Mimo że prezydent USA George Bush zalicza Iran do tzw. "osi zła", wysoki urzędnik jego administracji weźmie udział w planowanym na sobotę w Szwajcarii spotkaniu szefa dyplomacji UE Javiera Solany z głównym irańskim negocjatorem ds. nuklearnych Sajedem Dżalilim.
Tym urzędnikiem będzie podsekretarz stanu USA ds. politycznych William Burns - ujawnił agencji Reuters wysokiej rangi dyplomata amerykański, który zastrzegł sobie anonimowość.
Udział Burnsa w tym spotkaniu stanowiłby istotne odejście od dotychczasowej polityki administracji prezydenta Busha, która polegała na zawieszeniu wszelkich kontaktów dyplomatycznych z Iranem. Rola Burnsa w czasie spotkania miałaby się jednak ograniczyć "do słuchania". Nie będzie on prowadził żadnych negocjacji z Dżalilim.
Chcą zamrożenia programu wzbogacania uranu
Solana spodziewa się uzyskać od Teheranu ostateczną odpowiedź na ofertę pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Niemiec. Polega ona na czasowym zawieszeniu sankcji gospodarczych i finansowych wobec Iranu w zamian za zamrożenie irańskiego programu wzbogacania rudy uranu.
Zachód podejrzewa, że Iran potajemnie dąży do uzyskania broni nuklearnej. W ostatnim okresie doszło do dalszego wzrostu napięcia między Waszyngtonem i Teheranem po irańskich próbach rakietowych.
Stany Zjednoczone i Iran nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od czasu rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 r. i wzięciu zakładników w ambasadzie USA w Teheranie.
Źródło: PAP, Reuters, IAR, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24