Menedżerka zatrzasnęła się w chłodni. Przed śmiercią "uderzała rękami do krwi, próbując się wydostać"

Źródło:
Guardian, CBS News
New Iberia w Luizjanie
New Iberia w Luizjanie
wideo 2/2
New Iberia w Luizjanie

63-letnia menedżerka restauracji zmarła po zatrzaśnięciu się w chłodni. Jej ciało znalazł pracujący w tym samym lokalu syn - wynika z dokumentów sądowych. Do tragedii doszło w jednej z restauracji w Luizjanie, a właściciel lokalu został pozwany przez rodzinę zmarłej.

63-letnia Nguyet Le zmarła, gdy tymczasowo pełniła funkcję menedżerki restauracji typu fast-food w mieście New Iberia w stanie Luizjana. Sprawa ujrzała światło dzienne za sprawą pozwu, który 25 maja złożyła do sądu w hrabstwie Harris w Teksasie czwórka dzieci kobiety. Pozywają w nim właściciela sieci restauracji oraz spółkę, do których restauracja należy, i domagają się co najmniej miliona dolarów odszkodowania.

Kobieta zatrzasnęła się w chłodni

W pozwie wskazano, że kobieta była menedżerką lokalu w Houston w Teksasie, ale w lutym przełożony skierował ją tymczasowo do pracy w restauracji tej samej sieci - w oddalonej o około 3,5 godziny jazdy samochodem New Iberii. Według relacji rodziny, 11 maja rano kobieta przybyła do tego lokalu i w pewnym momencie zatrzasnęła się wewnątrz chłodni, w której temperatura wynosiła co najmniej -23 stopnie Celsjusza. Niedługo później do pracy przyszedł zatrudniony w tej samej restauracji syn kobiety, Nguyen. Odnalazł ją leżącą na podłodze chłodni, twarzą w dół i w pozycji embrionalnej. Sekcja zwłok wykazała, ze Nguyet Le zmarła z powodu wychłodzenia organizmu.

W toku śledztwa znaleziono później ślady krwi na drzwiach od chłodni. Uwięziona kobieta przed śmiercią "uderzała rękami do krwi, próbując się wydostać lub zwrócić czyjąś uwagę", stwierdzono w dokumentach sądowych.

ZOBACZ TEŻ: Według prokuratury miał zabić dostawcę jedzenia i poćwiartować jego zwłoki. Będzie wniosek o karę śmierci

Rodzina twierdzi, że właściciel lokalu nie dopełnił obowiązków

Powołując się na informacje byłego, anonimowego pracownika restauracji, rodzina zmarłej 63-latki argumentuje w pozwie, że drzwi do chłodni były zepsute co najmniej od sierpnia 2022 roku, a pracownicy musieli używać śrubokręta do ich otwierania i zamykania. Mieli także używać skrzynki do przytrzymywania ich. Personel miał zgłaszać tę awarię przełożonemu, a nawet osobiście ją mu pokazać. W pozwie stwierdzono jednak, że właściciel wykazał się zaniedbaniem i "działał ze świadomą obojętnością, nie naprawiając zamka przez prawie dziewięć miesięcy".

W cytowanym przez stację CBS News oświadczeniu rzecznik restauracji, w której doszło do wypadku, przekazał jedynie, że firma jest świadoma śmierci kobiety i "w pełni współpracuje z lokalnymi władzami w prowadzeniu dochodzenia".

ZOBACZ TEŻ: Zaginiony aktor nie żyje. Jego zwłoki znaleziono w drewnianym kufrze

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Guardian, CBS News

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock