Kto będzie nowym szefem Komisji Europejskiej? Kandydaci starli się w debacie

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Ursula von der Leyen: uratowaliście Ukrainę, uratowaliście całą Europę
Ursula von der Leyen: uratowaliście Ukrainę, uratowaliście całą EuropęTVN24
wideo 2/3
Ursula von der Leyen: uratowaliście Ukrainę, uratowaliście całą EuropęTVN24

Obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jest w gronie ośmiu polityków, którzy mają największe szanse na objęcie stanowiska szefa KE kolejnej kadencji. Kto poza nią może objąć to stanowisko i w jaki sposób przewodniczący wpływa na politykę Unii Europejskiej?

  • Obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jest w gronie ośmiu głównych kandydatów do objęcia funkcji szefa KE w latach 2024-2029
  • W poniedziałek kandydaci na stanowisko szefa KE debatowali na temat zmian klimatycznych, polityki zagranicznej i obronnej UE oraz stanie unijnej demokracji
  • Obecna szefowa KE odpowiadała m.in. na pytania na temat Zielonego Ładu i protestu polskich rolników
  • Burzliwą dyskusję wywołał temat wojny w Ukrainie

Od 2019 roku przewodniczącą Komisji Europejskiej jest Ursula von der Leyen, której kadencja dobiega końca w październiku 2024 roku. Von der Leyen stara się o reelekcję z ramienia Europejskiej Partii Ludowej i jest jednym z tzw. spitzenkandidaten, czyli kandydatów wytypowanych przez frakcje polityczne w UE na najwyższe stanowisko w Komisji Europejskiej. Procedura "wiodących kandydatów" nie gwarantuje, że kandydat zwycięskiej partii (według sondaży będzie to zapewne właśnie Europejska Partia Ludowa - red.) obejmie automatycznie stanowisko przewodniczącego KE. Jego obsadę muszą zatwierdzić szefowie państw i rządów w Radzie Europejskiej większością głosów, a potem Parlament Europejski.

ZOBACZ TEŻ: To samo głosowanie, różne zasady. Jak przeprowadzane są wybory do Parlamentu Europejskiego?

Kandydaci na szefa Komisji Europejskiej

Poza obecną szefową KE Ursulą von der Leyen, o fotel szefa Komisji ubiega się Austriak Walter Baier jako przedstawiciel Partii Europejskiej Lewicy (PEL), holenderski europoseł Bas Eickhout - w duecie z europosłanką Terry Reintke są kandydatami Zielonych, Valeriu Ghiletchi, były wiceprzewodniczący parlamentu Mołdawii w imieniu Europejskiego Chrześcijańskiego Ruchu Politycznego, Maylis Rossberg z Wolnego Sojuszu Europejskiego, obecny komisarz UE ds. pracy i praw socjalnych Nicolas Schmit z ramienia socjaldemokratów, Marie-Agnes Strack-Zimmermann - polityczka niemieckiej FDP ds. obrony, tu z ramienia liberałów (ALDE), oraz duński europoseł Anders Vistisen jako reprezentant prawicowej frakcji Tożsamość i Demokracja (ID). 

Ośmioro kandydatów wzięło udział w poniedziałkowej debacie przedwyborczej w holenderskim Maastricht. W dyskusji zabrakło głosu konserwatywnej prawicy. Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy m.in. PiS, nie wytypowała jeszcze swojego kandydata. Debata koncentrowała się na trzech tematach wybranych przez młodych Europejczyków w ankiecie przeprowadzonej przez Uniwersytet w Maastricht. Są to: zmiany klimatyczne, polityka zagraniczna i obronna UE oraz stan unijnej demokracji.

ZOBACZ TEŻ: "Kluczowa" rola Parlamentu Europejskiego. Jak czerwcowe wybory mogą wpłynąć na przyszłość UE

Kandydaci na szefa KE o Zielonym Ładzie

Obecni na debacie politycy zapytani zostali m.in. o przyszłość Zielonego Ładu, czyli flagowej strategii KE w kończącej się właśnie kadencji, zwłaszcza w obliczu przetaczających się przez UE protestów rolników. Idei zacięcie broniła szefowa Komisji. - Cztery lata temu nakreśliłam perspektywę dotyczącą prawa klimatycznego i neutralności klimatycznej do 2050 roku. Takie jest dziś prawo. Taka jest konieczność. Zaprojektowaliśmy Europejski Zielony Ład jako naszą nową strategię wzrostu - powiedziała. Wskazała, że dzięki inwestycjom Europa staje się liderem czystych technologii. - Na przykład w zeszłym roku po raz pierwszy wyprodukowaliśmy więcej prądu z wiatru niż z gazu. Zatem moim zdaniem ochrona klimatu, konkurencyjność gospodarcza i sprawiedliwość społeczna mogą iść razem - mówiła.

Gdy kandydat Zielonych Bas Eickhout zarzucił jej, że wycofuje część Zielonego Ładu dotyczącą rolnictwa, odpowiedziała, że chce szukać dialogu z rolnikami, bo oni są sojusznikiem w walce ze zmianami klimatu. Dodała również, że środki publiczne nie wystarczą do realizacji Zielonego Ładu i że Unia powinna starać się pozyskać również wsparcie ze strony prywatnych inwestorów.

Na pytanie o protesty m.in. polskich rolników, dotyczące importu zboża z Ukrainy, szefowa Komisji odpowiedziała, że "UE musi zadbać o europejskich rolników, ale powinna także zagwarantować, że ziarno z Ukrainy trafi do tych krajów, które faktycznie go potrzebują".

Z kolei komisarz Nicolas Schmit zauważył, że rolnicy protestują, bo mają poczucie, że ich pracy się nie szanuje i że nie są wynagradzani na odpowiednim poziomie. - Musimy się zastanowić, jak w przyszłości będziemy postrzegać rolnictwo europejskie. Nasi rolnicy muszą brać udział we wdrażaniu Zielonego Ładu - powiedział.

ZOBACZ TEŻ: Ambasador Ukrainy w emocjonalnym apelu do rolników

Kandydaci na szefa KE o obronności i bezpieczeństwie

Niemal wszyscy kandydaci byli zgodni co do tego, że UE potrzebuje wzmocnić swoją politykę obronną, zwłaszcza w obliczu toczącej się wojny w Ukrainie. Kandydatka liberałów Marie-Agnes Strack-Zimmermann powiedziała, że Europa jako kontynent powinna powołać wspólny mechanizm obronny, tym bardziej że nie wiadomo, jak potoczą się nadchodzące wybory prezydenckie w USA. Za podobnym rozwiązaniem opowiedział się również kandydat socjaldemokratów. - Nie możemy być zależni od prezydenta USA, który może nas wesprze, a może nie. Potrzebujemy silnego funduszu obronnego, więcej wspólnych zakupów broni, wypuszczenia obligacji obronnych. Europa powinna stworzyć silną politykę bezpieczeństwa, niestety to wszystko zabiera sporo czasu, a my późno zdaliśmy sobie sprawę z tego, że obronność jest kluczowa - powiedział Nicolas Schmit.

Ursula Von der Leyen zauważyła, że chociaż obronność należy do kompetencji państw członkowskich, to już przemysł, także obronny jest domeną Komisji Europejskiej, więc UE powinna go rozwijać. - Teraz, kiedy ryzyko dla UE jest czymś bardzo realnym, musimy być silniejsi i utrzymać nasze możliwość produkcji broni w Europie. To kompetencja UE, która wynika ze wspólnego rynku - powiedziała szefowa KE.

ZOBACZ TEŻ: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ile jest okręgów wyborczych? Polska jednym z wyjątków

Kandydaci na szefa KE o wojnie w Ukrainie

Burzliwą dyskusję wywołał temat wojny w Ukrainie. Zdaniem kandydata lewicy Waltera Baiera UE powinna stawiać raczej na rozwiązania polityczne. - Już chyba wiemy, że tej wojny Ukraina nie rozwiąże na polu bitwy - powiedział. Zarzucił też UE, że koncentruje się tylko na wojnie w Ukrainie, a nie chce nałożyć sankcji na Izrael za to, co dzieje się w Gazie. Z kolei kandydat prawicy Anders Vistisen skomentował, że Ukraina jest wykorzystywana przez UE, która składa jej obietnice, a nic nie robi.

- Męczy mnie już słuchanie tego, byłam siedem razy w Ukrainie, byłam w Buczy, widziałam ciała zamordowanych. Wojna się skończy, kiedy Putin zostanie przegranym - zareagowała Von der Leyen. Zarzuciła też partiom prawicowym, jak AfD, że w ich "programie słychać echa Kremla". - Posprzątajcie najpierw w swoim domu, zanim zaczniecie nas krytykować - odpowiedziała Vistisenowi, nawiązując m.in. do ostatnich zarzutów, które pojawiły się wobec kandydata AfD, niemieckiego europosła Maksymiliana Kraha o jego kontakty z Chinami i Rosją, a także do ostatnich doniesień o tym, że Rosja miała próbować przekupywać europosłów skrajnej prawicy i w ten sposób próbować wpłynąć na wybory europejskie.

Polityk Zielonych Bas Eickhout wytknął przewodniczącej Komisji, że koncentruje się na atakowaniu tylko jednej ze skrajnie prawicowych partii, nie wspominając o drugiej - Europejskich Konserwatystach i Reformatorach (EKR), do której należy Prawo i Sprawiedliwość oraz Bracia Włosi premierki Giorgii Meloni. Eickhout argumentował, że sama von der Leyen miała zarzuty wobec PiS, blokując pieniądze dla Polski. Kandydatka EPL odpowiedziała, że teraz u władzy jest rząd Donalda Tuska, któremu KE odblokowała pieniądze, bo spełnił warunki.

Debata zorganizowana została wspólnie przez działające przy Uniwersytecie w Maastricht centrum badawcze Studio Europa Maastricht i brukselski portal Politico. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo - to właśnie w Maastricht w 1992 roku podpisano traktat powołujący Unię Europejską. Kolejna debata kandydatów odbędzie się 23 maja w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

ZOBACZ TEŻ: Ile pieniędzy Polska otrzymała z UE? Minister podała "bilans na czysto"

Czym zajmuje się Komisja Europejska

Komisja Europejska jest organem wykonawczym UE, który odpowiada za sporządzanie wniosków legislacyjnych dotyczących nowych przepisów europejskich oraz wdraża decyzje Parlamentu Europejskiego i Rady UE. KE chroni także m.in. interesy UE i jej obywateli w kwestiach, którymi nie można zająć się skutecznie na szczeblu krajowym. Do zadań przewodniczącego tej instytucji należy m.in. sprawowanie politycznego kierownictwa KE, zwoływanie posiedzeń kolegium komisarzy i kierowanie pracami Komisji we wdrażaniu polityki UE.

Najważniejsze unijne instytucjePAP

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: PAP, tvn24.pl