W Karolinie Południowej wykonano w piątek egzekucję 59-letniego Richarda Moore'a, skazanego na śmierć za zastrzelenie sprzedawcy w sklepie w 1999 roku. Najwyższy wymiar kary wykonano pomimo licznych apeli o odstąpienie od egzekucji. - Jego wyrok jest całkowicie niewspółmierny do popełnionego czynu - oświadczył syn skazańca.
Egzekucja została wykonana w piątek o godzinie 18:24 czasu miejscowego (23:24 czasu polskiego) poprzez podanie śmiertelnego zastrzyku - poinformowała Chrysti Shain, rzeczniczka Departamentu Więziennictwa Karoliny Południowej.
Dzień wcześniej Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił wniosek 59-latniego więźnia o wstrzymanie wykonania wyroku. Moore zwrócił się o ułaskawienie także do gubernatora Karoliny Południowej Henry'ego McMastera, ale ten w piątek odrzucił jego prośbę, pozwalając na przeprowadzenie egzekucji zgodnie z planem.
Zabójstwo podczas napadu
Czarnoskóry Moore został skazany za zabójstwo białego sprzedawcy - Jamesa Mahoney'a - podczas napadu na sklep spożywczy w hrabstwie Spartanburg w Karolinie Południowej w 1999 roku. Moore wszedł do sklepu nieuzbrojony. Gdy sprzedawca wycelował w niego pistolet, Moore wyrwał mu broń z ręki. Mahoney chwycił wówczas drugi pistolet i postrzelił złodzieja w ramię, zanim ten oddał do niego śmiertelny strzał. Moore zbiegł, zabierając ze sobą torbę wypełnioną gotówką o wartości 1400 dolarów.
Apele o odstąpienie od egzekucji
Adwokaci Moore'a zwrócili się bezskutecznie do republikańskiego gubernatora Henry'ego McMastera o złagodzenie wyroku do dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego ze względu na nieskazitelne zachowanie Moore'a w więzieniu.
Jak argumentowali obrońcy, niesprawiedliwe byłoby wykonanie wyroku śmierci na kimś, kto dokonał czynu, który można uznać za samoobronę. "Żadna inna sprawa kary śmierci w Karolinie Południowej nie dotyczyła przypadku nieuzbrojonego oskarżonego, który obronił się przed ofiarą, która groziła mu bronią" - napisali w oświadczeniu prawnicy. Jako niesprawiedliwe określili także, że czarnoskóry Moore był jedynym więźniem w celi śmierci, skazanym przez sędziów przysięgłych, wśród których nie znalazł się żaden Afroamerykanin.
- To zdecydowanie część mojego życia, którą pragnąłbym zmienić, ponieważ odebrałem komuś życie. Odebrałem komuś życie - mówi Moore na nagraniu, opublikowanym przez jego prawników w ramach apelu o jego ułaskawienie. Z apelem o odstąpienie od egzekucji wystąpiło ponad 20 osób, w tym dwóch przysięgłych, sędzia z pierwotnego procesu Moore'a, były dyrektor stanowego systemu więziennictwa, a także kilku pastorów.
Syn skazanego, Lyndall Moore, który miał cztery lata, gdy jego ojciec został oskarżony, twierdził, że Moore zasługiwał na miłosierdzie. - To człowiek, który popełnił błędy, a ten konkretny błąd doprowadził do śmierci innego człowieka. Ale jego wyrok jest całkowicie niewspółmierny do popełnionego czynu - przekonywał przed egzekucją.
Ostatnie oświadczenie skazanego
Na piątkowej konferencji prasowej rzeczniczka stanowego departamentu więziennictwa ujawniła treść ostatniego oświadczenia Moore’a, które jego adwokat odczytał na głos podczas egzekucji.
"Do rodziny pana Jamesa Mahoney'a: głęboko przepraszam za ból i smutek, jakie wam zadałem. Do moich dzieci i wnuków: kocham was i jestem z was dumny. Dziękuję za radość, którą wnieśliście do mojego życia. Do wszystkich moich przyjaciół i znajomych, nowych i starych: dziękuję za waszą miłość i wsparcie" - napisał Moore.
AP zauważyła, że żaden gubernator Karoliny Południowej nie złagodził wyroku śmierci od czasu, gdy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zezwolił stanom na wznowienie egzekucji prawie pół wieku temu. Od tamtego czasu w Karolinie Południowej było ich już 45.
Źródło: PAP, CNN