niego panujący w Arizionie od wielu tygodni upał. - Pani Lindstrom mieszkała na co dzień w Oregonie, gdzie nie bywa aż tak ciepło - powiedział przedstawiciel straży pożarnej.

34-letnia Jessica Christine LindstromTwitter/Phoenix Police

Lokalna stacja telewizyjna KTVK/KPHO wyjaśnia, że 34-latka wychowywała się na przedmieściach Phoenix, jednak w ostatnim czasie mieszkała w Oregonie. Pracowała tam jako pielęgniarka. Z informacji stacji wynika, że kobieta przyjechała do rodzinnego miasta na chrzest jednego z synów.

Na platformie GoFundMe.com pojawiła się zbiórka, w ramach której gromadzone są środki mające pokryć wydatki związane z pogrzebem Lindstrom. W opisie mama zmarłej, Angela Adams, podkreśliła, że "nie jest w stanie złożyć wystarczających podziękowań setkom osób, które rzuciły wszystko, by stawić czoła upałowi i wziąć udział w poszukiwaniach Jessiki".

ZOBACZ TEŻ: Rowerzysta pojechał po pomoc dla spotkanych na pustyni turystów. Ich uratował, sam nie przeżył

USA. Rekordowa fala upałów

Arizona zmaga się obecnie z największą falą upałów od wielu lat. W dniu, w którym Lindstrom wędrowała po pagórkach, temperatura w Phoenix przekroczyła 45 stopni Cejsjusza. W tym tygodniu termometry w stolicy Arizony codziennie mają pokazywać więcej niż 40 kresek. Tego lata temperatura powyżej 40 stopni utrzymywała się w Phoenix przez rekordowe 31 dni z rzędu.

Jeszcze gorącej jest w niektórych częściach Kalifornii. W połowie lipca w słynnej Dolinie Śmierci, a dokładniej w Furnace Creek, termometry pokazały 53,3 stopnia. To tam w 1913 roku odnotowano najwyższą temperaturę na Ziemi w historii pomiarów: 56,7 stopnia.

ZOBACZ TEŻ: Samolot się nagrzał, nie było klimatyzacji. Ludzie tracili przytomność

Autorka/Autor:kgo//mro

Źródło: "People", KTVK/KPHO, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Phoenix Police