Rosja i Ukraina dokonały wymiany jeńców wojennych. Do Rosji wróciło 115 żołnierzy, którzy zostali schwytani w obwodzie kurskim. Doniesienia rosyjskiego resortu obrony potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Resort obrony w Moskwie przekazał w sobotnim komunikacie, że uwolnieni rosyjscy żołnierze przebywają na terytorium Białorusi, gdzie mają "zapewnioną niezbędną pomoc psychologiczną i medyczną, a także możliwość kontaktu z bliskimi".
Z komunikatu wynika, że w negocjacjach dotyczących wymiany uczestniczyły Zjednoczone Emiraty Arabskie.
CZYTAJ też: Wrócili z rosyjskiej niewoli
Uwolnienie poborowych
Rosyjskie ministerstwo obrony nie sprecyzowało, jacy wojskowi zostali uwolnieni w ramach wymiany. Rzeczniczka praw człowieka Tatiana Moskalkowa potwierdzając te doniesienia dodała, że większość ze 115 zwolnionych żołnierzy trafiła do niewoli po rozpoczęciu przez siły ukraińskie ofensywy w obwodzie kurskim.
W piątek rosyjska sekcja BBC podała, że od początku ofensywy sił ukraińskich w przygranicznym regionie co najmniej 81 rosyjskich poborowych przestało kontaktować się z bliskimi, a co najmniej 38 zostało schwytanych.
Zełenski potwierdza
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował z kolei, że do Ukrainy wróciło 115 uwolnionych ukraińskich żołnierzy. "Kolejnych 115 naszych obrońców wróciło dziś do domu. Są to żołnierze Gwardii Narodowej, Sił Zbrojnych, Marynarki Wojennej, Państwowej Straży Granicznej" - czytamy w komunikacie opublikowanym na koncie Zełenskiego na Telegramie.
"Pamiętamy każdego z nich. Szukamy i ciężko pracujemy, aby wszyscy wrócili" - dodano we wpisie.
Agencja Reutera przypomniała, że jest to pierwsza wymiana od czasu, kiedy wojsko ukraińskie przeprowadziło niespodziewany atak na obwód kurski w Rosji, największy atak na terytorium tego kraju od czasów II wojny światowej.
Źródło: Meduza, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru