Ludzie zamieniani w "zombie". Nowy narkotyk zabija na ulicach USA, Biały Dom reaguje

Źródło:
whitehouse.gov, Sky News, NBC News

"Narkotyk zombie" lub tranq - nowy środek odurzający o takiej nazwie - zaczął w olbrzymim tempie rozprzestrzeniać się po Stanach Zjednoczonych, wywołując skokowy wzrost ofiar śmiertelnych. Biały Dom ogłosił właśnie program walki z tym nowym groźnym narkotykiem, powodującym m.in. ciężkie do wyleczenia gnijące rany.

Ksylazyna jest silnym środkiem uspokajającym od lat stosowanym u krów czy koni. W ostatnich latach stała się jednak także coraz popularniejszym w USA środkiem odurzającym wśród ludzi. Nazywana jest "tranq", od angielskiego słowa "tranquilizer", oznaczającego środek uspokajający, lub "narkotykiem zombie", od charakterystycznych trudności z poruszaniem się oraz powodowania gnijących trudnych do wyleczenia ran na skórze. 

Dziury w nogach i stopach

Ksylazyna jest dodatkowo mieszana najczęściej z fentanylem, zabijającym każdego roku w USA dziesiątki tysięcy ludzi. Aby przyjrzeć się ofiarom nowej używki reporterzy telewizji Sky News odwiedzili ulice Filadelfii określanej "centrum amerykańskiego kryzysu opioidowego". Dziennikarze rozmawiali z osobami uzależnionymi od "narkotyku zombie". Jak przyznał jeden z ich rozmówców, regularnie przyjmujący mieszkankę fentanylu i ksylazyny, "każdy dzień uzależnienia odbiera mu kolejną część jego duszy". - W ciągu ostatnich pięciu miesięcy moi rodzice co najmniej siedem razy wysyłali mnie na odwyk. Ale na żadnym z nich nie byłem w stanie odtruć się z ksylazyny - dodał.

Rozmówca stacji przyznał, że "tranq" sprawia, że ludzie stają się "niczym zombie". Nie tylko tracą zmysły i jeśli utrzymują się na nogach, to z wielkim trudem, ale też cierpią z powodu ran skóry. - Jeszcze dziewięć miesięcy temu nie miałem żadnych ran. Teraz mam dziury w nogach i stopach. Samo ich czyszczenie jest bardzo bolesne -  przekazał reporterom Sky News. 

ZOBACZ TEŻ: Kokaina w Białym Domu. Secret Service prowadzi dochodzenie

"Narkotyk zombie"

Tempo rozprzestrzeniania się "narkotyku zombie" i skala jego zagrożenia dla zdrowia wymusiła szybką reakcję Białego Domu. - Połączenie opioidu i ksylazyny stanowi dla obywateli Stanów Zjednoczonych "poważne zagrożenie" - we wtorek ocenił dr Rahul Gupta, dyrektor krajowej polityki kontroli narkotyków w Białym Domu, ogłaszając wdrożenie przez rząd USA nowego planu walki z narkotykiem. Jak przekazał, między styczniem 2019 a styczniem 2022 roku odsetek śmierci spowodowanych "narkotykiem zombie" wzrósł o 276 proc., nie podano jednak dokładnych danych liczbowych.

Ogłoszony we wtorek plan ma na celu "rozszerzenie dostępu do profilaktyki uzależnień, redukcję szkód, leczenie, pomoc w powrocie do zdrowia osobom uzależnionym oraz podjęcie działań ukierunkowanych na zakłócenie dostaw narkotyków" - wyjaśniła Neera Tanden, doradca ds. polityki wewnętrznej w Białym Domu. Wraz z wdrożeniem nowego planu dr Gupta zaapelował też do przedstawicieli amerykańskiego Kongresu o pełne sfinansowanie ogłoszonego w marcu wniosku budżetowego "w historycznej wysokości 46,1 miliarda dolarów" na krajowe programy walki z narkomanią.

ZOBACZ TEŻ: Z jej "ciążowego brzucha" wypadło prawie pół kilo kokainy. Kobieta aresztowana za przemyt narkotyków

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: whitehouse.gov, Sky News, NBC News

Źródło zdjęcia głównego: Tayfun Coskun/Anadolu Agency via Getty Images