Czołowi amerykańscy ustawodawcy i eksperci od spraw międzynarodowych skrytykowali decyzję prezydenta Donalda Trumpa, który w środę zapowiedział wycofanie amerykańskich wojsk z Syrii. O "poważnej pomyłce" prezydenta USA mówił jego konkurent do nominacji w wyborach prezydenckich, senator Marc Rubio. "Trump w jednym tweecie zniszczył politykę USA na Bliskim Wschodzie" - dodała w "The Washington Post" ekspertka Victoria Nuland.
Prezydent Trump, we wpisie na Twitterze, uzasadnił swoją decyzję o natychmiastowym wycofaniu około 2 tysięcy żołnierzy amerykańskich z Syrii "całkowitym zwycięstwem nad [tak zwanym - przyp. red.] Państwem Islamskim". Ta decyzja wywołała krytyczne reakcje w Kongresie, w tym wśród ustawodawców z Partii Republikańskiej, którzy zażądali specjalnego spotkania w tej sprawie z przedstawicielami Białego Domu.
After historic victories against ISIS, it’s time to bring our great young people home! pic.twitter.com/xoNjFzQFTp
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 19 grudnia 2018
"Poważna pomyłka"
Wpływowy republikański senator Lindsay Graham, który wspiera posunięcia Donalda Trumpa w Kongresie, nazwał decyzję Trumpa "plamą na honorze Stanów Zjednoczonych" i dodał, że jest ona "katastrofalną dla bezpieczeństwa narodowego".
- Nie mówię, że musimy zostać w Syrii na zawsze. Mówię, że jeszcze nie czas na wycofanie się - stwierdził Graham. Senator napisał w środę list do Trumpa, prosząc prezydenta o zmianę swojej decyzji.
Republikański szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Ed Royce stwierdził w oświadczeniu, że chociaż tak zwane "Państwo Islamskie jest w odwrocie, to nie zostało jeszcze ostatecznie pokonane". Podkreślił, że obecność wojsk amerykańskich w Syrii, choć w ograniczonym zakresie, pozwoli zniszczyć terrorystów i powstrzymać rozmieszczenia w Syrii - "na progu Izraela" - irańskich wojsk i irańskich rakiet.
- Nasza obecność ma także kluczowe znaczenie dla utrzymania nacisku w celu doprowadzenia poprzez polityczną transformację do zakończenia wojny domowej w Syrii - dodał.
Royce, mając na myśli decyzję o wycofaniu z Iraku podjętą przez administrację prezydenta Baracka Obamy w 2011 roku, dodał w swoim oświadczeniu, że poprzednia "administracja pokazała, co się dzieje, kiedy arbitralne decyzje polityczne, a nie sytuacja na miejscu, decydują o polityce wobec regionów objętych wojną". - Musimy uczyć się na błędach przeszłości, nie je powtarzać - podkreślił Ed Royce.
Jego kolega partyjny, senator Bob Corker, szef senackiej komisji spraw zagranicznych, powiedział że "pod wieloma względami" decyzja Trumpa o wycofaniu sił amerykańskich z Syrii jest gorsza od decyzji Obamy o wycofaniu sił amerykańskich z Iraku i dodał, że "jeszcze nigdy podczas swoich 12 lat w Senacie, nie został poinformowany tak niespodziewanie, bez wstępnych konsultacji, o tak ważnej decyzji".
Inny republikański senator Marco Rubio, konkurent Trumpa do nominacji Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich roku 2016, nazwał decyzję Trumpa "poważną pomyłką" i dodał, że wspomagający siły amerykańskie w północnej Syrii bojownicy kurdyjscy zamiast walczyć z tak zwanym Państwem Islamskim będą się musieli teraz zająć obroną przed zagrożeniem ze strony Turcji. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział w poniedziałek, że jest w stanie "w każdym momencie" zaatakować kurdyjskich bojowników walczących po syryjskiej stronie granicy.
- Na decyzji Trumpa ucierpią Stany Zjednoczone i Izrael, a skorzystają ISIS, Iran i Hezbollah - dodał.
"W jednym tweecie zniszczył politykę USA na Bliskim Wschodzie"
Richard Haass, prezes prestiżowej Rady Stosunków Międzynarodowych (CFA), cytowany na łamach internetowego wydania dziennika "New York Times", zwrócił uwagę, że decyzja o wycofaniu sił USA z Syrii została podjęta pospiesznie, bez określenia warunków, jakie powinny być spełnione przed jej realizacją.
Większość amerykańskich ekspertów do spraw międzynarodowych podziela zaniepokojenie Haassa, zwracając uwagę, że decyzja Trumpa jest nie tylko zdradą Kurdów, którzy wspierali operacje sił amerykańskich przeciw dżihadystom w Syrii, ale także ustępstwem wobec Iranu i Rosji, państw, które po wyjściu dwutysięcznego kontyngentu wojsk amerykańskich z północno-wschodniej Syrii, nasilą rywalizację w tym kraju i w regionie.
"Trump w jednym wpisie na Twitterze zniszczył politykę Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie" - zatytułowała swój komentarz opublikowany na łamach czwartkowego wydania dziennika "The Washington Post" Victoria Nuland, w przeszłości znana z odważnych wypowiedzi asystent sekretarza stanu do spraw Europy i Eurazji.
Zdaniem Nuland, obecnie związanej z jednym z lewicowych think-tanków, wycofanie wojsk amerykańskich z Syrii, "jest wspaniałym prezentem noworocznym, jaki Trump sprawił syryjskiemu prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, [tak zwanemu - red.] Państwu Islamskiemu, władzom na Kremlu i w Teheranie".
Autor: momo//now / Źródło: PAP, CNN, Washington Post